Dzisiejszy wpis kieruję do wszystkich miłośniczek pięknych szminek! Mam przyjemność ogłosić, że marka Nude by Nature, która słynie z naturalnych kosmetyków, właśnie wprowadziła do swojego portfolio produkty do makijażu ust! W ofercie znajdzie się zarówno coś dla miłośniczek matowego makijażu, jak i delikatnego połysku, czy też co nieco dla tradycjonalistek preferujących klasyczne błyszczyki. Osobiście jestem fanką serii Creamy Matte, która nadaje ustom kolor o delikatnym, matowym wykończeniu. Brzmi zachęcająco? A może miałybyście ochotę poznać pomadki Nude by Nature na własnej skórze? + english
#
Zapraszam Was do prostej i przyjemnej zabawy! Wystarczy, że w komentarzu zostawicie odpowiedź na pytanie: Jaki odcień pomadki Nude by Nature najlepiej oddaje Twój charakter i dlaczego?
Koniecznie zapoznajcie się z ofertą marki, gdzie dokładnie przedstawiono wszystkie produkty i ich kolory. Jestem przekonana, że zakochacie się w tych pomadkach!
Nagrodą w konkursie jest wypasiony zestaw pomadek z lusterkiem. Szczęściara, która zgarnie to cudo, stanie się posiadaczką najpiękniejszej szminkowej gamy kolorystycznej ever:) Zgłoszenia można zostawiać aż do końca listopada!
Regulamin konkursu dostępny pod tym linkiem.
Serdecznie dziękuję za tyle wspaniałych zgłoszeń! Nie było łatwo wybrać tę jedną najlepszą odpowiedź, dlatego tak długo zwlekałam z ogłoszeniem wyników. Po naradach zdecydowaliśmy, że wspaniały box pełen produktów Nude by Nature trafia do:
nude
na pierwszy rzut oka niewidzialna
niewarta uwagi
bo nie pragnaca te uwage zdobyc
znikajaca w tlumie
przezroczysta jak wiatr
lecz gdy blizej sie przyjrzec
i poznac ja lepiej
mozna poczuc jego sile
zauwazyc jej blask
jej naturalnosc i ponadczasowy kobiecy wdziek
ktory w koncu wyroznia ja posrod tego dazecego do idealnosci tlumu
taka wlasnie jest nude
taka jestem ja
na pierwszy rzut oka niewidzialna
niewarta uwagi
bo nie pragnaca te uwage zdobyc
znikajaca w tlumie
przezroczysta jak wiatr
lecz gdy blizej sie przyjrzec
i poznac ja lepiej
mozna poczuc jego sile
zauwazyc jej blask
jej naturalnosc i ponadczasowy kobiecy wdziek
ktory w koncu wyroznia ja posrod tego dazecego do idealnosci tlumu
taka wlasnie jest nude
taka jestem ja
Gratuluję i proszę o kontakt! :)
Jestem minimalistką także w kwestii makijażu i dlatego trudno mi znaleźć kolor dla siebie. Wszystkie wyglądają na mnie zbyt intensywnie i źle się czuję w mocnych odcieniach.
ReplyDeletePomadka Moisture Shine Lipstick w kolorze Nude byłaby dla mnie idealna. Ma delikatny odcień, jest nawilżająca i nie skupia uwagi na moich ustach. Mam problem z przesuszoną skórą, dlatego stawiam na nawilżenie i delikatność.
Taka pomadka idealnie pasowałaby mi na mój ślub, który jest tuż tuż.
Najbardziej pasuje do mnie odcień Rose Quartz. Dlaczego? Bardzo lubię pastelowe, stonowane i delikatne kolory. Najbardziej w odcieniach różu. Dlatego odcień ten byłby idealnym dopełnieniem całości. Jednak myślę, że i wieczorem nadawałby się perfekcyjnie!
ReplyDeleteJestem klasykiem, w mojej szafie znajdują się tylko i wyłącznie neutralne barwy takie jak biel, czerń, popiel czy granat. Nie lubię nosić wyrazistych barw, ponieważ nie czuję się w nich komfortowo. Jedynym wyjątkiem jest makijaż. W tym przypadku nadrabiam ten brak kolorów w mojej szafie. Lubię pomadki które dodają koloru, nie przeszkadzają mi intensywniejsze róże wpadające w fiolet czy odcienie czerwieni. Ze względu na "ubogie" kolory w mojej szafie, barwne pomadki zawsze do wszystkiego mi pasują i nie mam problemu z doborem odpowiedniego koloru do ubrania;) Z gamy pomadek Nude by Nature wpadła mi w oko pomadka creamy matte lipstick w odcieniu Riberry. Nada ustą piękny kolor i można ją używać zarówno na co dzień jak i wieczorne wyjścia.
ReplyDeletePozdrawiam :)
Ależ ja uwielbiam Twoje zdjęcia <3
ReplyDeleteJedno spojrzenie na odcienie pomadek i momentalnie moje serce kieruje się w stronę creamy matte lipstick w odcieniu Riberry. Zupełny brak zawahania - ten kolor w zupełności oddaje mój charakter. Jest lekko tajemniczy, nieoczywisty, przyciąga uwage. Nie jest krzykliwy, a jednak zapada w pamięć. W swojej naturalności ma jednak intrygującą nutę .
ReplyDeleteJestem ogromną fanką klasyki, ale też naturalności. Moja szafa jest bardzo stonowana, ale też bardzo kobieca-sukienki, marynarki, koszule, czy spodnie typu cygaretki to mój codzienny uniform. Mój makijaż na codzień jest niemal niewidoczny, za wyjątkiem jednego elementu - koloru szminki. Jestem kobietą, która bardzo dobrze czuje się w czerwieni i nosi ją niemal na codzień. Innych intensywnych kolorów w mojej kosmetyczce na próżno szukać. Drugi kolor, który noszę na ustach, to kolor naturalny, nie rzucający się, ale wciąż widoczny. Na ten moment ciągle kluczę i poszukuję koloru idealnego, ponieważ najtrudniej jest znaleźć właśnie coś takiego, co będzie widoczne, ale nie za bardzo. Dlatego idealnym dla mnie kolorem z asortymentu Nude by Nature jest szminka Dusky Nude. Jest widoczny, ale wciąż bardzo NUDE ❤️
ReplyDeletePozdrawiam !
Ciężko się zdecydować widząc tak cudowną gamę kolorów. Ale wybierając jeden odcień zdecydowanie byłby to creamy matte lipstick w odcieniu 07 Red Blossom. Piękna, głęboka czerwień. Lubię klasykę, a czerwień dla mnie to ponadczasowowść, elegancja, kobiecość. Kolor ten przyciąga spojrzenie. Mi dodaje pewności siebie, a oprócz tego pokazuje, że anioł może mieć też rogi;)
ReplyDeleteKolor Rose Quarts https://nudebynature.pl/products/creamy-matte-lipstick?variant=17886240047162 . Dlatego, że jest subtelny, elegancki i pasuje na każdą okazję. Uwielbiam ją jako uzupełnienie mojej stylizacji. Pasuje do mojego charakteru, ponieważ jest delikatny i mimo tego, że nie rzuca się w oczy jest zauważalny! :)
ReplyDeletePoszukiwanie idealnej ponadki w odcieniu nude to dla mnie duże wyzwanie :) mam bladą cerę i nie wszystkie kolory dobrze pasują do odcienia skóry. Najlepiej czuje się w delikatnych różach, które podkreślają naturalny kolor ust, dlatego wybralabym kolor Bare Pink z pomadek Moisture Shine Lipstick. Jest to pomadla, którą można nosić praktycznie non stop i do wszystkiego będzie pasowała. Nie maluje się mocno, stosuje raczej makeup w stylu nomakeup i lubię podkreślać policzki i właśnie usta. Dodatkowo ciepły kolor różu sprawia, że czuje się kobieco, elegancko ale z nutą dziewczęcej niewinności :) oddałaby totalnie mój romantyczny charakter :)
ReplyDeleteOd razu wpadł mi w oko odcień Roseberry, bo to dla mnie idealny odcień na ten moment - kolor jesienny, a nawet trochę zimowy. Będzie super też na zbliżające się święta. :) Na co dzień nie jestem zbyt pewna siebie i wolę wtopić się w tłum, ale niedawno odkryłam, że lubię siebie w ciemnych odcieniach pomadek. Nie wiem jak to działa, ale czuję, że mi to pasuje i ta mała rzecz sprawia, że czuję się lepiej, inaczej. :)
ReplyDeleteSunset, bo ten odcień kojarzy się z barwami nieba podczas zachodu słońca. Dużo podróżuję, ale to właśnie zachody słońca są dla mnie najbardziej magicznym doświadczeniem każdej wyprawy. A przy tym jest delikatny, idealny dla makijażowych minimalistek!
ReplyDeleteKasia pomóż :D szukam spodni o takim fasonie https://www.showroom.pl/p/135653,look-made-with-love-spodnie-boyfriend-kolor?color=20, ale niekoniecznie dresowych. ZARA kiedyś miała takie grube, jakby wełniane. Czy przychodzi Ci coś do głowy?
ReplyDeleteChociaż bardzo kusi mnie Blush Nude, ponieważ czasami mam ochotę na mniej zobowiązujący makijaż (i szukam idealnej szminki nude!) to adekwatna do charakteru jest Roseberry. Jest wyrazista, charakterna, bardzo konkretna i z temperamentem. W pracy, a przede wszystkim w branży modowej, trzeba być silną kobietą. Chociaż stawiam na klasyki z nutą vintage i czuję się lepiej w kolorach takich jak : czerń, szarość, biel, burgundy czy beż to jednak szminka jest elementem, którym mogę dodać "kropkę nad i".
ReplyDeleteZdecydowanie oberżyna z serii creamy matte!
ReplyDeleteSzminek używam od niedawna, tak właściwie od września, kiedy wypadły mi włosy jako skutek uboczny chemioterapii. Usta podkreślone tak mocnym i wyraźnym kolorem są czymś, co w tym momencie dodaje mi pewności siebie i poczucia kobiecości. Z takimi ustami wiem, że mogę podbić świat, nawet bez włosów! ;)
Myślę że najbardziej pasujący do mnie odcień to Sunset, ponieważ jest ponadczasowy i odpowiedni na każdą okazję- zarówno na codzień jak i na wieczorne wyjście. Może być dopełnieniem makijażu lub stanowić jego jedyny element. Dla mnie idealny- podkreślający urodę, klasyczny i niepowtarzalny.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteNajlepiej pasowałby do mnie odcień Cerise. Jest mocny, odważny i zadziorny, a zarazem bardzo kobiecy i wyrazisty - dokładnie tak jak mój charakter.
ReplyDeleteOdcień pomadki CREAMY MATTE LIPSTICK Blush Nude doskonale oddaje to, kim jestem na co dzień – delikatna i naturalna, ale również z temperamentem, który pod wpływem emocji ujawnia się w postaci rumieńca na policzkach.
ReplyDeleteW życiu codziennym jestem osobą zabieganą. Praca, remont właśnie kupionego mieszkania i intensywne przygotowania do zbliżającego się wielkimi krokami ślubu pochłaniają cały mój dzień, dlatego staram się być jak najbardziej praktyczna i w pełni wykorzystywać dany mi czas. Odcień pomadki Nude by Nature CREAMY MATTE LIPSTICK - Blush Nude to tylko doskonałe rozwiązanie na co dzień do pracy (kiedy w biegu nakładam krem nawilżający BB, tusz do rzęs i odrobinę różu na policzki). To również praktyczny wybór na randkę z ukochanym i spotkania z najbliższymi, kiedy mocniej podkreślam oko, ale dla zachowania równowagi i naturalności, którą cenię sobie najbardziej w kwestii wyglądu, dobieram delikatny odcień pomadki. Co ważne, pomadka CREAMY MATTE LIPSTICK w odcieniu Blush Nude doskonale oddaje inną moją cechę, czyli miłość do natury – a w przypadku kosmetyków – miłość do naturalnych składników. Olej rycynowy, śliwka kakadu i witamina E zapewnią nawilżenie, blask i młodzieńczy wygląd – wszystko w jednym produkcie!
Myślę, że ten odcień pomadki Nude by Nature odpowiada na potrzeby dzisiejszych kobiet, które są praktyczne, dobrze zorganizowane, a jednocześnie emocjonalne i eleganckie – taką kobietą staram się właśnie być.
W kwestii szminek mój wybór jest mocno okrojony, ponieważ ciemna karnacja rządzi się swoimi prawami i wszystkie jasne i brązowe kolory odpadają. Zazwyczaj szukam odcieni nude wpadających w róż lub fiolet. Taki też znalazłam w ofercie Nude by Nature. Tak to on... kolor idealny 01 blush nude, pasujący do mojej lekko zwariowanej osobowości,lecz niezbyt wystrzałowy, bo taki bardziej codzienny. W jednym kolorze skrywa się i przebojowość i delikatność. To niesamowite, ale.. jest to odcień idealny dla mnie.
ReplyDeleteOd zawsze sięgam po stonowane, delikatne odcienie szminek, dające naturalny efekt, gdyż czuję się w nich swobodnie. Z kolekcji Creamy Matte Lipstick zdecydowanie wybrałabym odcień Rose Quartz, ponieważ idealnie odda mój charakter dzięki delikatnej barwie. Nie jestem osobą lubiąca znajdować się w centrum uwagi i afiszować się nadmiernym przerysowaniem. Nie czuję się komfortowo nakładając na siebie jaskrawe kolory- zarówno w kwestii makijażu jak i ubrań. Dlatego wybierając szminki kieruje się osiągnięciem naturalnego efektu, nie narażającego mnie na zbędne wyróżnianie się :)
ReplyDeleteNajbardziej pasuje do mnie odcień numer 05 robbery. Mój szminkowy gust jest dość elastyczny-Lubie kolory minimalistyczne, ale też wyraziste. Wybrany przeze mnie kolor to taki "złoty środek" między mocą, a delikatnością. Idealnie podkreślił by moje usta. Poza tym ten chłodny odcień moim zdaniem, świetnie sprawdzi się w jesienno-zimowych stylizacjach (na dosłownie KAŻDĄ okazję) :).
ReplyDeleteJeśli chodzi o szminki to mój wybór jest naprawdę prosty, zawsze wybieram matowe i z tej kolekcji najbardziej pasowałby do mnie odcień 08 cerise. Ta szminka podkresliłaby moje codzienne stylizacje, które są zawsze stonowane, nigdy nie używam mocnych, wyrazistych kolorów jeżeli chodzi o ubiór, dlatego uważam, że ten kolor idealnie by się zagrał z moją szafą. Przede wszystkim jest bardzo kobiecy, co mnie do niego przekonuje jeszcze bardziej.
ReplyDeletePrzeglądając pomadki i szukając, odcieniu który najbardziej oddaje mój charakter mam pewien dylemat. Z jednej strony wybrałabym kolor Rose Quartz, który kojarzy mi się z delikatnością i subtelnością, wrażliwością na wszelkie piękno ale też zło, które nas otacza. Z drugiej strony Cerise - odcień, który oddaje odwagę i waleczność - dwie cechy wpisane w macierzyństwo, które narodziły się we mnie razem z moim synem. Ale to chyba Red Blossom opisuje w stu procentach mnie jako subtelną kobietę i heroiczną matkę. W tej czerwieni zamknięta jest miłość - kwintesencja czułości i gotowości do oddania wszystkiego dla tych, których kocham.
ReplyDeletePo otwarciu oferty Nude by Nature strona nie zdążyła załadować mi się w całości a już wyhaczyłam idealną czerwień - 07 Red Blossom. Serce zabiło mi mocniej. Jako fanka klasyki, wciąż kompletująca swoją idealną szafę, uważam, że ta pomadka byłaby jej idealnym dopełnieniem. Przyciągająca spojrzenia, przywodząca na myśl lato, moją ulubioną porę roku, w pełnym rozkwicie: czerwone wino z przyjaciółmi, czerwone zachody słońca, czerwień policzków kiedy śmiejemy się do utraty tchu. Przywołuje same miłe wspomnienia. Dlaczego pasuje do mojego charakteru tak bardzo? Czerwony kojarzy się przede wszystkim z energicznością, która jako jedna z cech zodiakalnego Lwa jest mi nieobca ;) Dodaje mi również pewności siebie w sytuacjach, kiedy tego potrzebuję. Głowa do góry, czerwień na ustach, i mogę podbijać świat! Pozdrawiam:)
ReplyDeleteJestem osobą bardzo wrażliwą, podchodzącą do nowo poznanych ludzi z dużą rezerwą, potrzebuję chwili aby przekonać się do kogoś, wiele osób mnie onieśmiela. Czuję się piękną kobietą, tylko w niektórych przypadkach zwyczajnie brak mi pewności siebie. Dlatego myślę
ReplyDeleteże najbardziej pasuje do mnie matowy odcień Riberry. Ponieważ potrafię walczyć o swoje, pracuję nad własnymi słabościami, jestem silną i niezależną kobietą, zawsze staram pokazywać się od tej właśnie strony, jestem roztargniona, uwielbiam się śmiać i podchodze do życia z dużym dystansem. Jednak mimo tych wszystkich cech, przejawia się we mnie gdzieś ta nieśmiałość i delikatność. Odcień tej pomadki poniekąd właśnie to oddaje, nie jest zbyt odważny jak typowa czerwień, ale nie jest również ledwie zauważalny niczym nudziak. Jest po prostu idealny.:):)
Nie mam w zwyczaju malować swoich ust, a taki konkurs może być tylko powodem, by w końcu spróbować! Kolor? Bezpieczny i klasyczny, czyli 01 Bare Pink. Nie sprawi mi problemu, a nawilżająca formuła przyda się moim suchym ustom. Do tego ten piękny design, opluwający złotą elegancją ��❤️
ReplyDeleteKasiu! Jak zwykle wspaniałe zdjęcia! ❤️
ReplyDeleteNie jestem mistrzem makijażu. Malowanie oczu, te wszystkich cienie do powiek dosłownie mnie przerażaja! Zawsze zachwyca mnie kiedy kobieta potrafi podkreślić swoją urodę! Dlaczego o tym pisze? Proste! Kilka dobry lat temu, zaraz po tym jak oczy pandy nie spisywały się zbyt dobrze pomimo wielu prób ;) a ja pozbyłam się aparatu ortodontycznego zakochałam się w szminkach! Uwielbiam podkreślać właśnie swoje usta! Mogę nie mieć makijażu ale piekna szminka i trochę tusza działają cuda! Red Blossom czerwień, klasyka ❤️ To byłby mój wybór!
Przyglądając się całej gamie cudnych kolorów pomadek do ust Creamy Matte Lipstic, doszłam do wniosku, że najbardziej do mojej osobowości i typu urody pasuje szminka o wdzięcznej nazwie Blush Nude. Jest to delikatny i niezobowiązujący kolor, który świetnie współgra z moją jasną cerą oraz zielonym kolorem oczu. Według mnie siła tkwi w prostocie i taki też makijaż ust najlepiej współgra z cała reszta i podkreśli moja delikatną naturę romantyczki!
ReplyDeleteBlush nude matowa, nie wiem czy szminka musi oddawać charakter, ma pasować do wyglądu i sprawiać ze będziemy czuły się pewne siebie. Ten odcień podoba mi się bo jest uniwersalny, a mój tryb życia tego wymaga. Ten kolor może być awangardowy i zupełnie klasyczny, czyli sprawdzi się zawsze. Może przykuć uwagę, ale tez nie jest przesadnie atencyjny, tzn stanowi dodatek do naszej osobowości- podkreśla ją, ale jej nie czyni. Dlatego wybralabym ten właśnie odcień.
ReplyDelete03 Rose Quartz to pomadka która idealnie wykończy makijaż typu - no make up - który jest ponadczasowy i zawsze niezawodny! Kluczem do perfekcyjnego wyglądu jest podkreślenie swoich walorów i zalet zamiast zmieniania natury i przerysowywania swojego wyglądu. Naturalizm... to coś co zawsze wygrywa w świecie przepychanek i wojny o bycie „naj”. Prostota, bycie sobą i podążanie za głosem serca oraz tym co naprawdę nam w duszy gra jest prawdziwym kluczem do sukcesu! My, kobiety, dziewczyny, Panie, nie powinnismy zapominać kim jesteśmy i przestać starać się kreować na kogoś innego. Bądźmy sobą, ponieważ kazda z nas jest piękna i unikalna. Pamietajmy.
ReplyDeleteOdpowiednia szminka potrafi uczynić istne cuda - kiedy zmarznięte, opatulone szalikami, z kroplami deszczu na okularach maszerujemy ulicą - ona sprawia, że mimo całej ponurości jesiennej możemy poczuć się kobieco. Nawet w ukochanym, choć nieco znoszonym i zdecydowanie za dużym swetrze. Odcień Rosewood, ze swoją subtelną elegancją, uczyniłby nawet najbardziej ponury dzień MOIM dniem, a to szalenie ważne, kiedy jesienna aura zaczyna nas przytłaczać. Rosewood pasuje do mnie, bo jest jednocześnie dla dziewczyny rozważnej i romantycznej, a także dla takiej, która traktuje makijaż jako codzienną przyjemność, która pomaga jej wyrażać siebie.
ReplyDeleteOczywiście creamy matte blush nude! Bo zwykły nudziak wcale nie musi być nudny :) idealnie dopasowany, stanowi dopełnienie każdej stylizacji, pięknie podkreśla i nadaje klasy - a co dopiero kiedy jest lekko blush!
ReplyDeleteWybieram kamień miłości, czyli kolor...Rose Quartz. Kolor, który odzwierciedla moją osobowość- subtelny ale nietuzinkowy. Elegancki, ale przy tym pełen dziewczęcości. Pasuje do każdego mojego nastroju, ale i stroju, w takim kolorze w każdej sytuacji czuje się po prostu sobą. I ten kolor... jak kamień, który go opisuje jest niezwykle szlachetny.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteMarka nude by nature spodobała mi się przede wszystkim dlatego, że staram się kupować dużo bardziej etycznie. Niedługo zaczynam studia i rozpocznie się czas, w którym już sama, niezależnie będę decydować o moim życiu i chcę przeznaczyć go na wprowadzenie wielu zmian. Większość z nas w pełni czerpie z konsumpcjonizmu, jednocześnie słuchając o jego negatywnym wpływie na świat. Jeżeli posiadamy wiedzę na ten temat, nie widzę powodu dla wspierania taniej i szkodliwej dla zdrowia produkcji ubrań w biednych krajach, ani kosmetyków testowanych na zwierzętach. Chcę uczyć się wybierać mądrze i być świadomą swoich decyzji. Powinniśmy wszyscy dbać o nasz świat, który jest teraz w tak słabej kondycji. Poszukałam informacji na ten temat i widzę, że Nude by Nature jest firmą poświadczoną przez PETA, która może być dumna ze swojego podejścia do ekologii. Oprócz ograniczania zużycia plastików i wody inaczej podchodzę też do kupowania ubrań. Staram się po pierwsze wspierać mniejsze, szanujące pracowników firmy, a po drugie już od długiego czasu tworzę niewielki zestaw ubrań w mojej garderobie, który będzie mi służył latami. Nie szukam chwilowych trendów, a jednocześnie chcę wyglądać i czuć się dobrze. Kupując świadomie, decyduję się głównie na proste, uniwersalne rzeczy w moich ulubionych kolorach i sprawdzonych fasonach. Na pewno pasowałaby mi szminka creamy matte w kolorze blush nude i wiem, że jeśli przywiążę się do niej, może okazać się stałym produktem w mojej kosmetyczce.
ReplyDeleteRosewood!
ReplyDeleteLubię charakterne kolory na ustach, kontrastują z moimi anielskimi blond lokami. Poza tym, lubię zostawiać widoczne „calusy” ;)
Buziaki!
Wybrałabym sunset a dlaczego? Jak każda kobieta lubię czasem być w centrum uwagi, być podziwiana, kochana... ale jak wiemy zachód słońca daje nam coś więcej... otula nas ciepłymi promykami słońca, koi nasze uczucia ale nie oczekuje niczego w zamian. Jestem jak sunset :)
ReplyDeleteZdecydowanie Red Blossom !! Nieoczywisty kolor czerwieni, która dodaje odwagi i seksapilu:) Uwielbiam takie kolory na ustach, pasują do mojego zadziornego charachteru i duszy artystki, która nie boi się eksperymentować, a taki zestaw pozwoliłby na wiele wcieleń;)
ReplyDeleteOdważna, szalona, pełna energii, biorąca z życia całymi garściami.
ReplyDeleteTaka właśnie jestem, a idealnym kompanem do takiego charakteru z pewnością będzie
Moisture shine lipstick 08Garnet.
Uważam, że życie jest za krótkie by stać w kącie. Wyraziste kolory szminek powodują, że czuje się piękna.
Dlatego zakładam na siebie czerwień i błyszczę ! 💄😎
Przeglądając wszystkie kolory z całej serii pomadek naprawdę ciężko jest zdecydować się na jeden odcień. Jedne są idealne do pracy, inne na wieczorne wyjścia. Jednak chyba najbardziej odpowiednim odcieniem dla mnie byłby Riberry. Nie jest zbyt delikatny ani zbyt wyrazisty, myślę że każda kobieta czułaby się w nim wyjatkowo i uwidoczniłaby pewność siebie, czyli coś czego ostatnimi czasy bardzo nam brakuje. Myślę że w każdej z nas drzemie duch walki o samą siebie, o swoje własne wartości i przekonania. Każda z nas ma w sobie siłę, którą pokazujemy na codzień. Nie każdy w nas tą siłę dostrzega, nie każdy widzi jak daleko kobieta może zajść będąc po prostu sobą. W duchu tej walki zdecydowanie stawiam na Creamy Matte Lipstick w odcieniu Ribbery. Do boju dziewczyny :)
ReplyDeleteNajbardziej pasuje do mnie odcien 09 Rosewood. Jest to połączenie klasycznej czerwieni z odrobiną pikanterii i ciemnych barw i to właśnie odzwierciedla mnie i mój styl. Czerwień i jej odcienie to klasyka, pasująca każdemu, o każdej porze dnia oraz na każdą okazję. Jest mocnym akcentem, który nie wymaga wielu dodatków i stania godzinami przed lustrem zastanawiając się jaki makijaż wybrać. Czyli klasyka i oszczędność czasu - idealne dla mnie, roztrzepanej, ciągle spóźnionej i nieogarniętej osoby. Gdy zaśpię do pracy mogę nałożyć te pomadkę w autobusie i makijaż mojej twarzy jest gotowy. Mój styl jest bardzo klasyczny, przeważają w nim ubrania basicowe w czerni i bieli, aby zawsze wyglądać dobrze, elegancko i nawet za 2 sezony modnie, bo klasyka nigdy nie wychodzi z mody.
ReplyDeleteW przypadku koloru Rosewood jest podobnie, jednak te ciemne tony wydobywają z pomadki zadziorny charakter - dokładnie taki, jaki mam ja. Odwaga, pewność siebie i siła. Te słowa opisują mnie i kojarzą mi się z tym kolorem. Dlatego ciemny kolor bordo to idealne połączenie klasyki i odwagi - takie samo jakie można znaleźć w moim charakterze.
Creamy matte lipstick w kolorze Blush Nude idealnie pasuje do mych ust. W takich kolorach czuje się świetnie, patrzę w lustro i wiem że chcę jeszcze!
ReplyDeleteBez szminki na ustach z domu ani rusz.
Odcień 03 - Rose quartz czyli odcień który idealnie mnie uzupełnia. Zwykle stonowana, dosyć klasyczna i stroniąca na codzień od mocnych barw, które po prostu mnie przytłaczają. Ta barwa jest subtelna, delikatna, podkreślająca usta, ale nie nanosi tej ciężkości, która 21letniej dziewczynie jeszcze nie jest potrzebna. Powiew świeżości, delikatność i naturalność - to mówi o sobie ten odcień.
ReplyDeleteCześć Kasiu!
ReplyDeleteMój nr 1 to Blush Nude, sprawdzi się zarówno na codzień do pracy (nie jest to kolor krzykliwy, wyzywający, a delikatny dzięki czemu usta będą podkreślone i nawilżone). Jestem fanką mocno podkreślonego oka jeśli chodzi o wyjścia czy rożnego rodzaju imprezy - a więc jeśli oko jest wyraźne, usta musza być dekitakatne i subtelne ( i tu znów sprawdzi się odcień Blush Nude). Dla mnie jest to odcień, który na pewno znajdzie miejsce w mojej torebce!!
Pozdrawiam KK
Odnoszę silne wrażenie, że są pewne kolory, które kojarzą nam się z ważnymi lub po prostu bardzo sentymentalnymi momentami w naszym życiu.
ReplyDeleteA może tylko ja tak mam ?
Widząc tę paletę barw w głowie pojawił mi się obraz jesiennego wieczoru podczas którego można wrócić do beztroskich lat dzieciństwa popijając jeszcze parzące w usta kakao, otulić się wełnianym kocem i popatrzeć na rdzawe lub momentami nawet zaczerwienione liście drzew, które po pewnym czasie lekko zbrązowiałe opadną na mokrą ziemię.
Będąc więc zodiakalnym skorpionem nie przeszłabym pewnie obojętnie obok żadnego koloru tych pomadek, tak idealnie wpisują się one w jesienną gamę barw.
Jeśli jednak miałabym wybierać ten jeden jedyny odcień, byłby to riberry - dosłownie idealny na czas wiecznie zaparowanych okularów, przemoczonych butów i większej ilości kilogramów na wadze. ❤️
Bardzo mi się podoba filozofia tej marki - jest tam tak naprawdę wszystko co lubię i z czym się utożsamiam. Naturalne składniki, niewielka ingerencja w środowisko naturalne - coś co chciałabym wspierać. Dbałość o detal i jakość tych produktów - to przemawia do mojego serca estetki i perfekcjonistki ❤️❤️
ReplyDeleteAsortyment znam dość dobrze, bo co jakiś czas interesuję się ich nowościami, a na pomadkę w kolorze Rose Quartz moje oczy jaśniej zaświeciły ��
Pomadki, błyszczyki i pomadki nawilżające są produktami, których nie stosuje codziennie, ale raczej raz na jakiś czas. Jestem osobą która dobrze czuje się z naturalnym kolorem ust, lekko podbitym delikatnym i subtelnym kolorem - dlatego wszelkie kolory nude, delikatnie koralowe, zgaszone róże są to odcienie, które nadają trochę radosnego koloru twarzy i do tego odświeża się skórę wyglądając przy tym naturalnie, zdrowo i na rozświetloną ❤️
Jestem zawsze w poszukiwaniu szminek o naturalnych kolorach. Mam zawsze problem z tym, że na ustach kolory wyglądają w zupełnie innych odcieniach. Ale w szminki tej firmy poprostu zakochałam się ♡ wyglądają super naturalnie i dają przepiękne odcieni na moich ustach. Ulubiony odzień to 06 coral pink.
ReplyDeleteChciałabym przetestować wszystkie odcienie i myśle, że wszystkie będą bardzo fajne!
Coral Pink z serii Creamy Matte Lipstick to zdecydowanie wybór dla mnie. Dlaczego? Delikatny kolor, który stapia się z kolorem ust, jednocześnie podkreślając je kuszącą barwą różu.
ReplyDeleteKiedy próbuję określić siebie kolorem, przed oczami widzę delikatne barwy, oddające moją wrażliwość i bardzo miękkie serce. Gdzieś głęboko, pod powłoką wrażliwości, kryje się wojowniczka, o której najlepiej wiem ja sama, w końcu żyjemy razem już 27 lat
Przy pierwszym poznaniu nie sprawiam wrażenia osoby odważnej, jestem raczej wycofana i nie lubię zwracać na siebie uwagi. Nie wyklucza się to z tym, że lubię czasami usłyszeć dobre słowo na temat mojego wyglądu. Ostatnio coraz śmielej przyjmuję komplementy i patrząc w lustro, staram się to samo mówić tej dziewczynie, którą widzę przed sobą – ‘Hej! Jesteś piękna i odważna!’
Ostatnimi czasy następuje we mnie pewna przemiana, transformacja. Jestem dziewczyną po przejściach, schowaną za murem i fasadą stworzoną z kompleksów i lęków. Ale…wiem, że ten rok będzie inny, chcę zaznaczyć swoją młodość lekkim kolorem, wyjść do świata i otworzyć się. Podkreślać urodę naturalnymi kosmetykami, kolorem, cieszyć się chwilą i urodą, która przecież trwa tak krótko…
Podziwiam dziewczyny odważne, przebojowe, od których bije blask. Idą pewnym krokiem, na ustach mają mocne, czerwone kolory, a na ich twarzach nie widać smutku. Powoli zaczynam wierzyć, że ten blask jest również we mnie. Oczami wyobraźni widzę siebie pełną radości i odwagi. Z moich oczu bije radość, a usta podkreślone są pomadką w odcieniu Coral Pink. Uśmiecham się do przypadkowych osób na ulicy, a oni odwdzięczają się swoim uśmiechem. Czuje się wartościową dziewczyną, jestem nią. Jak każda z nas.
A spotykając znajomych usłyszę, że pięknie mi w tym nowym odcieniu pomadki, która podkreśla moją delikatną urodę i osobowość.
Piękniejsze od szminek Nude by Nature jest to, że można tworzyć niesamowite produkty i jednocześnie dbać o środowisko naturalne. A to bardzo cenie i taka właśnie jestem - naturalna. Najbardziej utożsamiam się z odcieniem Blush Nude, który jest najdelikatniejszy z całej kolekcji. Szminek używam od niedawna, ponieważ bardzo długo walczyłam z kompleksem jakim są małe usta. Kolor Blush Nude jest za razem bardzo delikatny i wrażliwy jak ja, a z drugiej strony odważny, a taka staram się być. Dobrze dobrana szminka dodaje pewności siebie i jestem przekonana, że tak właśnie działa na kobietę Blush Nude. Naturalność górą!
ReplyDeleteJeśli miałabym dobrać odcień pomadki do mojej osobowości, wybrałabym klasyczną, ale jednocześnie odważną szminkę w odcieniu Red Blossom. To byłby idealny wybór dla osoby o tak złożonym charakterze jak mój. Uwielbiam spokój i minimalizm, ale co jakiś czas lubię zaszaleć. Klasyczna i seksowna pomadka w tym odcieniu pasowałaby do mnie w stu procentach! ❤
ReplyDeletePozdrawiam, Magda
Zdecydowanie kolor cerise. Francuskie tłumaczenie wiśni nie dość, że brzmi jak cała ja, to idealnie oddaje charakter mojego koloru. Niekrzykliwy jak prawdziwa czerwień, a zgaszona jak lampka wina. Ten kolor pasuje do black look'u i vansow, jak i do ulubionej sukienki. Nie da się takich ust nie zauważyć, ale nikomu nie wydają się przesadne. Cała ja, zawsze jestem tam, gdzie powinnam się znajdować, ale nikomu nie przeszkadzam. Wszyscy mnie dostrzegają, ale moje towarzystwo nie jest dla nikogo nachalne. CREAMY MATTE LIPSTICK w kolorze Cerise to zdecydowanie mój faworyt!
ReplyDeleteCreamy Matte Lipstic Blush Nude to zdecydowanie kolor, który gra mi w duszy. Niesie ze sobą naturalność, dziewczęcość, a jednocześnie tajemniczość. I właśnie ta intrygująca nuta sprawia, że pasuje on idealnie do mojej osobowości. Kolor, który dodaje pewności siebie i wydobywa wewnętrzną siłę. Tak! Bo szminka to nie tylko kolor ust, to magiczna różdżka, która w kilka sekund potrafi sprawić, że czujemy się wyjątkowo.
ReplyDeleteMówią, że kobieta zmienną jest… i całkowicie to określenie do mnie pasuje. Raz zwariowana, przebojowa, pełna energii i pewności siebie, a niekiedy cicha, z kilkoma kompleksami więcej niż zwykle.
ReplyDeleteOdcienie pomadki wybieram w zależności od mojego humoru. ZAWSZE stawiam na USTA. Mogę wyjść z domu bez makijażu, ale usta obowiązkowo muszą być pomalowane. Każdego dnia wybieram inny kolor, który stanowi uzupełnienie mojej stylizacji. One zawsze muszą być pięknie podkreślone, czy to nudziakiem, czy mocniejszym kolorem.
Przeglądając gamę kolorów Nude by Nature zakochałam się w odcieniu ♥ PEACH ♥, po prostu cudo! Dlaczego? Odcień ten idealnie wpasowałby się w każdy mój nastrój. Stałby się złotym środkiem na trudne poranne wybory, gdy ciężko się zdecydować na ten jeden konkretny odcień. Fenomenalnie sprawdziłby się, czy to kiedy tryskam energią i mam ochotę śpiewać „don’t stop me now”, czy kiedy to nie jest po prostu mój dzień, a jedyne o czym marzę to kubek aromatycznej kawy przy tańczących płomieniach kominka.
PEACH to połączenie |P|ewności siebie, |E|leganckości, |A|mbitności, |C|ichości, |H|armonii. PEACH to właśnie ja!
Garnet to ja! Tak jak owoc granatu jestem niespodzianką - z zewnątrz jednolita, a w środku bardzo złożona. Raz błyszczę jak klejnot, raz jestem zamknięta w sobie. Raz jestem spokojna, raz wybuchowa. I tak jak granat jest symbolem miłości, tak ja potrafię szaleńczo kochać i dawać innym to, co we mnie najlepsze:)
ReplyDeletePozdrawiam - Kasia:)
zakupowak@wp.pl
Matowe pomadki to moje ulubione, a kolor który odzwierciedlałby najlepiej mój charakter to... RED Blossom. Kiedy spojrzałam na odcienie ciężko było mi się zdecydować, ponieważ linia pomadek ma bardzo ładne kolory. Dlaczego więc czerwony? Ponieważ jest konkretny jak ja. Wiem czego chcę w życiu, a czego nie. Po za tym czerwone usta są odważne,a zarazem klasyczne. Ten odcień jest przebojowy i w łatwy sposób nadaje wykończenie stylizacji, uzupełniając ją o zadziorność.
ReplyDelete06 Dusky Nude z kolekcji MOISTURE SHINE LIPSTICK
ReplyDeleteDlaczego?
Jest to piękny, jesienny kolor, który pasuje do moich rudych włosów.Jestem minimalistką, kocham uniwersalne produkty, a odcień ten sprawdzi się zarówno przy codziennym look'u, jak i przy wieczornym wyjściu. Plusem są naturalne składniki które zadbają o spierzchnięte usta.
Red blossom idealny kolor dla mnie :)dlaczego? Bo jak juz maluje usta to najczesciej na czerwono :) duzo osob mowi ze pasuje i sama rowniez preferuje. Do mojej rudosci i piegow idealnie pasuje i daje malego pazura :) uwielbiam takie polaczenia :)
ReplyDeleteWybrałabym pomadkę Moisture Shine w kolorze 01 Nude Pink �� Wydaje mi się, że najbardziej pasuje do mojego charakteru - lubi trochę błyszczeć, ale nie za bardzo. To tak jak ja, w gronie bliskich przyjaciół jestem duszą towarzystwa i błyszczę, a gdy kogoś nie znam, jestem dość skryta i nieśmiała �� Lubię subtelne, pastelowe odcienie - na co dzień jestem spokojna i wybieram klasyczne rozwiązania. Czasem chciałabym pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa, ale ze względu na wybrane studia nie bardzo mam gdzie. Taki zestaw wszystkich odcieni ułatwiłby eksperymenty - wtedy byłabym królową nocy z fioletem na ustach. Królową nocy, czyli królową nauki w nocy, bo tak wygląda mój dzień �� Ale hej! Czy nauka anatomii nie byłaby choć trochę przyjemniejsza i łatwiejsza z piękną pomadką na ustach w kolorze, który mówi, że mogę wszystko? ��
ReplyDeleteNajbardziej zaintrygował mnie SHEER GLOW COLOUR BALM w odcieniu 02 Nude. Zainteresowanie tym balsamem wynika z faktu, iż jesienią moje usta są szalenie spierzchnięta, dlatego często rezygnuję z malowania ust na rzecz zwykłego balsamu. Balsam w tym odcieniu jest spełnieniem moich marzeń. Wydaje mi się,że będzie to praktyczny a jednocześnie fantastycznie podkreślający moją karnację kolor. Czegoś takiego zdecydowanie mi trzeba. Myślę,że SHEER GLOW COLOUR BALM pozwoli mi poczuć się pewnie nawet podczas najbardziej ekstremalnej pogody i jednocześnie podkreśli moją urodę, ponieważ właśnie w takich odcieniach pomadek czuję się najlepiej.
ReplyDeleteDodatkowo bardzo spodobały mi się podstawowe składniki zawarte w pomadkach tej marki. Na punkcie kosmetyków z dodatkiem witaminy C, szczególnie jesienią, mam bzika, a przecież śliwka kakadu jest swoistym bankiem witaminy C. Nie może być lepszego zestawu pomadek dla mnie. ;)
Pozdrawiam
Zuzanna
Dzień dobry! Do mojego serca przypadł kolor- 04 Peach z serii CREAME MATTE LIPSTICK.
ReplyDeleteJestem osobą o delikatnym charakterze. Uwielbiam kwiaty, ciepło słońca, naturę i to czym nas obdarowuje. Widząc ten kolor wyobrażam sobie scenę niczym z filmu w klimacie lat 50-tych gdzie w kwiecistej sukience podchodzę do drzewa i zrywam piękną, dojrzałą w słońcu brzoskwinię której kolor właśnie mam na ustach.
Dobrze jest wykorzystywać to co daje nam natura. Nie przepadam za mocnym makijażem. Preferuje tylko podkreślanie tego co juz istnieje. Kocham naturalność, w życiu codziennym wybieram podkreślanie siebie przez ubiór. Kwestia makijażu? Jak najbardziej naturalny.
Jestem tez osoba którą uczulają kosmetyki, tak więc jeśli miałabym zaufać którejś z firm, wybrałabym właśnie Nude by Nature.
Uważam, że ten kolor i ta seria matowych szminek najbardziej trafia do mojego własnego kanonu piękna.
Pozdrawiam cieplutko! ~ Dominika
Wstyd chyba się przyznać ale dopiero czterdziestka na karku zrodziła we mnie pragnienie malowania ust. Problem w tym by się tego nauczyć i znaleźć odpowiednie kolory. Zaczynam więc jako początkująca od Moinsture Infousion Lipglos. Odcień który mnie zachwyca to Tea Rose. Jest delikatny, w moim stylu, nie krzykliwy. Kto wie może polubie siebie z pomalowanymi ustami?
ReplyDeleteOdcień CERISE to mój odcień, to definitywnie ja. Mocny, wyrazisty i wytworny, choć może zabrzmieć to lekko arogancko. Pisząc wytworny, raczej mam na myśli, że jest on nienachalny. Jestem osobą, która w życiu kieruję się zasadą, że trzeba być gorącym albo zimnym, być zdecydowanym. Otwarcie zawsze mówię jakie jest moje zdanie, jednak w słowach i zachowaniu staram się być zawsze kulturalna, szanować innych, być uprzejmą. Odcień ten ma sobie jednocześnie coś delikatnego, kobiecego i zarazem tajemniczego. Taka też właśnie jestem i tak mnie odbierają inne osoby. Zawszę wole powiedzieć mniej niż za dużo. Cerise oddaje mój charakter, bo jest odważny. Uwielbiam ryzyko, adrenalinę i wyzwania. Przekraczanie granic i kroczenie przez życie z podniesioną głową, to coś, co szczególnie kojarzy mi się z tym odcieniem.
ReplyDeleteCześć,
ReplyDeleteAle te kolory są piękne! Wszystkie bym najchętniej użyła :)
A czy te pomadki są trwałe? Ja mam umiejętność zjadania każdej w pół godziny.
Pozdrawiam,
Kasia
Moja pomadka jest musi zawierać w sobie trzy cechy: nawilżać, chronić i dobrze wyglądać.
ReplyDeleteMam okrągła twarz, duże oczy, grube, ciemne brwi i niestety bądź stety cienkie usta - kiedyś mój duży kompleks, dziś wręcz odwrotnie. Nie każdemu pasuje grzywka, czy okulary. Ja mam i grzywke, i okulary, ale za to nie mogę używać ciemnych, wyrazistych pomadek. Nauczyłam się dobierać kolor pomadki tak, by czuć się w nim sexownie mimo braku ognistej czerwieni na ustach. Dlatego przeglądając ofertę marki Nude by Nuture moją uwagę przykuła Sheer Glow Colour Balm w kolorze Nude. Idealna na zimę.
Pozdrawiam,
Kinga
Cześć. Wybrałabym kolor Pale Coral, ponieważ odcienie koralowe pięknie podkreślają moją zieloną tęczówkę.
ReplyDeleteI am Aubergine, because I am not so easily defined.
ReplyDeleteJestem cichą osobą, która nie lubi skupiać na sobie atencji. Przeglądając odcienie pomadek nudebynature odważny odcień cerise skradł moje serce. Czuje, że ten kolor doda mi pewności siebie i pokaże moją girl power ! :D
ReplyDeleteNaturalne kosmetyki to coś, co kocham i staram się wprowadzać do swojego życia jak mogę, jednak często ze względu na ich ceny nie mogę sobie na to pozwolić. Oferta tej firmy wyglada kusząco (te kolory i opakowania!), a najbardziej spodobała mi się matowa opcja pomadki o kolorze 05 Riberry. Często wybieram stonowane kolory w ubiorze, więc kolorem ust podkreślam ten element zaskoczenia. W takich odcieniach czuję się najlepiej i zbieram najwiecej komplementów! ;)
ReplyDeleteSzybkie spojrzenie na gamę pomadek z serii Creamy Matte i już wiem - jestem jak Riberry! To
ReplyDeletekolor nieoczywisty i oryginalny, a przez to wyróżniający się. Nie przypomina innych, nie jest krzykliwy, a mimo to przykuwa uwagę. Jest kobiecy i nowoczesny. Taki jak ja :)
Mniej znaczy więcej! Zwłaszcza w kwestii makijażu, który ma uwydatnić wszystkie zalety kobiecego piękna:) Kosmetyki Nude by Nature naturalnie spełniają ten warunek bezkonkurencyjnie. Ja zakochałam się w tych produktach od pierwszego użycia. Pomadek nie miałam okazji wypróbować, myśle jednak, że moim numerem jednen będzie Blush Nude:)
ReplyDeleteOdcieniem idealnie pasującym do mojego charakteru jest 03 Pink z serii Sheer Glow Colour Balm. Na pierwszy rzut oka może wydawać się nudny i banalny, ale tak naprawdę jest nieoczywisty - czy to pomalowane usta czy tak piękne naturalne.Ten kolor jest trochę jak ja - po pierwsze, często słyszę, że wyglądam "normalnie" (dla mnie klasycznie) i dopiero przy dłuższym kontakcie potrafię zbudzić zainteresowanie.Dla mnie to po prostu skromność i to, że nie mam pptrzeby krzyczeć swoją osobowością. Po drugie, niejednoznaczność tego koloru wiele mówi o mnie. Jestem słaba i silna, rozentazjuzmowana i poważna, delikatna i ostra. Numer 03 Pink z serii tych cudownych pomadek też taki jest - dostosuje się do każdej sytuacji, czy to będzie zwykły spacer z psem, czy dzień w pracy lub romsntyczna kolacja.
ReplyDeleteKasiu, piękne zdjecia!
Dużo zdrowia dla Ciebie i maleństwa!
Z upływającym czasem rozumiemy, że prawdziwe piękno tkwi w nas, a makijaż powinien je podkreślać, nie maskować. Podkreślajmy swoje atuty i nie bójmy się naszych niedoskonałości, które nas urealniają. Budując swój wizerunek musimy pamiętać, aby odzwierciedlał naszą osobowość i był spójny z tym, jak chcemy być odbierani. Ja stawiam na naturalność i wybieram odcień 02 Nude. Dzięki niemu czuję, że uwydatniam swoje zalety, ale nie muszę iść w skrajności, które zarezerwowane są dla innych.
ReplyDeleteMój makijaż musi być prosty i jak najszybszy, bo czasem wolę pospać 10 min dłużej przed uczelnią niż się malować. Z tego powodu stawiam na kosmetyki dobrej jakości i w idealnie dobranym odcieniu. Takie, na których się nie zawiodę i dam radę się umalować z jednym zamkniętym okiem popijając kawę. Kolor Red Blossom z nude by nature pasowałby mi idealnie gdyż jest zbliżony do naturalnego koloru moich ust, dodatkowo pewnie zastąpiłby mi róż na policzki oraz cień na powieki, życie nie musi być skomplikowane. Dobra szminka to gwarancja udanego makijażu nawet na porannych wykładach o 7.
ReplyDeleteWszystkie odcienie szminki z serii Moisture Shine Lipstik wyglądają przepięknie 😍 Jednak jako posiadaczka jasnej karnacji i blond włosów, czyli typowo słowiańskiej urody najlepiej czuję się w odcieniach naturalnych, jasno różowych. Dlatego moim ideałem byłby odcień 04 Blush Pink🌺, który pasuje nie tylko do mojego typu urody ale również spokojnego usposobienia i romantycznej natury 😊 Ponadto seria ta ma właściwości nawilżające co bardzo odpowiada potrzebom delikatnej skóry moich ust. Aaa i nie zapominajmy o ekstrakcie ze śliwki kakadu, która ma właściwości przeciwstarzeniowe 😃 To małe cudo ma więc wszystko czego mi potrzeba 😍
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteWybrałabym odcień Red Blossom, ponieważ czerwone usta kojarzą mi się z kobietą, która jest pewna siebie, świadoma swojej wartości, odważna, szczera, pomysłowa i bystra. Te cechy bardzo cenię u innych kobiet i kiedyś sama chciałabym się móc nimi opisać.
DeleteW życiu kieruje się zasada - stawiaj na jakość nie na ilośc. I to nie tyczy sie jedynie ubrań ale i i pielęgnacji i kosmetykow ! Do serca przypadł mi zdecydowanie kolor 01Blush Nude z serii creamy matte lipstick ( czyż to nie brzmi jak pomadka idealna? Kremowa... ale i matowa... i do tego ta nazwa! ��) czuje ze z taka pomadką bym sie nie rozstawała, a skoro blush nude uzywalabym jej tez paluszkiem jako różu niczym zabiegana paryżanka��
ReplyDeleteWedług mnie najbardziej pasuje mi odcień Coral Pink, a dlaczego? Odcienie różu niegdy się nie nudzą. Uważam, że jako osoba często uśmiechnięta dobrze prezentuje takie odcienie,ktore kojarzą mi się poprostu że szczęściem.
ReplyDeletePociągam usta pomadką 09 roseberry. Zakładam czarny kaszmirowy golf, złoty naszyjnik, sprane dżinsy i kowbojskie buty. Spryskuję miejsce za uchem zapachem późnej jesieni. Jeżyny, słodkie i cierpkie. Zarzucam na siebie wełniany płaszcz w drobną kratę. Wyruszam ✨
ReplyDeleteBlush Nude, po prostu.. To "mój" kolor, moja wizytówka na ustach. W makijażu i modzie stawiam na ponadczasowość, klasykę.. Może banał, ale zawsze wygrywa. Niudziak na ustach dodaje kropki nad i każdej stylizacji, nie jest nachalny, ekstrawagancki, lecz ma w sobie to coś. Coś co przyciąga spojrzenia.. Blush Nude świetnie wpisuje się w mój charakter: niepozorny, lecz ma w sobie ogromną moc i siłę, nie jest obojętny dla otoczenia. Gdy patrzę na ten odcień wyobrażam sobie my perfect outfit: rudo - pomarańczowy ciepły golf, białe sztruksowe mom jeans, klasyczne czarne oksfordy, zegarek i TEN kolor na ustach. Voila!
ReplyDeleteJestem odcieniem 03 Dusty RoseN. Delikatna, ale nie niewidoczna. Zgaszona, ale jednak płonąca. Niby zyczajna, ale uzależniająca - w dobrym znaczeniu. Niewulgarna, z wierzchu subtelna, ale prawdziwą głębię dostrzeżesz po chwili...
ReplyDeleteJednogłośnie z mężem wybraliśmy dla mnie kolor Riberry. Po pierwsze : choć serce mam gorące to chłodny odcień różu na ustach spisałby się idealnie, dodałby subtelnego ( ale jednak ) pazura. A po drugie : przeglądając nazwy kolorów równocześnie z mężem krzyknelismy " Riberry! Jest taki piłkarz ";) Co prawda ten piłkarz to Ribery , ale skojarzenie od razu przyszło nam na myśl. Jako fani piłki nożnej nie mogliśmy wybrać inaczej;) hihi
ReplyDeletePozdrawiam i ściskam
JB
Szminka Rose Quartz oddałaby moją soczystą kobiecość. W ruchach brzmią delikatne dzwonki, kiedy mówię uspokajam, moje ciało przytula i człowiek odczuwa miłość i spokój. Zapach drzewa unosi się z gorących miejsc skóry. Owijam w dobro, a zło odganiam. Pragnę miłość rozdawać, jak lato i wiosna, z jesienną nutą nostalgii, z mroźnym oddechem zimy. Z Rose Quartz na ustach.
ReplyDeleteFaworytem jest kolor Riberry. Jest to kolor, który idealnie do mnie pasuje, ponieważ jest idealny na dzień jeśli połączy się go z delikatnym i subtelnym makijażem, ale podczas wieczornych wyjść w połączeniu z mocniejszym makijażem oka i odpowiednio dobrana stylizacja tworzy zjawiskowy i elegancki look, czyli tak jak ja na co dzień spokojna delikatna, ale wieczorem lubi pozwolić sobie na małe szaleństwa.
ReplyDeleteCreamy matte coral pink- najbardziej mnie przypomina. Niby zwykły, nie rzucający w oczy się kolor. Uniwersalny- pasuje do wszystkiego, ale nie krzykliwy. W pierwszej chwili wyda ci sie zwyczajny. Dopiero z czasem dostrzegasz szlachetność tej barwy, ciekawe, kremowe wykończenie i zaczynasz lubić tę jego zwyczajność. W odpowiedniej oprawie nabiera charakteru, często jest też przysłowiową kropką nad „i”. Czasem tak się właśnie czuję- przeciętna, nie wyróżniająca się osoba. Choć staram się lubić siebie i dostrzegać zalety i magię, kryjące się pod fasadą pospolitości. Mam w okół siebie ludzi, którzy mnie lubią i kochają. Kiedy przeglądam się w ich oczach, mimo swojej zwyczajności czuję się wyjątkowo.
ReplyDeleteCześć! Uwielbiam nudziaki, ponieważ są idealne zarówno na co dzień jak i do mocniejszego wieczorowego makijażu, dlatego moim faworytem jest MOISTURE SHINE LIPSTICK w kolorze NUDE. Swoją drogą bardzo fajny skład pomadek, mam usta z tendencją do przesuszania, więc myślę, że te pomadki to strzał w dziesiątkę. SUPER!
ReplyDeleteAubergine. Bo kiedyś poszłabym w nude. Bo tak było bezpiecznie. Ale teraz wiem, że nie ma czegoś takiego jak "mi nie wypada", "to nie dla mnie". Bo zasługuję, aby każdego dnia czuć się wyjątkowo... po swojemu :)
ReplyDeleteJestem wielką zwolenniczką pomadek, szminek, błyszczyków,ale z uwagi na mój naturalnie, intensywny pigment ust, najczęściej decydowałam się na mocne,kryjące odcienie ...jednak w końcu zaakceptowałam siebie i polubiłam swój naturalny wizerunek a pomogła mi w tym pomadka nude by nature moisture shine 02 nude, cała kolekcja pomadek tej marki jest piękna i pomoże mi odkryć nowe oblicza kobiecości.
ReplyDeleteRiberry z serii creamy matte to zdecydowanie mój kolor. Jako młoda mama szukam kosmetyków uniwersalnych, których mogę użyć na co dzień, jak również na większe wyjścia. Riberry to kolor nieoczywisty, ale intrygujący. Jest widoczny, ale nadal dość zgaszony. Jest dokładnie taki jak ja - lubi wyróżniać się na tle innych, ale z drugiej strony cechuje go taka nieśmiałość... ♥️
ReplyDelete07 Red Blossom to właśnie kolor który sprawia, że czuję się wyjątkowo. To styl sam w sobie. Mogę ją ubrać zarówno do koktajlowej sukienki, jak i boyfriendów. Ta czerwień idealnie odzwierciedla tempo mojego życia i codzienną determinację.
ReplyDeleteWłaściwie to nie używam szminek, więc może właśnie czas zacząć? Pierwsze pomyślałam o czymś jak najbardziej delikatnym i neutralnym, jakoś tak nie lubię się wyróżniać, ALE jak szaleć to szaleć! Szykuje mi się wesele bliskiej osoby, która zawsze narzeka, że zbyt smutno się ubieram. Lubię zmiany, a Red Blossom na pewno by mnie ożywił i niejedną osobę zaskoczył (łącznie ze mną) :D
ReplyDeleteJestem fanką matów, połysków jak i błyszczyków. Pomadki dobieram do nastroju i stylu w jakim się danego dnia odnajduję najlepiej. Nie mam swojego określonego "ja", lubię się zmieniać. Czasem stawiam na klasykę, czasem na awangardę, innego dnia na wygodny dres a kolejnego na eleganckie szpilki. Dlatego też nie potrafię wybrać jednej pomadki. Na randkę zdecydowałabym się na błyszczyk Dusk, na codzień byłby to nawilżający Baby Pink, a na imprezę matowa Cerise.
ReplyDeleteKobieta zmienną jest i taka powinna być również pomadka.
Pozdrawiam ♥️
Od kilku lat intensywnie poszukuje "swojego" koloru na ustach. Próbowałam wielu, ale żaden nie okaza się "tym jedynym"
ReplyDeleteIdealny kolor dla mnie? Nie mam pojęcia. Czasem jest to delikatny róż jak 03 rose Quartz- kiedy czuje się aniołek, który wszystkich chce czarować swoim urokiem. Innym razem mój kolor to 07 red blossom, kiedy chce kusić i intrygować. Jednak najczęściej moim kolorem jest 09 rossebery, jak mój charakter- wyrazisty, obok którego trudno przejść obojętnie. Kobieta nie może mieć jednego idealnego koloru, bo ma wiele idealnych wcieleń.
Nude by nature creamy matte lipstick Ripberry to odcien ktorego szukam od kilku lat! Moje usta maja dosyc ciemny odcien i gdy szukam odpowiedniej matowej pomadki w miare naturalnym odcieniu - zawsze wygladam jak przyslowiowy trup! Zazwyczaj jestem zmuszona mieszać ze soba dwie pomadki aby uzyskac pożądany odcień. Gdy spojrzałam na gamę kolorów zaproponowaną przez Nude by nature - zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Praktycznie wszystkie odcienie pasowałyby do mojej skóry i są na tyle ciekawe i charakterystyczne, że każda kobieta ma szansę odnaleźć w nich swój ideał. Bylabym wielką szczęściarą wygrywając ten zestaw. Pozdrawiam!
ReplyDeleteZ całej dostępnej gamy kolorystycznej mój charakter najlepiej oddaje odcień Rose Quartz ponieważ jest to kolor o dwoistej naturze – z jednej strony jest lekki i niezobowiązujący, bardzo klasyczny i subtelny, zachowawczy i naturalny. Z drugiej jest niezwykle kobiecy i eteryczny, zmysłowy i elegancki, czyli dokładnie taki jak ja. To kolor, który obroni się w wielu okolicznościach! Klasyka zawsze się obroni.
ReplyDeleteLubię, kiedy mój makijaż podkreśla moją osobowość i charakter. Niewątpliwie skupiam się na podkreśleniu oczu i ust. Niezależnie od okazji stawiam na bardzo delikatny makijaż, który wydobywa i podkreśla moją naturalne urodę, bez przesady i przerysowania, bez nadmiaru i sztuczności. Ale z drugiej strony chcę, żeby sprawił, że czuję się bardzo kobieco. Taki właśnie jest kolor pomadki Rose Quartz: piękny różowy odcień pomadki podkreśla naturalny kolor ust i daje bardzo naturalne wykończenie. Jednocześnie sprawia, że usta stają się „całuśne”, nabierają pełniejszych kształtów i optycznie zyskują na objętości, co sprawia, że czujemy się bardzo kobieco i zmysłowo.
Nie mam tak bardzo wyrazistego charakteru jak krwista czerwień, ani tak przezroczystego jak jasny beż - w skali nasycenia uplasowałabym siebie jakoś po środku. Chyba najbardziej mi po drodze z odcieniem szminki Dusty Rose, który nie dość, że zauważalny to jeszcze tak odpowiednio nie narzucający się. Ten kolor ma jeszcze jedną zdecydowaną zaletę - jest totalnie kompatybilny z moim ulubionym lakierem do paznokci, a więc dodając charakter mam #perfectmatch.
ReplyDeleteOdcień, który pasuje do mnie najlepiej to Aubergine.
ReplyDeleteCiemne kolory najlepiej pasują do naturalnego makijażu i rozświetlonej skory, jaką lubię najbardziej. Poza tym kolor jest bardzo kobiecy i idealnie nadaje się na każdą okazję.
Jako studentka nie zawsze mam czas na pełny makijaż, dlatego wydaje mi się, że ten odcień idealnie sprawdzałby się jako ożywienie mojej twarzy, kiedy muszę szybko wyjść z domu i nie mam czasu na makijaż ��
Jestem wielką fanką szminek. To kosmetyk bez którego nie wychodzę z domu. Moje serce od razu skradł odcień Riberry. Jest subtelny, a jednocześnie z charakterem, jak ja! Lubię nieoczywiste kolory, które przyciągają uwagę. Lekko wytuszowane rzęsy, Riberry na ustach i można ruszać na podbój kolejnego dnia.
ReplyDeleteCoral Pink... zmysłowa, delikatna, kobieca. Jestem taka, jak odcień tej szminki. Czasami nieśmiała, ale zawsze z elegancją. Nuta różu, jest ze mną na co dzień. Zwykle w postaci tego drobnego szczegółu, jakim jest kolor ust.
ReplyDeleteMoje serce kradnie kolor Blush Nude z serii Creamy Mattel Lipstic. Uwielbiam matowe wykończenia, gdyż daje mi to pewność, że pomadka przetrwa długi czas, a ja mogę czuć się komfortowo podczas chociażby ważnego spotkania i moje usta wyglądają dobrze przez ten czas. Kolor Blush Nude jest dla mnie idealnie trafiony w punkt! Uwielbiam kolory Nude za ich uniwersalność, ale jednocześnie uwielbiam także różowe odcienie, a ten odcień pomadki łączy w sobie piękno tych kolorów PERFEKCYJNIE.Lubię mieć podkreślone usta w sposób nie wulgarny, lecz z klasą, a ten kolor jest bardzo elegancki i zmysłowy i niejeden mężczyzna mógłby dostać wypieków na twarzy widząc tak ponętne a jednocześnie delikatne usta:)
ReplyDeleteZ kolekcji Nude by Nature Creamy Matte Lipstick zdecydowanie wybrałabym odcień 03 Rose Quartz, ponieważ jestem wiecznie zabieganą osobą i stawiam na wielofunkcyjne produkty. Szminkę w tym kolorze wykorzystałabym również jako róż do policzków, a kto wie, może nawet jako cień do powiek 😊 tusz do rzęs, podklad, kredka do brwi i voila! Gotowa by podbijać kolejny dzień! 😊
ReplyDeleteKocham dzielić się pozytywną energią i zarażać uśmiechem, ale czy nie piękniejszy uśmiech byłby w kolorze red blossom? Dla mnie to kolor niosący wspomnienia czerwonych zachodów słońca późnego lata, wirujących listków na jesiennym wietrze, przywodzi na myśl zapach tych wiosennych świeżych kwiatów, a w te śniezne wieczory tak pięknie kontrastuje z nieskazitelną bielą malutkich snieżynek...czy to nie cudowne, że wystarczy jeden kolor aby przywołać tyle przyjemnych doznań?
ReplyDeletePrzepiękny kolor zaprezentowałaś. Idealnie pasuje do Twojego typu urody. :) Poza tym, cudnie przygotowany wpis.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteMój wybór padł na Cream Matte Lipstick kolor Riberry, który, tak jak ja, nie jest krzykliwy, szalony i ekstrawagancki, a mimo to przyciąga uwagę i wzbudza zainteresowanie. Wyrazistość tego koloru jest idealnym uzupełnieniem mojego codziennego "all black everything" stylu, który w 100% odzwierciedla mój charakter.
ReplyDeleteWydaje mi się, że mój charakter najlepiej oddaje pomadka o kolorze 05 Riberry, ponieważ jest to jeden z takich pośrednich odcieni, ani zbyt jasny ani zbyt ciemny. Moja słaba pewność siebie zawsze kieruje mnie w bardziej spokojne i zachowawcze kolory, chociaż z drugiej strony jest w mnie spontaniczność, odrobina odwagi oraz chęć podjęcia ryzyka. Ten odcień kojarzy mi się również z pewną harmonią i spokojem, co na codzień staram się zachować, jednocześnie kolor posiada głębie i intryguje. Po raz pierwszy patrząc na ten odcień może się wydawać, że jest on bardzo niepozorny i efekt powstały na ustach po ich pomalowaniu będzie znikomy, jednak myślę, że po dłuższym przyjrzeniu się nie da się nie zauważyć jego niezwykłości. Będąc subiektywną powiem, że mój charakter w podobny sposób odzwierciedla moją osobę.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteFantastyczne zdjęcia, a zabawa rzeczywiście prosta, ale odpowiedź już wcale taka nie jest 🤣
ReplyDeleteWiadomo, kobieta zmienną jest...
Ja na codzień najlepiej czuje się w naturalnych "nudziakach" i pewnie najczęściej sięgałabym po odcień blush nude
Ale lubię też swój dziewczeński urok i tutaj woła do mnie soczysty peach 😀 temperamentu też mi nie brakuje i na specjalne okazje wybieram czerwienie takie jak red blossom, w których czuję się bardziej sexy A kiedy mam ochotę trochę zaszaleć makijażowo stawiam właśnie na niesztampowy kolor ust i wg mnie aubergine jest idealny zwłaszcza do jesienno zimowych stylizacji
No i masz ci los... daj wybrać kobiecie odcień szminki 🤣 wychodzi na to, że do mojej osobowości pasowałoby właśnie cały zestaw 😅
No ale kocham to swoje kobiece niezdecydowanie w 50 odcieniach 😉
This comment has been removed by the author.
ReplyDeletePodczas gdy zapoznawałam się z odcieniami pomadek od Nude by Nature, zastanawiałam się, jakim odcieniem opisałabym mój charakter. Przeglądając te przepiękne kolorki, stwierdziłam że „Rose Quartz” mnie najbardziej odzwierciedla i nie bez powodu odcień ten nosi taką nazwę. Myślę, że temu jest tak nazwany, ponieważ jest jak róża, która uznawana jest za symbol miłości, jest piękna i delikatna. Odcień ten w 100% oddaje moją osobowość.
ReplyDeleteNa ogół jestem osobą wrażliwą, która łatwo poddaje się emocjom. Cenię sobie prawdziwość i naturalność. Jeśli kocham – to bezgranicznie. Dla swoich najbliższych jestem w stanie zrobić wszystko. Jest we mnie bardzo dużo ciepła, empatii i życzliwości. Niestety mój charakter to nie same superlatywy. Potrafię pokazać pazurki, tak jak róża kolce, kiedy ktoś nadużyje mojego zaufania. Nikt nie jest idealny i przyznaję się bez bicia do swoich wad, ale ciągle staram się pracować nad sobą.
Moje serce zostało całkowicie skradzione przez ten odcień, bo można odnaleźć w nim pewną wrażliwość, naturalność, delikatność, subtelność, miłość - cechy, które dominują w moim życiu. Ale także jest w nim pewna doza zadziorności, tajemniczości i zmysłowości, coś co chcę osiągnąć poprzez makijaż. Z pewnością mając taki odcień na ustach moje serce mocniej by biło, w końcu miałabym na sobie coś, co w zupełności mnie odzwierciedla. To musi być mega uczucie ♥
Jak dla mnie idealny kolor szminki Nude by Nature to kolor 03 Rose Quartz z serii CREMY MATTE LIPSTICK. Mój wybór padł na szminkę matową, ponieważ nadaje ustom przepięknej formy o szlachetnym wyrazie i sprawia, iż czuję się wyjątkowo, jak dotąd nie czułam się nigdy. Odcień brudnego różu kojarzy mi się z elegancją i prostotą, a przede wszystkim z naturalnością. Naturalnością, którą głosi marka Nude by Nature. Bez żadnego przepychu i dodatkowego kiczowatego blasku, można rzec, że to kolor, który dopełnia każdy makijaż za pomocą swojego uroku, sprawiając, iż na mojej twarzy gości szczery, trwały uśmiech przez długi czas.
ReplyDeleteTo będzie kolor nude Sheer Color Balm - całe życie w biegu, więc idealnie dla mnie jest wybierać rzeczy, o których nie muszę dużo myśleć, a które idealnie spełniają moje oczekiwania. Dodatkowo ideał pod względem filozofii marki - nie trzeba nic więcej :)
ReplyDeleteHej Kasiu. Nie bez powodu od tylu lat obserwuję i czytam Twojego bloga, a podsumowaniem mojego wyboru będzie zdanie, które napisałam kilka tygodni temu pod jednym z Twoich postów - "ubrana, nie przebrana, z klasą, ale też nutą codzienności". Podobne odczucia towarzyszą mi w kwestii makijażu. Nie mam wielu produktów - nie znajdziemy, w mojej szufladzie biurko-toaletki, kolorowych, krzyczących kolorów czy niezliczonej liczby cieni i pudrów. Delikatna mgiełka na linii rzęs, lekki rumieniec i... no właśnie :) Jedna kredka, w kolorystyce zgaszonego brązu i różu, którą zaznaczam delikatny kontur ust. Obraz przed i po jest znaczący, w dalszym ciągu naturalny, podkreślający - w obu wersjach i odbiciu lustra zawsze widzę siebie. Umalowana, ale nie przemalowana... z lekką nutką pewności i eteryczności. Cała ja :) Odcień bliski mojemu charakterowi to 02 Blush Nude / Defining Lip Pencil. Buziaki!
ReplyDeleteDroga Kasiu,
ReplyDeletegdy tylko zobaczyłam paletę barw Creamy Matte Lipstic, moje serce skradł odcień 04 Peach. Uwielbiam kolory, które nie dominują mojego wizerunku, jednak lekko podkreślają urodę. Dzięki użyciu takiego koloru, mogę mieć pewność, iż sięgnięcie rano po 04 Peach pozwoli mi zawsze dopasować się do okazji, miejsc, w których się pojawię. Myślę, że właśnie ten opis idealnie do mnie pasuje. Nie jestem osobą, która lubi dominować w tłumie, krzyczeć "Patrzcie na mnie". Jestem raczej cichą i spokojną kobietą, która rzadko pozwala sobie na ekstrawagancję. Klasyczny i cichy wizerunek pozwala mi na błyskawiczne odnalezienie się w wielu sytuacjach i udzielenie wsparcia osobom mnie otaczającym.
Miłego wieczoru,
Agnieszka
Proste i jasne, że Riberry z serii CREAMY MATTE LIPSTICK - miłość! Jako malutka dziewczynka obserwowałam moją malującą się rodzicielkę przed lustrem, gustującą w ciemniejszych, acz jednocześnie naturalnych odcieniach. Szła po pieczywo do pobliskiego sklepiku, ale musiała pomalować usta. Do dzisiaj jej się to nie zmieniło, a taki wzorzec i ja zdążyłam nabyć - w końcu... jaka mać, taka nać, czyż nie? :) Póki nie pomaluję ust nie jestem... sobą, w dodatku po Mamie odziedziczyłam również zamiłowanie do kolorów wina, przygaszonych czerwieni, brązów z kroplą koralowych odcieni - właśnie Riberry jest idealnym przykładem pomadki dziennej, skąpanym w aurze mojego uwielbienia! ;)
ReplyDeleteTeż będziesz takim wzorem do naśladowania dla swojego dziecka, Przyszła Mamo! Życzę zdrowia i przesyłam uściski z listopadowego, ale pachnącego piernikami Torunia!
Zdecydowanie 07 Red Blossom, ostatnio zaspałam, nie pomalowałam nawet oczu, wyglądałam fatalnie, użyłam czerwonej szminki, żeby się poratować. Ku mojemu zdziwieniu kilka osób powiedziało mi, że ładnie wyglądam :D
ReplyDeleteRose Quartz z serii creamy matte lipstick- patrzę i mam uczucie, że kolor został stworzony dla mnie. Jednocześnie ukradkiem moje oko cieszy kolor red blossom. Cała linia, od kolorów jasnych, aż po ciemne, oddaje idealnie subtelny szyk i elegancję, które w dzisiejszych czasach są wyznacznikiem dobrego gustu, smaku modowego. Kolory ciemniejsze, bardziej wyraziste, takie jak niesamowity red blossom, są odpowiednie dla kobiet niezależnych, które wręcz wołają, żeby ktoś je zauważył. Kolor dla kobiet mających "to coś". Kolor, który podkreśli naszą kobiecość do granic możliwości. Coś pięknego!
ReplyDeleteKolory jaśniejsze natomiast (jak mój wybranek, rose quartz) są idealne na każdą okazję: do pracy, na ważne spotkanie, na uczelnie, wyjście ze znajomymi czy randkę. Kolor uniwersalny, pasujący do wielu sytuacji, w sam raz dla osoby takiej jak ja, szukającej tego jednego, jedynego, bez konieczność zmiany, kiedy przyjdzie nowa moda. Takie mam wrażenie, kiedy patrzę na te kolory: klasa, szyk, ponadczasowość. Bo przecież elegancja tkwi w prostocie.
Jestem niezwykle praktyczną osobą - lubię, kiedy moje ubrania i kosmetyki są na tyle uniwersalne, bym mogła je nosić o każdej porze dnia i nocy. Dodatkowo nie lubię zbytnio rzucać się w oczy, a zamiast piątkowej imprezy w klubie wybieram spotkanie w gronie najbliższych znajomych lub wieczór z książką. Dlatego też sądzę, że mój charakter najlepiej oddaje odcień 06 Dusky Nude z serii moisture shine lipstick - neutralny, pasujący do każdej okazji nudziak, który mnie nie przyćmi tylko podkreśli walory mojej urody. Jest to odcień, który pasuje do mojego stylu życia - spokojnego i raczej przewidywalnego (jednak nigdy nudnego!), mogłabym go bowiem nosić od samego poranka do późnych godzin wieczornych i czułabym się komfortowo.
ReplyDeleteCoral Pink! Nie lubię "krzyczeć" wizerunkiem ale cenię własny styl - ten kolor jest idealny, stosowany ale wyrazisty jednocześnie, łączy różne odcienie, trochę pomarańczy, trochę różu... To trochę jak ja, królowa sprzeczności ;) poza tym taka różowa pomadka pasowałaby do mojego ulubionego koloru ligaturek w aparacie ortodontycznym - po latach wręcz podejmowania decyzji o jego założeniu, myślałam, że raczej będę starać się go ukryć, ale paradoksalnie (znów, cała ja) teraz częściej maluję usta i szczerze się chociaż ludzie patrzą mi w zadrutowaną paszczę ;)
ReplyDeleteJestem osobą stonowaną,zawsze dążącą do zrealizowania różnych założonych przez siebie celów i marzeń.Osobą żyjącą z trendami w modzie w równowadze,bez szaleństw.Stawiam na stonowane kolory.Uważam,że kobiecość jest tym co tkwi w kobiecie tylko trzeba z niej to wydobyć!Wybrałam pomadkę SHEER GLOW COLOUR BALM kolor 02 Nude bo jest tym czego potrzebuje:)Piękny naturalny kolor nada ustom blasku,świeżości. Poza tym zadba o odpowiednie nawilżenie.Jest to kolor uniwersalny a i tak nada kobiecie pewnego rodzaju szyku i klasy.I nie trzeba tu innych dodatków,aby wydobyć z kobiety prawdziwe piękno.Kobieta z ponętnymi ustami zawsze sobie poradzi w trudnej sytuacji bo jest pewna siebie i nie będzie bała się wyzwań.Z taką cudowną pomadką na ustach żadna przygoda nie będzie mi straszna!
ReplyDeleteMój charakter najbardziej oddaje pomadka sheer glow colour balm.
ReplyDeleteJest to balsam brązujący, który ma podkreślić barwę ust i nadać im naturalny połysk oraz nawilżyć. Pomadkę tą wybrała bym w odcieniu pink. Czemu właśnie taki wybór? Dlatego, że jestem osobą która owszem podąża za trendami jednak z głową. Trend na mat w nudziakowym kolorze to ogrom jednak ja wolę wybrać rozsądnie. I tu właśnie pomadka oddaje mój charakter- rozsądność. Producent wybrał że będzie nudziak jednak wygra nawilżenie a nie mat, który często nie pielęgnuje naszych ust. Następną cechą wspólną glow które obydwie uwielbiamy, nawet mogę stwierdzić że jesteśmy błyskotliwe xD I na koniec kolor pink to już nie kolor to jak ktoś ujął ''stan umysłu'' :) Uwielbiam wyróżniać się a róż zawsze wyróżnia się z tłumu. Pomadka posiada bogatą formułę w przeciwutleniacze a ja posiadam bogatą osobowość. Można ująć że w połączeniu z tą pomadką siebie dopełniamy.
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteAlbert Camus powiedział kiedyś: "Tak bardzo kochamy marzenia, że boimy się je realizować" to prawda. Zawsze chciałam być wyrazista, ale brakowało mi odwagi by obudzić uśpioną w sobie kobiecość. Byłam typową "szarą myszką", która nieśmiało marzyła by nabrać barw… Pomadka Creamy Matte Lipstick w odcieniu 07 "Red Blossom" wreszcie uwolniła moje przytłumione alter ego.
ReplyDeleteDzięki niej czuję się jak złodziejka miliona męskich serc...i oczu. Mogę być wyrafinowana jak femme fatale albo elegancka i pewna siebie jak business woman. Każdego dnia odradzam się niczym mityczny "feniks z popiołów" i wydobywam swoje ukryte piękno... Wraz z ponadczasową czerwoną szminką na ustach manifestuję nastrój i ujawniam zmysłową naturę. Ten kolor stał się moją wizytówką i zaoferował mi pomoc w znalezieniu własnej osobowości.
I choć nie ma najlepszego sposobu na rozbudzenie i wydobycie swojej kobiecości, doszłam do wniosku, że pomadka w odcieniu soczystej czerwieni jest tym najładniejszym bo sprawia, że jestem kobietą przez duże "K".
Mogłabym na jej cześć wyszeptać nieprzyzwoicie wraz z Jane Birkin & Serge'm Gainsbourg'iem: "Jet'aime, Jet'aime Oui je t'aime Red Blossom..."
Odcień Rosewood z kolekcji Moisture Shine Lipstick idealnie pasuje do mojego charakteru. Jestem mieszanką – tak samo jak ten kolor. Czerwień wymieszana z delikatnym akcentem śliwki; błysk i klasyka; świeże powietrze i przydymione drewno. Jestem osobą z klasą, staram się, by osoby wokół mnie czuły, że mogą mi zaufać i wiedzieć, że jestem profesjonalna w tym, czym się na co dzień zajmuję. Mimo tego, uważam się za osobę ciepłą, ze szczerym uśmiechem na twarzy i zawsze gotową by wejść w ogień, byleby komuś pomóc. Staram się rozpowszechniać wokół mnie dobrą energię, ponieważ właśnie to w życiu, szczególnie w trudnych chwilach, jest istotne. Odcień Rosewood idealnie to pokazuje – błyszczy, tak jak moja energia, a przy okazji jest stonowany, by każdy mógł zobaczyć, że jestem osobą otwartą i chętną do pomocy, jeśli tylko będę mogła. Przy okazji odcień czerwieni ukazuje mój temperament – nie zawsze jestem opanowana. Tak jak ten kolor, umiem zaskoczyć, czasem i nawet samą siebie, poprzez nagły przypływ szalonych pomysłów – dlatego ujęłam ten odcień jako świeże powietrze. Rosewood oznacza palisander, a ja mam w sobie coś z tego egzotycznego drewna . Tak samo jak ono, jestem odporna na czynniki szkodzące – w przypadku drzewa są to m.in. termity, a w moim wampiry energetyczne. Potrafię odciąć się od negatywnych osób, co powoduje, że jestem silna. Czasami jestem delikatna, tak jak wyczuwalny akcent fioletu, a czasem z pazurem, dlatego uważam, że ten kolor idealnie do mnie pasuje.
ReplyDeleteWśród wszystkich kolorów znalazłam odcień idealny! Na co dzień, do pracy, na wieczór, aby przyszłego Męża oczarować raczyć. Szukałam czerwieni idealnej, takiej przydymionej, niezbyt ekstrawaganckiej. Kolor znalazłam w Nude by Nature, bo odcieni co nie miara i każdemu sprzyja gama. Moim numerem jeden 08 Garnet jest, który oczarował mnie! Stylizacje minimalistyczne uwielbiam. W bielach i czerniach się kocham, dlatego drobnego akcentu na ustach potrzebuję, bo pewność w sobie buduję!
ReplyDeletenaturalne składniki, nawilżenie a jednocześnie intensywny, charakterny kolor- szminka Moisture Shine Lipstick o kolorze 07 Deep Plum, oddaje mnie. Z jednej strony delikatna I wrażliwa ale temperamentna i nieprzewidywalna. Ta szminka musi być moja! <3
ReplyDeletePomadka Creamy Matte Lipstick w odcieniu 07 "Red Blossom" kojarzy mi się z ognistą, hiszpańską energią, taką ole! z przytupem. Zmysłową Carmen i kastanietami. Z elegancką Coco Chanel, ikoną paryskiego haute couture. Z ostrą papryczką chili made in Argentyna w pikantnej zalewie, która rozpala kubki smakowe. Z lampką czerwonego,
ReplyDeletewłoskiego wina, wypijanego na wytwornej kolacji. Z polską nalewką mojej babci, z jej słodką, różaną konfiturą i z luksusem. Z luksusem, którego ponoć ja jako kobieta jestem warta... :)))
Idealnie uzupełnia moją drapieżną osobowość bo jak żadna inna perfekcyjnie podkreśla mój gorący temperament.
Każda kobieta powinna mieć jedną pomadkę, która nada się na każdą okazję. Spacer z przyjaciółmi, spotkanie biznesowe, randka czy zwykły dzień. Pomadka ta powinna podkreślać wszystko co w niej piękne, a jednocześnie dodawać szczypty pewności siebie. Sprawić, by kobieta poczuła się wyjątkowa. Jak dla mnie takim kolorem jest Red Blossom z serii Creamy Matte. Klasyczny,pełen elegancji podkreśli kobiece piękno. Równocześnie jest uniwersalny- nada się zarówno do białej koszuli jak i zwykłego t-shirtu.
ReplyDeleteZ takim kolorem na ustach czułabym, że mogę wszystko.
Amy Winehouse nosiła zadziorne, czarne kreski... Twiggy kojarzymy z charakterystycznymi, podkreślonymi rzęsami...
ReplyDeleteA co jest moją cechą charakterystyczną?
Ja i czerwone usta stanowimy ciekawy kontrast, nie tak jak powyższe ikony, których wnętrze można spróbować poznać po makijażu.
Ja pomimo miłości do ognistych kolorów, jestem dość nieśmiałą i raczej skromną dziewczyną.
Skąd więc taki wybór?
Źródłem mogła być moja mama, która już za dzieciaka powtarzała mi- "Bądź taką, aby cię pamiętali".
Twierdziła, że upodobanie sobie pewnego elementu wyglądu może nadać nam charakteru, wyróżnić naszą osobowość na tle innych... czy to się sprawdziło?
Myślę, że poniekąd tak, bo odkąd pamiętam jestem kojarzona z czerwoną pomadką na ustach i w torebce :)
Plejada już chyba wszystkich odcieni czerwieni, przez każdą tonację, od ciepłej po zimną, królowała na moich wargach. Ale! Chyba jednak nie- nie miałam jeszcze do czynienia z "Red Blossom 07" od Nude by Nature!
To właśnie ten odcień zgaszonej czerwieni odzwierciedla moją osobę.
Osobę cichą, która nie chce zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi, jednocześnie starającą się być "tą dziewczyną"... Zagmatwane, co?
Może i tak, ale jeśli mam do czegoś sentyment i dobrze się z tym czuję, to noszę to, po prostu.
Czerwona szminka = kipiąca seksapilem femme fatale? Jak widać, nie zawsze :)
„Wiesz Kamila, Ty to jesteś taka męska”, „Fajnie że nie zwracasz uwagi na wygląd, tak jak inne dziewczyny”, „Ty to jesteś prawdziwy kumpel” – dokładnie tak widzą mnie moi koledzy z boiska. Pomimo że od gimnazjum piłka nożna to moja największa pasja, ciągle mam wrażenie że za każdym razem jak wchodzę na boisko muszę udowodnić że mogę być jednocześnie piłkarką oraz świadomą siebie kobietą. Jestem pewna że to właśnie z tego powodu tak ważny jest dla mnie makijaż – jest coś niezwykle kuszącego w możliwości codziennego wyrażania swojego nastroju w postaci koloru. Po całym dniu spędzonym na boisku w strugach deszczu, kiedy wiem że dałam z siebie wszystko, uwielbiam przechodzić w domu małą metamorfozę – korki lądują na dnie szafy, natomiast ja sięgam po zwiewną sukienkę w kolorze ciemnej zieleni, szary kaszmirowy swetr, botki na obcasie.
ReplyDeleteOczywiście całość wieńczę makijażem – w moim wypadku idealnie sprawdzi się kolor Deep Plum z kolekcji Moisture Shine Lipstick. Jest od ciemny, jak szybko zapadający jesienny zmierzch. Zdecydowany, tak samo jak ja, kiedy tłumaczę moim przyjaciółkom że powinno się podążać za swoimi marzeniami, nawet jeżeli inni mówią inaczej. Wyrazisty, jak mój gust względem książek („Tamte noce, tamte dni” <3). Romantyczny, jak mój ręcznie robiony kalendarz adwentowy dla mojego chłopaka (diy rządzi!). Ponadczasowy, jak moja szafa (dobry krój + sprawdzone materiały). Z takim kolorem na ustach, najwet ten słabszy dzień może być fajny :)
Bare Pink (01) idealnie oddaje mój charakter jest jednocześnie kobiecy, lekki ale mam wrażenie że idealnie się sprawdzi również w mniej kobiecych strojach (czytaj dresach) które uwielbiam. Jest taki mój po prostu lekki i naturalny a przy tym wyrazisty.
ReplyDeleteMoją ulubioną bajką była królewna Śnieżka. Śnieżnobiała cera, krucze włosy i czerwone usta to mój ideał. Mam bladą cerę, zaś naturalne blond włosy. Nie zrezygnuje z nich ze względu na to, że uwielbiam dotyk słońca, który zostawia na nich złote refleksy. Jestem niepoprawną romantyczką, która uwielbia spać. Red blossom creamy matte lipstick to kolor, który idealnie mnie określa.
ReplyDeleteOdcień 07 RED BLOSSOM, bo nawet kiedy jestem trochę zbyt red, nadal staram się pozostawać blossom.
ReplyDeleteZdecydowanie RED BLOSSOM. Czerwień to kolor pasji, odwagi, mocy i kobiecości. Ten kolor na ustach każdej kobiety ma moc transformacji. Z dziewczyny staje się świadomą siebie i swojej siły kobietą, zostając przy tym dalej delikatną i wrażliwą. Osobiście uwielbiam czerwień na ustach, dzięki niej czuję większą manifestację siebie jako kobiety. Dodatkowo będąc posiadaczką porcelanowej karnacji i brązowych włosów czuję się jak księżniczka ze znanej bajki "Królewny Śnieżki". Każda z Nas uwielbia czuć się jak księżniczka :)
ReplyDeleteJeszcze większą radość sprawia, że ta firma bardzo stara się mieć jak najlepszy skład swoich produktów. Dba, aby na ustach kobiet było więcej naturalnych składników sprzyjających środowisku( dla mnie eko freaka to ważne).
Czerwień jest kolorem pasji, a moją pasją jest makijaż. Jestem młodą początkującą makijażystką, która musiała na pewien czas z powodu problemów zdrowotnych odłożyć swoją makijażową misję. Oprócz wykształcenia w tej dziedzinie, (a które posiadam z kursów i warsztatów) ważne są narzędzia manifestacji swoich zdolności, czyli kosmetyki. Taki zestaw jest świetną iskrą do rozwijania swojego talentu. Jako makijażystka widziałam jak szminka potrafi przy okazji namalować uśmiech każdej kobiecie.
Pomadka Moisture Shine Lipstick, odcień Garnet- bo wydaje się być kolorem, który lubię na swoich ustach najbardziej. Agnieszka K.
ReplyDeleteDo mojego charakteru najbardziej pasuje odcień 05 Pale Coral, bo uważam go najpiękniejszy odcień z całej palety. A dlaczego? Na co dzień wybieram stonowane ubrania, najczęściej o prostych fasonach, bez udziwnień. A i biżuteria, którą noszę jest drobna i o prostych wzorach. Lecz gdzieś w głębi serca wciąż jestem małą dziewczynką, której świecą się oczy na widok uroczych, typowo dziewczyńskich wzorów, różowych ubrań i dodatków i wszystkich przedmiotów z jednorożcami
ReplyDeleteRiberry - od dawna powtarzam, że odcienie brudnego różu są dla subtelnych ale zdecydowanych kobiet. Odkrywanie swojego kobiecego uroku, nie przerysowując go jest sztuką, która warto nauczyć się opanować. Ja się nauczyłam tego stawiając na brudne róże. Nie ukrywam różowy kolor namieszał w moim życiu nie raz nie dwa, ale nie potrafię z niego zrezygnować. Uwielbiam się nim cieszyć i się w niego przyodziewać - jest częścią mnie. Odcień Ribbery przyciągnął mnie od samego początku, kiedy spojrzałam na paletę barw. Myślę że odzwierciedla mnie w 100 % i jest namiastką tego co gra w mojej duszy. Kolor ten jest klasyczny. Tak, mogę to tak określić, bo kto powiedział że klasyka to tylko czerwień? Dla mnie klasyka nie jedno ma imię A jedno z nich to Ribbery.
ReplyDeletenude
ReplyDeletena pierwszy rzut oka niewidzialna
niewarta uwagi
bo nie pragnaca te uwage zdobyc
znikajaca w tlumie
przezroczysta jak wiatr
lecz gdy blizej sie przyjrzec
i poznac ja lepiej
mozna poczuc jego sile
zauwazyc jej blask
jej naturalnosc i ponadczasowy kobiecy wdziek
ktory w koncu wyroznia ja posrod tego dazecego do idealnosci tlumu
taka wlasnie jest nude
taka jestem ja
Zawsze byłam zabieganą perfekcjonistką z tysiącem spraw na głowie... Idealnie wyprasowana koszula, spódnica ołówkowa w stonowanym kolorze i szpilki to mój obowiązkowy look. Do tego oczywiście makijaż z delikatnie podkreślonym okiem, różem na policzkach i intensywnym kolorem na ustach. Tak było jeszcze kilka miesięcy wcześniej...
ReplyDeleteObecnie jestem w stanie błogosławionym, a pod moim sercem rozwija się maleńki Człowiek, który już teraz zmienia moje życie. Szybkie tępo życia i pędzący świat zmieniłam na cztery kąty mojego domu, z książką, kocem i ciepłą herbatą z cytryną. Biznesowy look na luźne swetry i leginsy, a szpilki na wygodne kapcie. Mnóstwo zmian nastąpiło również w mojej pielęgnacji i makijażu, który obecnie ograniczam do minimum. Zamiast silnie działających kremów i podkładów zaczęłam używać naturalnych olejków. W końcu również zaczęłam dokładnie przyglądać się składom kosmetyków i tego co aplikuję na swoją twarz, włosy i ciało.
Pomimo tego, że ten czas tak diametralnie zmienił moje życie, podoba mi się ta zmiana i obecnie czuję się najszczęśliwszą kobietą na świecie, to nadal pozostała we mnie ta pewna siebie dziewczyna, która lubi podobać się swojemu mężczyźnie i chce czuć się atrakcyjna, nawet z dodatkowymi kilogramami, bez makijażu i idealnie dopasowanych ubrań.
Myślę, że szminka marki Nude by nature z linii Creamy Matte Lipstick w kolorze Sunset byłaby dokładnie czymś co połączyło by te moje dwa różne światy. Z jednej strony bardzo dobre naturalne składniki produktu, takie jak witamina E, czy olej rycynowy, a z drugiej piękny kobiecy kolor idealnie współgrający z moją karnacją.
Czego chcieć więcej do szczęścia? Chyba tylko zdrowia dla mnie i Maluszka, bo to jest teraz dla nas najważniejsze.
Strasznie się ucieszyłam jak zobaczyłam, że pojawiła się możliwość przetesowania tak świetnych kosmetyków <3 Szkoda tylko że jest do wygrania jeden duży zestaw a nie parę osobnych pomadek tak, by więcej z nas mogło mieć niepodziankę...
ReplyDeleteNic nie szkodzi, znalazłam rozwiązanie! :D
Jedyna możliwość aby dwie osoby ogromnie się ucieszyły z tego zestawu jest podarowanie go siostrom... :)
Być może dwóm takim gagatkom jak My - Ja i moja siostra Martyna :D
Każda jest totalnie inna! Myślę, że spokojnie się podzielimy tak dużym zestawem - każda ma swój świat...
Do mojej siostry, uważam że idealnie będzie pasować kolor Nude. Mimo że młodsza, jest czasami bardziej poważna niż ja :D do jej urody, delikatniejszych rysów twarzy świetnym uzupełnieniem będzie właśnie taki jasny kolor.
Ja natomiast, starsza ale też chyba bardziej szalona wybrałabym Rosewood. Pomimo tego, że obie mamy ciemniejsze karnacje i jesteśmy do siebie podobne, Martyna wybiera zawyczaj te jaśniejsze odcienie a ja lubię poeksperymentować z kolorami :) Głęboka czerwień, wpadająca w bordo dla starszej siostry oraz jasny odcień Nude aby podkreslić delikatność młodszej! Idealne wykorzystanie zestawu :)
To ona zaraziła mnie pasją do kosmetyków. Ma większą wiedzę na temat skłądu kosmetyków, ich jakości i już dawno wspominała mi o tej marce... Chylę czoło, bo jak widać, starsza siostra może wiele się nauczyć od młodszej, która jest dla niej inspiracją. Być może uda się zrobić niespodziankę nam obu (mam nadzieję, że Martyna tego nie przeczyta do wyników!:) - zapewniam że możemy zagwarantować największą podwójną radochę :)
Agata (i nieświadomie) siostra Martyna <3
Nigdy nie komentuję postów a tylko upajam się pięknem zdjęć i czerpię inspirację, ale przy takiej pokusie... ;)
ReplyDeleteMoim wymarzonym kolorem jest Rose Quartz - delikatny, nienachalny a jednak bardzo kobiecy. Subtelny a jednocześnie szalenie zmysłowy. Idealny. Nie wiem tylko czy dla mnie :) Lubię klasykę, nie boję się czerwieni na ustach, ale wciąż nie mogę odnaleźć odpowiedniego, delikatniejszego koloru "na co dzień". Oglądałam już miliard przeróżnych odcieni "nude". Niestety mam ciemne włosy, jasną cerę i ciemny pigment ust, co powoduje, że delikatne pomadki często wyglądają trupio a ciemne są za ciężkie. Paletka Nude by Nature byłaby idealna. Pozwoliłaby mi eksperymentować z odcieniami aż do znalezienia doskonałego :)
Dobrego wieczoru :)
Żyjemy w pięknych czasach.
ReplyDeleteW końcu my. My kobiety.
Młode i dojrzałe. Brunetki i blondynki.
My wszystkie. My wszystkie możemy podejmować własne decyzje.
Przestałyśmy być szufladkowane. Jesteśmy silniejsze niż kiedykolwiek. Podbijamy świat.
Możemy łamać sztywne reguły stylu. Możemy wyrażać się na co dzień zarówno w ubraniach, jak i w makijażu.
Dlatego wybieram odcień 07 Red Blossom.
Kobiecy, sensualny, uzależniający.
Ponieważ mogę.
Ponieważ chcę.
Ponieważ jestem kobietą.
Uwielbiam wszystkie kolory,
ReplyDeleteNie ma jednej pomadki na kobiece humory.
By mieć na co dzień usta jak miód
Użyję pomadki w kolorze nude.
Nie wierzę własnym oczom
jak pięknie wygląda na ustach red blossom!
Na szczęśliwe pożycie a nie żaden rozwód
Do łóżka maluję się kolorem rosewood.
A gdy chcę by me usta był błyszcące
Formuła moisture infusion ma odcienie zniewalające….
Do pracy, do kina czy z koleżankami na drinka,
W tej gamie znajdzie się na wszystko szminka.
Z każdego koloru będę zadowolona,
Bo jak każda kobieta "pomadka" to też „ona”. :-)
Lubię się zmieniać, czasem ponarzekać,
Lecz nie będę się do kłamstwa uciekać,
Że jestem minimalistką,
I jedna pomadka sprosta każdemu zadaniu
Bo wtedy nie brałabym udziału w tym wyzwaniu. :-)
Nude by Nature ma witaminy, oleje i Kasia je rekomenduje
Jak dla mnie wszystko idealnie pasuje!
Jestem od lat wielbicielką stylu Francuzek. Uwielbiam ich klasykę i naturalność a ich wizerunek jest dla mnie ogromną inspiracją. Czasami mam ochotę zaszaleć ale robię to głównie z dodatkami w tym szminką. Wybrałabym dla siebie odcień blush nude który świetnie dopełniłby mój codzienny wizerunek, dodał mi szyku i elegancji ale takiej właśnie we francuskim stylu który jak już napisałam wyżej uwielbiam. Dla mnie ważne jest również to że pomadka pielęgnuje usta , zawiera masło z pestek mango i witaminę E. Lubię gdy w mojej torebce wśród innych rzeczy jest pomadka która swoim wyglądem zachęca do siebie a ta ma piękne, klasyczne i bardzo kobiece opakowanie.
ReplyDelete03 Dusty Rose - moim zdaniem to skomplikowany i złożony kolor. Ciepły i zimny jednocześnie a takie odcienie zawsze są pociągające, nieznane i trochę niebezpieczne... Doskonale oddaje skomplikowaną psychikę kobiecą, szczególnie taką która balansuje na krawędzi różnych ról życiowych jakie musi odgrywać każdego dnia. Mój stan emocjonalny jest dokładnie taki jak Dusty Rose, zmiany związane z ciągle powiększającym się ciążowym brzuszkiem oraz chęć dalszego bycia atrakcyjną, przy zachowaniu własnej osobowości twórczej. To tak skomplikowany nastrój, ciepły i zimny zarazem, niebezpieczny a jednocześnie pociągający i nigdy nie wiadomo co kryje się pod tak dobranym odcieniem...
ReplyDeleteRed Blossom - ten kolor na ustach z powodzeniem zastępuje cały makijaż, przykuwa uwagę do mojego uśmiechu, odwraca ją od drobnych niedoskonałości cery, dodaje pewności siebie i kobiecości, mając kolorowe usta czuję się lepiej, a co za tym idzie wyglądam piękniej. Czerwony pasuje nie tylko do moich ust, ale także do mojej osobowości. Jestem bardzo emocjonalna, nie można się ze mną nudzić. To kolor moich ulubionych truskawek i róż.
ReplyDeleteLubię wyraziste, zaznaczone soczystym kolorem usta, najlepiej w tonacji czerwieni, fuksji, śliwki. Takie kolory dodają mi pewności siebie, zwracają i przyciągają uwagę. Bez intensywnego koloru na ustach czuję się jakbym była nie do końca ubrana i niewidzialna. Najlepsze kolory to Red Blossom, Cerise, Roseberry, Aubergine, Garnet(cudowny).
ReplyDeleteCoco Chanel powiedziała kiedyś, że "Najlepszy kolor na świecie to taki, który dobrze na Tobie wygląda". Ciężko się nie zgodzić z jedną z największych ikon mody we wszechświecie, ale dla mnie kolor i makeup jest również nośnikiem informacji. To co nosisz, reprezentuje KIM jesteś i czego chcesz - właśnie teraz. Jest to wynik połączenia zewnętrznego obrazu z tym wewnętrznym (emocjonalnym, mentalnym, duchowym) kompasem. Kiedy czujesz się dobrze z samym sobą, możesz zrobić wszystko. Czy to nie brzmi niesamowicie? Nie chodzi o dążenie do perfekcji, ale o to co jest dla ciebie odpowiednie w danym momencie. Moda się zmienia, ale my zawsze będziemy sobą - wyjątkowi, autentyczni i wsparci energią ulubionego koloru. A w mojej kosmetyczne nośnikiem dobrej energii jest kolor czerwony i bordowy, który rozprzestrzenił się w ostatnich latach niczym pożar. Przez niektóre osoby może być on odbierany jako wulgarny i ekstrawertyczny, ale dla mnie jest wyrazem pewności siebie na którą pracowałam tak wiele lat. Nareszcie mam zaufanie do tego co wiem, co mogę zrobić i wiarę, że mogę poradzić sobie z tym czego nie umiem. To dla mnie duża zmiana. Tak zbudowane poczucie pewności dało mi skoncentrowanie i spokój, nawet w gorączkowych sytuacjach. Wiem, że jestem w stanie zapanować nad tym co czuję i nie ulec emocjom narzucanym przez innych ludzi. Ogromnie się cieszę, że tak dużo propozycji w odcieniach i wykończeniu znajdę u NudebyNature, a moim faworytem jest szminka 08 Garnet. Zresztą cała kolekcja jest dla mnie niczym pudełko z kredkami, którymi możemy pokolorować swój świat. Ja wyciągnęłam kolor czerwony<3
ReplyDeleteMartyna
Myślę, że pomadka Creamy Matte Rose Quartz najlepiej pasowałaby do mojego charakteru! Lubię używać sprawdzonych produktów,by zawsze czuć się pewnie. Nie tak łatwo jednak znaleźć idealną pomadkę nude. Kolor Rose Quartz jest delikatny i neutralny,pasuje do codziennych stylizacji - mogłabym jej używać każdego dnia! Atutem Nude by nature jest również to,że szminka nawilża usta - koniec z pamiętaniem o dodatkowej pomadce nawilżającej,teraz mogę spokojnie wrzucić szminkę do torebki,bez obawy, że będę mieć spierzchnięte usta.
ReplyDeleteRzadko maluję usta, ale kiedy już to robię stawiam na wyrazisty kolor, dlatego najlepiej czułabym się w matowym odcieniu 09 Roseberry.
ReplyDeleteNa codzień maluję się delikatnie, ale uwielbiam ten kontrast, jaki stanowi lekki makijaż twarzy z mocnymi ustami. Poza tym wyznaję zasadę „mocne oko albo mocne usta” - nigdy tego nie łącze, bo czuję się wtedy przerysowana, a że mam pełne usta, to wybór zawsze pada na nie.
Pozdrawiam, Zuzka.
Deep plum to zdecydowanie mój kolor - mocny, wyróżniający się na tle całego, raczej lekkiego makijażu i wyrażający mój charakter: energiczny, żywy, czasem szalony, a czasem troszkę arogancki.
ReplyDeletePale coral to kolor, po którym zupełnie nie wiadomo, czego można się spodziewać. Zupełnie jak tajemnicze,niebezpieczne, ale delikatne koralowce, w przypadku których naprawdę musisz się nastarać & zagłębić, by dostrzec ich prawdziwe piękno.
ReplyDeleteJaki kolor najlepiej do mnie pasuje? Myślę, że dusky nude. Z natury jestem osobą o bardzo mocnym temperamencie, ale jednocześnie uwielbiam sprawować kontrolę nad swoim życiem. Ten kolor jest niebywałe intrygujący, wydaje się być klasycznym nudziakiem jednak ma w sobie nutkę seksownej czerwieni. Taki właśnie jest mój charakter, na ogół określony i wszystkim doskonale znany, jednak skrywam w sobie pewne zagadki. W swoim życiu kieruję się jedną zasadą „ najważniejsze są akcenty”, myślę też, że taki zestaw pomadek stanowiłby niesamowitą bazę mojego makijażu i zdecydowanie poprawiłyby moje samopoczucie wywołane lepszym wyglądem. Nie mogę także ukrywać, że jestem totalną gadżeciarą, sroczką która uwielbia wszystko co świecące i piękne, czego więcej mogę chceć? ��
ReplyDeletePaulina
Mój charakter pełen jest kontrastów. Wśród bliskich osób jestem duszą towarzystwa, dla obcych mam dużo chłodu. Potrafię na spokojnie przeżyć największe stresy, a równocześnie rozpłakać się z byle powodu.
ReplyDeleteKontrasty widać też w mojej urodzie. Ciepłe, złoto-orzechowe włosy spotykają się z zimnoniebieskimi oczami. Do ciepłej, brzoskwiniowej cery wybieram zimne pomadki- mój odcień to Deep Plum. Ta pomadka sama w sobie kryje wiele wymiarów, z pozoru ciemna i odważna, ma jednak różowe podtony i lekki blask rozjaśniający i odbijający światło. Ideał!
Gdybym miała wybrać tylko jeden odcień z oferty Nude by Nature to wybór padłby na CREAMY MATTE LIPSTICK NR 03 ROSE QUARTZ.
ReplyDeleteKolor ROSE QUARTZ jest idealnym nudowym odcieniem. Jego uniwersalność w wykorzystaniu przy delikatnym makijażu oka, jak i tym bardziej wyrazistym stawia go na pierwszym stopniu podium.
Mam słabość do matowych szminek. Jest w nich coś urzekającego ;) Są idealnym dopełnieniem stylizacji zarówno na co dzień ale także tej na wyjątkowe okazje.
Uwagę zwracają również naturalne składniki, które zawiera szminka ( olej rycynowy, śliwki kakadu i witaminę E). Dzięki nim oprócz pięknego wyglądu ust jednocześnie dbamy o ich pielęgnację.
Jednym słowem jest to SZMINKA IDEALNA <3
Martyna S
Siła jest kobietą - i taka też ja jestem. Creamy matte lipstick w kolorze CERISE to cała ja! Odważna, pewna siebie, pozytywna, pełna życia. Kobieca i elegancka. Ten kolor to symbol mojej niezależności. To zastrzyk energii. To wspomnienie mojej podróży po Toskanii. To obietnica udanej randki. To zapowiedź czekającego mnie niedługo macierzyństwa. To znak mojej miłości do ukochanego. Jestem Kasia i mój kolor to Cerise!
ReplyDeleteRosebbery- ten kolor jest dla mnie:) na co dzień mama, a wewnątrz diva 😂 a tak na serio myśle, ze kolor oddaje mój temperament i romantyzm :)
ReplyDeleteSzminka red bloosom- piękna,klasyczna, dystyngowana,szykowna, elegancka, stylowa, czyli taka jak osobowość do której dążę, dlatego uważam że peefekcyjnie do siebie pasujemy :)
ReplyDeleteKilka razy widziałam na Twoim stories informację o konkursie, ale postanowiłam nic z tym nie robić, aż do dziś. Coś mnie tknęło i powiedziało: spróbuj! Jestem osobą, która w życiu się waha. Raz w spodniach raz w sukience. Czasem bluza, czasem koszula. Oxfordki albo trampki. Tak też jest z moim makijażem. Na codzień maluję się raczej delikatnie, szminki używam kilka razy w tygodniu. I to właśnie szminka nadaje mojemu makijażowi charakteru. To ona decyduje, jak wygląda moja twarz danego dnia. Uwielbiam klasyczne czerwienie właśnie za ich ponadczasowość. Czerwonej szminki używam, gdy chcę sobie dodać pewności siebie. Jednak czasami ma to skutek odwrotny do zamierzonego. Mam wrażenie,że wszyscy zwracają wtedy na mnie uwagę a ja nie lubię takich sytuacji. I coś, co miało dodać mi pewności siebie, sprawia, że się peszę. Nie zawsze tak jest, ale wolałabym uniknąć takich sytuacji i wypracować swoją pewność siebie innym sposobem. Pomyślałam, że szminka Moisure Shine w odcieniu garnet byłaby idealna, ale połysk i czerwień zostawię z wyżej wymienionych powodów. Kto wie, może za jakiś czas? Zainteresował mnie kolor red blossom z serii Creamy matte, ale pomyślałam, że ten kolor również może poczekać. Moją uwagę zwrócił kolor ribbery z tej samej serii i sądzę, że to on teraz odzwierciedla mnie najbardziej. Jest intrygujący, pasuje na codzień i od święta. Będzie pasował do spodni i sukienki. Podkreśli to, co ma podkreślić, ale nie sprawi, że będę czuła się źle sama ze sobą, bo nie o to chodzi w makijażu. To kolor, który odzwierciedla to, że jestem gotowa na zmiany w swoim życiu, których inicjatorką jestem ja i mogę je dostosowywać do siebie. Teraz widnieje tu moje imię i nazwisko, ale konto emailowe z którego się loguję, ma w nazwie "nobody", ale już nie chcę być "nobody". Chcę być kimś. Mam nadzieję, że kolor riberry mi będzie towarzyszył w tej zmianie.
ReplyDeleteCodzienne zmagam się z chęcią zrobienia czegoś ze sobą co sprawi, że poczuję się pewniej i postawi mnie w zupełnie nowym świetle. Widzę na około te wszystkie piękne kobiety i myślę sobie, że mogłabym tak wyglądać. Zastanawiam się co sprawia, że wyglądają tak świetnie a jednocześnie nie ma się poczucia że ich wizerunek jest wymuszony i zbyt dopracowany. Ta swoboda to jest coś co przyciąga uwagę. Gdy sama robię sobie makijaż mam wrażenie, że wszyscy będą na mnie patrzeć. Czerwona szminka to nie ja - nie jestem typem odważnej ale eleganckiej kobiety sukcesu. Typowy nude dalej pozostawia jednak tę tęsknotę za odmianą. Wtedy patrzę na szminkę Creamy matte lipstick - kolor Riberry i myślę, że to jest to. Ten złoty środek - Real and berry :)
ReplyDeleteRiberry its me!
ReplyDeleteMyślę, że byłaby idealna, bo kocham się w takich zgaszonych romantycznych różach, wszystkich soczystych jagodach i malinach a ten kolor jest ich kuszącym połączeniem 🍓 z jednej strony kolor należy do delikatniejszych lecz myślę że po nałożeniu na usta będzie grał główna rolę. Subtelność miesza się z pewnością siebie tak samo jak w moim przypadku, moja kosmetyczka właśnie jego potrzebuje.
Moja przygoda ze szminkami nie była prosta i przyjemna. Jestem osobą zorganizowaną, lubię mieć rzeczy dopięte na ostatni guzik, więc w moim makijażu brakowało wisienki na torcie - szminki. Mam śniadą cerę i ciemne brązowe włosy dlatego poszukiwania zaczęłam od pięknej czerwieni. Jednak po tak długim czasie, kiedy moje usta były naturalne kolor czerwony wydawał się nie pasować do mnie. Mimo że kolorystycznie wszystko grało, czułam się niezręcznie. Po wypróbowaniu dużej gamy odcieni czerwonych stwierdziłam, że poszukam zatem w kolorach nude. Przeskakując ze skrajności w skrajność przeszłam do szminek o kolorach podobnych do skóry o bardzo małym zabarwieniu. To jednak dalej nie było to, ale przecież nie mogłam nie mieć w moim makijażu koloru na ustach. Poszukiwania przez długi czas trwały dalej, aż wreszcie znalazłam szminkę o kolorze zbliżonym do Riberry z serii Creamy Matte Lipstick. Zakochałam się w takich odcieniach. Są to kolory odważne a jednak nie przesadzone, czuje się w nich pewna siebie, pasują do mojej osobowości a mój makijaż jest pełny. Dodatkowo wykończenie matowe skradło moje serce. Z czasem zaczęłam sięgać też po inne kolory - w tym również czerwień. Obecnie nie wyobrażam sobie wyjścia bez szminki, jednak najwierniejsza pozostaje odcieniom takim jak Riberry.
ReplyDeleteCreamy Matte Lipstick - 01 Blush Nude - bo takiej jeszcze nie mam ;) uwielbiam matowe pomadki w naturalnych odcieniach, te wydają się dobre jakościowo, czas je wypróbować! Pozdrawiam serdecznie :)
ReplyDeleteUwielbiam matowe pomadki dlatego 05 Riberry jest odcieniem dla mnie! Super sprawdzi się na co dzień, podkreci nie jedna stylizacje, a kropkę nad i doda wieczorowym outfitom. Mam pełne usta i szeroki uśmiech :D dlatego myślę, że taki zestaw byłby dla mnie idealnym wykończeniem, moim No.1!
ReplyDeletePozdrawiam AsiaG:)
Moim kolorem jest peach , mimo mojego upodobania do minimalizmu lubię czasami poszaleć na ustach a ten kolor przypomina mi wakacje czyli koja ulubiona porę roku i w takim kolorze nawet pochmurne dni będą miały ten swój mały kawałek lata i muśnięcia słońcem ❤️
ReplyDeleteMój charakter najbardziej oddaje Cramy Matte Lipstick 01 Blush Nude. Uwielbiam odcienie, które idealnie współgrają z naturalnym odcieniem ust, a ten właśnie taki jest.Takie kolory najbardziej oddają moją osobowość, ponieważ jestem fanką minimalizmu i klasyki. Najlepiej czuję się ze sobą w dżinsach i białej koszulce, bądź grubym otulającym swetrze oversize - bardziej adekwatne do aktualnej pogody :) Neutralny odcień ust tylko dodaje mi pewności i sprawia, że po prostu czuję się ze sobą dobrze :) Lubię eksperymentować z kolorem ust na większe wyjścia- czerwień, burgund. Jednak to, że odnalazłam kolor, który mogę używać w każdej sytuacji, sprawia, że każdy dzień może być troszkę bardziej wyjątkowy, a ja ciągle się uczę , aby znajdować w każdym dniu jak najwięcej pozytywnych elementów. Warto zatem byłoby dodać do tego ten cudowny zestaw, abym w każdym dniu już na jego początku czuła, że będzie on po prostu dobry bez względu na wszystko :)
ReplyDeleteGdy weszłam na stronę marki nudebynature i zaczelam oglądać kolorystykę ich pomadek, moją uwagę przykuł kolor Garnet. Od razu skojarzył mi sie z moją mamą - kobietą silną, niezależną, kobietą z klasą, ale przy tym też ciepłą, w której zawsze znajdę oparcie, ktora we mnie wierzy, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Wiem, że bez niej nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz, nie spełniałabym swojego marzenia zostania lekarzem. Dlatego to jej chciałabym podarować pomadkę w tym kolorze, ktora oddaje ją i jej charakter w 100%
ReplyDeleteNajlepiej sprawdziłby się u mnie odcień Rose Quartz z serii Creamy Matte Lipstick. Pasowałby nie tylko do mojej jasnej cery, ale też do charakteru - nie wybija się na pierwszy plan, nie skupia całej uwagi, a jedynie subtelnie zaznacza swoją obecność... ;)
ReplyDeleteOd jakiegoś czasu bardziej świadomie podchodzę do kupowania i kiedy decyduję się na zakup nowego kosmetyku, ubrania, czy w zasadzie czegokolwiek, myślę więcej o jakości, staram się też wybierać tak, by dana rzecz była w miarę możliwości uniwersalna. Coraz bardziej dbam też o skład i pochodzenie produktów, które kupuję. Marka Nude by Nature zwróciła moją uwagę, gdyż wpisuje się w moje aktualne podejście do nabywania nowych rzeczy. Jeśli chodzi o wybór koloru, myślę, że zdecydowałabym się na Creamy Matte Lipstick w kolorze Blush Nude. Jest delikatny, subtelny, naturalny, a dzięki odcieniu różu osładza i podkreśla to, co chcemy uwydatnić. Jest uniwersalny - odnajdzie się w każdej sytuacji, nie będąc jednak "bezbarwnym". Tych cech szukam na co dzień w sobie jako kobiecie i staram się je pielęgnować. Gdybym miała możliwość z chęcią wypróbowałabym też inne odcieni, bo kobieta przecież nie jedną ma twarz:) Pozdrawiam:)
ReplyDeleteOd dawna jestem poszukiwaczką koloru idealnego, należę do tych kobiet które przywiązują się do kosmetyków i potrafią używać ich latami, do tej pory jednak żaden kosmetyk do ust nie zapadł mi w serce, ciężko znaleźć ulubieńca, który nadawałby piękny kolor ustom a za razem nawilżał je jak balsam, może Moisture Shine Lipstic Nude to właśnie ten jedyny? :)
ReplyDeleteOd dawna jestem poszukiwaczką koloru idealnego, należę do tych kobiet które przywiązują się do kosmetyków i potrafią używać ich latami, do tej pory jednak żaden kosmetyk do ust nie zapadł mi w serce, ciężko znaleźć ulubieńca który nadawałby piękny kolor ustom a za razem nawilżał je jak balsam, może Moisture Shine Lipstic Nude to właśnie ten jedyny? :)
ReplyDeleteNa codzień jestem bardzo naturalna, nie lubię stosować zbyt wielu kosmetyków, jedynie preferuję lekkie podkreślenie tuszem swoich rzęs i w razie potrzeby odrobinę podkładu. W Sylwestra wybieram się na zabawę i chciałabym na niej wyglądać naprawdę wyjątkowo, a wierzę, że wybierając matową szminkę Blush Nude moję usta będą delikatkie podkreślone, a jedocześnie pozostaną w naturalnym odcieniu :) Ponadto uważam, że szminka ta pasuje nie tylko do mojej cery ale również do charakteru i osobowości- jestem pozytywnie zakręcona i nigdy nie potrafię usiedzieć długo w jednym miejscu. Na pewno czytając to dziwicie się, bo przecież kolor ten wcale nie jest szalony i odważny. Ale przecież przeciwieństwa się przyciągają, czyż nie? ;)
ReplyDeleteNa codzień jestem naturalna i chodzę bez makijażu. Jednak marka Nude by Nature zainspirowała mnie do postawienia swojego pierwszego kroku w tym kierunku pokazując, że make up nie musi być mocno widoczny aby był urzekający. Chciałabym żeby moje usta były zawsze pięknie podkreślone ale jednocześnie pozostały w naturalnym odcieniu. Dlatego właśnie najbardziej podoba mi się kolor Blush Nude. Uważam, że pasowałby on nie tylko do mojej cery, ale również do osobowości i charakteru- jestem pozytywnie zakręcona i z lekka szalona, lubię ryzyko i adrenalinę, jednak w środku kryje się moja delikatność i wrażliwość, której nauczyłam się w szkole muzycznej grając przez 10 lat na fortepianie :)
ReplyDeleteOdcień, który najlepiej oddaje mój charakter to Creamy Matt 09 Roseberry. Kolor jest intensywny jak moja osobowość, ale widzę w nim też mieszankę kilko odcieni i kolorów. Widzę w nim moją ukochaną ciemną barwę pomadki, która współgra z moim pełnym pasji usposobieniem i idealnie komponuje się z moim mocnym charakterem. Jednocześnie widzę w tym odcieniu elementy typowe dla pomadek nude, które korespondują z moją duszą kochającą klasykę i kolory widziane jakby przez pryzmat ciepłego, jesiennego światła. W swojej całości kolor Roseberry wydaje się oddawać mój charakter nawet bardziej niż moja ukochana czerwień.
ReplyDeleteGdybym miała wybrać mój ulubiony kolor, który pasuje do mojego stylu, na pewno wybrałabym nudziaki lub delikatne róże. Lubię klasykę, na co dzień uwielbiam delikatnie podkreślone usta, które wyglądają bardzo naturalnie, ale mają jednak bardziej soczysty wygląd. Mamy jednak wybrać kolor, który określa nasz charakter. Bywam ładodna, empatyczna, uczynna, uwielbiam pomagać ludziom, zwierzętom - jest to też związane z zawodem, który wykonuje i idealnie się w tym wcieleniu odnajduje. Mogłoby się wydawać, że pasuje właśnie do mnie łagodny, delikatny kolor - jak Rose Quartz(03). Przyjaciele jednak znają drugą stronę medalu - tą zadziorną, charakterną Agnieszkę. Upartą, pewną siebie kobietę, która walczy o swoje i o swoich najlbiższych. Dlatego myślę, że odpowiedni kolor, który naprawdę oddaje mu charakter to Roseberry(09).
ReplyDeletePrawdziwą kobietę charakteryzuje cicha elegancja objawiająca się subtelnym makijażu podreślającym walory. Kolor Cr eamy matte jest idealny na codzień gdy chcemy zaakcentować nasze usta zaś wieczorem kusi delikatnością , która w porównaniu z mocniejszym makijażem komponuję się fantastycznie. To właśnie ten kolor sprawia , że uśmiecham się do siebie.
ReplyDeletePozdrawiam Martyna
Od pewnego czasu staram się być minimalistką i stosować tę zasadę we wszystkich dziedzinach mojego życia ✨ jednym z postanowień jest między innymi ograniczenie stosowania zbyt mocnego makijażu. W tej decyzji kierowałam się przede wszystkim poprawieniem stanu zdrowia skóry twarzy. Jednak pomadki to coś bez czego nie ruszam się z domu ������ w każdej torebce można znaleźć ich kilka - w różnych odcieniach. Za to kocham pomadki �� wielość kolorów można wykorzystać w różnych sytuacjach. Kolor DUSTY ROSE �� idealnie oddaje to, co chcę osiągnąć w makijażu dziennym - naturalność �� uwielbiam mocne kolory na ustach, ale to co dodaje mi najwięcej pewności siebie to dzienniaczki, kolory nude �� ten kolor marki Nudebynature to 100% tego czego szukam w pomadkach ����
ReplyDeleteKolor Rose Quartz nosiłabym w gorącym lecie nad mazurskimi jeziorami, gdy upał ustępuje przyjemnemu kojącemu wieczornemu wiatru, w tle wtórują mu cykające świerszcze, a ja mam na sobie jedynie czerwoną lekką sukienkę w drobne groszki, skórę muśniętą słońcem, a nos i czoło skąpane w pocałunkach słońca w postaci piegów. Nosiłabym ją również zimą, gdy ulice zasypane już białym puchem, do beżowego wełnianego płaszcza, kaszmirowych rękawiczek tak szarych jak gęsty dym uciekający z kominów i moich rumianych policzków szczypiących od mrozu, za to wiosną kolor ten dopełniałby kraciasty trencz w czasie pierwszych burz, a złoto-rdzawą jesienią widzę go z zielonym szalikiem w bałaganie rozwianych włosów...Rose Quartz od Nude by Nature towarzyszyłby mi przez cały rok, codziennie, niezmiennie przy każdym uśmiechu :)
ReplyDeleteMulberry to kolor, który mógłby pomóc mi stać się nową ja, nową, silniejszą, wkraczającą pewnie w nowy etap mojego życia. Czy do mnie ten odcień pasuje? Nie, jeszcze nie, ale mógłby. Mógłby, gdy już będzie mój i pozwoli rozwinąć skrzydła, postawić na swoim, nie bać się sięgać po swoje. To kolor, który doda mi odwagi, który obudzi moją uśpioną kobiecość, który pomaga chodzić na szpilkach. To kolor przyszłości.
ReplyDeleteMulberry to kolor, który mógłby pomóc mi stać się nową ja, nową, silniejszą, wkraczającą pewnie w nowy etap mojego życia. Czy do mnie ten odcień pasuje? Nie, jeszcze nie, ale mógłby. Mógłby, gdy już będzie mój i pozwoli rozwinąć skrzydła, postawić na swoim, nie bać się sięgać po swoje. To kolor, który doda mi odwagi, który obudzi moją uśpioną kobiecość, który pomaga chodzić na szpilkach. To kolor przyszłości.
ReplyDeleteMulberry to kolor, który mógłby pomóc mi stać się nową ja, nową, silniejszą, wkraczającą pewnie w nowy etap mojego życia. Czy do mnie ten odcień pasuje? Nie, jeszcze nie, ale mógłby. Mógłby, gdy już będzie mój i pozwoli rozwinąć skrzydła, postawić na swoim, nie bać się sięgać po swoje. To kolor, który doda mi odwagi, który obudzi moją uśpioną kobiecość, który pomaga chodzić na szpilkach. To kolor przyszłości.
ReplyDeleteJestem minimalistką. Wszystko co białe, czarne, szare, beżowe musi być moje :) co za tym idzie chcę zawsze podkreślić stylizację oraz swioją urodę makijażem. Zawsze wybieram delikatne odcienie pomadek takich jak"rose quarte" czy też "riberry" są delikatnie więc świetnie by ze mna wspolgrały A ja czułabym się jak MILION DOLARÓW $$ :) ps. Twój kolor na zdjęciu jest idealny :)
ReplyDeleteJestem minimalistką :) wszystko co białe, czarne, beżowe, szare musi być moje :) "Rose quarte " czy też "ribeery " idealnie pasowałoby do moich stylizacji oraz podkresliło by moją urodę. Czułabym się w tych kolorach jak MILION DOLARÓW ����PS. odcień, który masz na swoim zdjęciu jest piękny:)
ReplyDeleteZdecydowanie 09 Roseberry ❤️ Jestem bardzo żywiołową osobą, lubię kiedy dużo się dzieje. Dodatkowo jestem niezdarna, (taki urok :)) i makijaż oka w moim wykonaniu to żart i najczęściej kreska grubości 1cm. Dlatego to właśnie usta są moją wizytówką i chociaż ubieram się w szarości i czernie, to właśnie one mnie wyróżniają.
ReplyDeleteMoisture Shine Lipstick w kolorze nude byłaby najlepszą wizytówką mojej osoby. Środowisko, w którym się obracam, wymaga bym emanowała łagodnością i delikatnością. Zawód lekarza zobowiązuje. Nie ma tu miejsca na krzykliwą czerwień. Jestem przekonana, że ten piękny nude, niejednokrotnie wybawilby mnie z opresji, gdy cały otaczający świat zamiast łagodzić obyczaje i koić zszargane nerwy- dodatkowo zaognia atmosferę. Ta delikatność na moich ustach z pewnością pomagałaby załagodzić sytuację, a ja patrząc na swoje odbicie w lustrze czułabym, że nie jest to tylko balsam dla ust, ale i dla niejednej duszy. ❤
ReplyDeleteWybranie koloru pomadki na daną okazję i chwilę nie jest proste, ale kiedy spojrzałam na nazwy pomadek Nude by Nature od razu wiedziałam, który kolor to ja!
ReplyDeleteOdcień 05 Pale Coral to właśnie ja! Dlaczego?
Uwielbiam ludzi, poznawać ich, przebywać wśród nich i troszczyć się o nich!
Ale kiedy ich poznaje jestem skromna, delikatna, wręcz bladziutka ��, natomiast kiedy stają mi się bliscy ja staję się dla ludzi nich mega ciepla, staram się tymi relacjami rozjaśniać moje i ich życie.
Moisture Shine Lipstick w odcieniu nude stanowiłby najlepszą wizytówkę mojego charakteru i zawodu jaki uprawiam. Bycie lekarzem wymaga pokładów łagodności oraz delikatności w kontakcie z drugim czlowiekiem. W dzisiejszych czasach gdy dookoła stykamy się z napięciem, niecierpliwością i złością niełatwo jest przechylić szalę na "dobrą stronę mocy". Jestem przekonana, że patrząc na swoje odbicie w lustrze, utwierdzalabym się w przekonaniu, ze warto to robić, a moj nude, stanowi nie tylko balsam dla ust, ale i niejednej duszy ❤
ReplyDeletezdecydowanie ,,Blush nude". jest stonowany ale w punkt! zdecydowanie jak ja. nie wyróżnia się z tłumu, ale potrafi zrobić efekt
ReplyDeletezdecydowanie ,,Blush nude". jest pięknym nudziakiem, który potrafi zrobić efekt w dziennym makijażu jak i wieczorowym. nie wyróżnia się z tłumu, ale jak trzeba potrafi zrobić furorę. zdecydowanie jak ja ;)
ReplyDeleteKolor 01 Blush Nude zagrałby się ze mną idealnie..�� wydaje się być delikatny ale za razem pełen charakteru i zmysłowości. Ostatnio nudziaki rozkochały mnie w sobie na potęgę i tylko wciąż zakochuje się w coraz to nowym ich odcieniu. Odpowiednia pomadka na ustach zdecydowanie dodaje mi pewności siebie i wciąż szukam tej jednej jedynej idealnej, w której będę czuć się niepowtarzalnie ��
ReplyDeleteMój kolor to zdecydowanie 07 Red Blossom z serii matowej. Dlaczego?
ReplyDeleteCóż, dla mnie jesteś Kasiu wielką inspiracją, a gdy pierwszy raz odwiedziłam Twojego bloga, od razu pomyślałam sobie "To jest to. To mój styl, klasyka połączona z nowoczesnością, w minimalistycznym, jakże cudownym wydaniu". Od tamtego momentu przepadłam. Źródłem największej inspiracji jest właśnie taka prostota, ale bynajmniej nie nuda. Moim kolorem, tym, w którym czuję się jak najlepsza wersja siebie jest czarny - stąd właśnie taka silna sympatia względem Twojej osoby. 3/4 mojej szafy to czarne klasyki - od jeansów, po wełniane golfy i skórzane torebki. Jednak zawsze brakuje mi tutaj jednego elementu - mocnego akcentu na usta. To one zwracają uwagę, przyciągają spojrzenia, hipnotyzują. To obraz, w którym widzę niezmierzony potencjał - tajemnicę, tą, która pociąga i fascynuje. Takie połączenie to moja wizja przyszłości.
I właśnie w czerwonej szmince czuję się taka silna, kobieca. Stonowane ubrania równoważy kolor przy twarzy, co daje prawdziwy obraz Femme Fatale. Odkąd tylko pamiętam bałam się uśmiechać z prostej przyczyny - mój uśmiech to nie są najpiękniejsze równe ząbki o kolorze czystej do bólu bieli. Uśmiechanie się zawsze wiązało się u mnie z dyskomfortem, obawami, jednym wielkim kompleksem. Od dawna chciałam malować mocno usta, ale gdzieś z tyłu głowy miałam dręczące myśli: "Przy moich zębach nie wypada", "Nie wychylaj się, ty nie możesz". I jakiś czas temu w końcu się odważyłam. Nie chciałam całe życie odmawiać sobie tego marzenia. Kupiłam pierwszą szminkę i przepadłam. Czuję się w niej tak niesamowicie pewna siebie, bo przecież nie każdy musi być idealny, prawda? To, że nie wyglądam jak dziewczyna z okładki, nie musi warunkować życia z ograniczeniami. Wreszcie na randkę wychodzę taka, jaka zawsze chciałam być i przez cały ten czas słyszę komplementy. Bo dla bliskich mi osób nie jest ważne, że nie mogę pochwalić się najpiękniejszym, szablonowym uśmiechem. Dla nich najważniejsze jest to, że nie spędzam całego wieczoru, pilnując, by nikt nie zobaczył moich zębów. Przestałam się już tym przejmować, promienieję, jak ostatnio powiedziała moja mama. Szczęście i pewność siebie biją ode mnie za każdym razem, gdy moje usta są pięknie czerwone. Niesamowite, ile pewności siebie, samoakceptacji i pozytywnej rewolucji w życiu może dokonać jedna pomadka! Jestem piękna taka, jaka jestem i pokonałam swój największy kompleks właśnie dzięki soczystej czerwieni. I myślę, że to właśnie dlatego ten kolor najlepiej mnie oddaje:)
Od zawsze uważam, że o sobie, swoim charakterze nie powinno się mówić. Powinno się za to dobrze czuć z samym sobą - z tym kim się jest, jak się wygląda i jakie decyzje się podejmuje. Szminka służy do pokreślenia naszego charakteru w taki sposób na jaki mamy w danym momencie ochotę, jej zadaniem jest uwydatnienie wybranego przez nas aspektu naszego wyglądu. Wybierając konkretny kolor szminki możemy całkowicie odmienić swój wygląd, stać się kimś innym, jednak przede wszystkim powinniśmy się w niej czuć dobrze, świadomie decydując kim chcemy być nosząc właśnie tą szminkę. Szminką w której czuje się dobrze, jednocześnie wiedząc, że spełnia ona wybraną przeze mnie dla niej rolę jest szminka matowa w odcieniach delikatnie mocniejszych od naturalnego koloru ust, nadająca mojej twarzy charakteru oraz blasku. Idealną dla mnie barwę ma Creamy Matte Lipstick w odcieniu 05 Riberry - kolor prezentujący to co najbardziej lubię - możliwość decydowania o samym sobie. Nałożony delikatnie może być bardzo naturalny, w innym wydaniu może stanowić mocny element makijażu. Marka Nude by Nature korzystając z naturalnych składników daje swoim klientom dodatkową możliwość poza byciem ładnym. Pokazuje, że można czuć się pięknie i tak samo decydować o sobie wybierając kosmetyki przyjazne środowisku.
ReplyDeleteOd zawsze uważam, że o sobie, swoim charakterze nie powinno się mówić. Powinno się za to dobrze czuć z samym sobą - z tym kim się jest, jak się wygląda i jakie decyzje się podejmuje. Szminka służy do pokreślenia naszego charakteru w taki sposób na jaki mamy w danym momencie ochotę, jej zadaniem jest uwydatnienie wybranego przez nas aspektu naszego wyglądu. Wybierając konkretny kolor szminki możemy całkowicie odmienić swój wygląd, stać się kimś innym, jednak przede wszystkim powinniśmy się w niej czuć dobrze i pięknie, świadomie decydując kim chcemy być nosząc właśnie tą szminkę. Szminką w której czuje się dobrze, jednocześnie wiedząc, że spełnia ona wybraną przeze mnie dla niej rolę jest szminka matowa w odcieniach delikatnie mocniejszych od naturalnego koloru ust, nadająca mojej twarzy charakteru oraz blasku. Idealną dla mnie barwę ma Creamy Matte Lipstick w odcieniu 05 Riberry - kolor prezentujący to co najbardziej lubię - możliwość decydowania o samym sobie. Nałożony delikatnie może być bardzo naturalny, w innym natężeniu może stanowić mocny element makijażu. Marka Nude by Nature korzystając z naturalnych składników daje swoim klientom dodatkową możliwość poza byciem ładnym. Pokazuje, że można czuć się pięknie i tak samo decydować o sobie wybierając kosmetyki przyjazne środowisku.
ReplyDeleteZ dostępnej „palety ” szminek Nude by Nature mój charakter oddaje Dusty Rose, ponieważ to kolor z pogranicza. Jest naturalny, a zarazem widoczny.
ReplyDeleteWybierając elementy garderoby, kieruję się tym, żeby wzór na ubraniach był oryginalny. Czasem chcę wyróżnić się z tłumu i – próżnie dodając – liczę na słowa: jaka piękna bluzka! Z drugiej strony często ubieram się klasycznie – kupuję ubrania basic. W tych dwóch różnych sytuacjach zawsze przydaje się sprawdzona szminka, a Dusty Rose będzie pasować do (nie)klasycznego ubioru dnia. Tym bardziej, że w makijażu podkreślam usta.
Przede wszystkim przy wyborze kosmetyków kieruję się ich składem. Bardzo ważne jest dbanie o nasze środowisko i zdrowie. Nie ma sensu truć się sztucznymi składami. Cieszę się, że istnieją marki, które przywiązują uwagę do dbania o naturalną rzeczywistość. Dzięki temu wpisowi mogłam poznać markę Nude by Nature.
06 Dusky Nude, bo jest i trochę nude i trochę mroczny - soczysty jak mój charakter!
ReplyDeleteMarzycielka ale praktyczna, niezdecydowana ale gotowa, pełna kontrastów ale naturalna. Taka jak BLUSH NUDĘ! Minimalistka z błyskiem tak samo głębokim w oku jak i w serduchu. Bo kiedy stwarzasz dookoła siebie błysk - swoim nastawieniem, uśmiechem, myśleniem potrzebujesz, wręcz już gorączkowo poszukujesz elementu, który doda i podkreśli twoją subtelność - jednocześnie współgrające z ognistym temperamentem. I ja to znalazłam, właśnie w pomadce!
ReplyDeleteMarzycielka ale praktyczna, niezdecydowana ale gotowa, pełna kontrastów ale naturalna. Taka jak BLUSH NUDĘ! Minimalistka z błyskiem tak samo głębokim w oku jak i w serduchu. Bo kiedy stwarzasz dookoła siebie błysk - swoim nastawieniem, uśmiechem, myśleniem potrzebujesz, wręcz już gorączkowo poszukujesz elementu, który doda i podkreśli twoją subtelność - jednocześnie współgrające z ognistym temperamentem. I ja to znalazłam, właśnie w pomadce!
ReplyDeleteNajbardziej mój charakter określa Garnet. Ciche, rutynowe życie nie jest dla mnie pociągające. W skrytości marzę o podróży dookoła świata, a najlepiej o podróżowaniu przez całe życie. Widzę siebie jako jednostkę niezależną i takie właśnie staram się wieść życie. Lubię czuć się kobieco w świecie zdominowanym przez mężczyzn i być zauważona w tłumie. Jestem ambitna, silna i pewna siebie, ale nie zarozumiała. Malując usta Garnet wysyłam sygnały, że nie są mi w głowie przelotne romanse i należy traktować mnie poważnie i z szacunkiem.
ReplyDeleteOdchodzę od makijażu, tak powinnam zatytułować poniższy wywód. Od czasu kiedy zaczęłam mieć styczność z makijażem, czyli mniej więcej około 16/17 roku życia, nakładam na siebie coraz mniej. Mogłabym rzec - uskuteczniałam i nadal uskuteczniam nagość. Nude by nature. Tyle, że makijaż ust nigdy nie zbijał mnie z pantałyku, udowadniając wielokrotnie moc naturalnie podkreślanych ust. Co więcej, jestem również charakterna, dlatego jako najlepszą z opcji otulenia ust czymś innym, aniżeli typowa nagość, wybrałam dusky nude, moisture shine lipstick, bo co może być lepszego aniżeli naturalny look podkreślony odrobiną ciemniejszej, charakternej nuty ?
ReplyDeleteRed blossom - piękny kolor.. mój kolor, który na pewno wspaniale wygląda na ustach, dodając kobiecie odwagi, którą skrywamy często w środku. Sama gram w życiu w chowanego, zamykam w głęboko schowanym pudełku całą górę pięknych emocji, usypiając je na zewnątrz. Czerwony odcień pomadki pomaga mi poczuć się kobieco, pięknie, czuć, że mam władzę nad swoją kobiecością, że nie muszę jej chować. Czerwona pomadka to klucz do pudełka z uspionymi emocjami, po prostu pomaga wyjść na świat. Taka drobna rzecz, a ma ogromną siłę. Z pewnosci matowe wykończenie tej pomadki sprawia, że można się w niej "zakochać", a nazwa creamy wskazuje, że łatwo i przyjemnie można namalowac piękne usta. Pozdrawiam serdecznie i bacznie obserwuje dalsze posty!❤
ReplyDeleteMail: wiktoriakasprzyk787@op.pl