Tak dobrej passy to już dawno nie miałam, a dodam, że to tylko część łupów, bo postanowiłam podzielić znaleziska na dwa wpisy, by nie wykorzystać całego zapasu fajności na raz. Wiem, że rzeczy zaprezentowane jedynie na wieszakach lub pościeli mogą nie robić aż tak spektakularnego wrażenia, ale będę pokazywać się w nich na blogu i Instagramie, więc sami będziecie mogli ocenić jak wyglądają "na człowieku". Większość z tych rzeczy kupiłam w ciucholandach na wagę, więc ich koszt był wyjątkowo niski. W końcu ile może ważyć jedwabna, lekka jak piórko bluzka? W tej partii zaszalałam jedynie z czarną bluzką Acne z internetowego second-handu Hopla, o ile szaleństwem można nazwać kupno jedwabnej rzeczy tej marki za 165zł ;).
+ english
I haven’t had a run of good luck for so long. It’s just a part of my second-hand finds. I decided to divide them into two posts not to show all the coolness at once. I know that things presented on hangers or bedding may not impress so much, but on my blog and Instagram you’ll see how they look on a real human being. Most of them were sold by weight, for petty money. Just how much can a silk feather-like blouse weigh? I got crazy with one thing only, a black blouse by Acne form the online second-hand Hopla. Well, if you think that paying PLN 165 for a silk garment of this brand is extravagant ;)
+ english
I haven’t had a run of good luck for so long. It’s just a part of my second-hand finds. I decided to divide them into two posts not to show all the coolness at once. I know that things presented on hangers or bedding may not impress so much, but on my blog and Instagram you’ll see how they look on a real human being. Most of them were sold by weight, for petty money. Just how much can a silk feather-like blouse weigh? I got crazy with one thing only, a black blouse by Acne form the online second-hand Hopla. Well, if you think that paying PLN 165 for a silk garment of this brand is extravagant ;)
jedwabna apaszka- 2zł
jedwabna koszula Max Volmary- 3zł
kaszmirowy sweter Zara- 7zł
marynarka Zara Basic - 6zł
Semilac Surfer Wave 167
Lanvin Paris żakiet - 8zł | pasek - 5zł | vintage Levis- 10 zł | jedwabna bluzka Acne z Hopla - 165zł
delikatna bluzka z jedwabiem Joseph - 3zł
jedwabna bluzka z guzikami na plecach- 3zł
Tym razem zakupy były tak udane, że trudno jest mi wskazać ulubione rzeczy. Każda z nich jest wyjątkowa, a większość to prawdziwe unikaty, których na pewno nie ma na pęczki. A jak u Was w ostatnim czasie? Pochwalcie się znaleziskami! Mam nadzieję, że ten wpis zmotywuje Was do wyjścia na łowy.
WOW! zazdroszczę :) ja w Warszawie mam problemy ze znalezieniem czegoś dobrego, ale w sobotę zaczynam urlop i po drodze mam zamiar zahaczyć o Wejherowo, w którym nie raz obkupiłam się jak głupia. Jeśli będziesz tam kiedyś, serdecznie polecam rozejrzeć się za lumpeksami!
ReplyDeleteDzięki! Nigdy nie byłam w Wejherowie i póki co nie mam w planach, ale zapamiętam to sobie na pewno :D
DeleteU mnie tylko charity shop lecz ostatnio bardzo kiepsko. Może też i mojej winy w tym ponieważ zbyt często tam nie bywam.
ReplyDeleteAle Twoje lupy z chęcią bym przygarnela. ;)
ReplyDeleteTa marynarka Lanvin...zakochałam się 😍
ReplyDeleteOstatnio rzadko wychodzę z second handów bez jakiegokolwiek łupu, chyba nauczyłam się już jak szukać. Świetne znaleziska, aż chce się wybrać na zakupy. ;)
ReplyDeletepasek boski!
ReplyDeleteświetna marynarka! Gratuluje łowów! A znacie może jakieś dobre lumpeksy we Wro?
ReplyDeleteZerknij w komentarze w tym wpisie, może ktoś coś polecił : http://www.jestemkasia.com/2016/03/my-vintage-map.html
DeleteSzalooona Kaśka! :) Ja ostatnio złapałam krótki klasyczny plaszczyk/marynarke podszewka naturalna a wierzch wełna+kaszmir i cieszyłam sie jak głupia ale marynara lanvin to sztos! jaki jest jej skład?
ReplyDeleteNiestety miała wycięte metki ze składem :/ Zawsze mnie to wkurza, jak w lumpach wycinają metki, a to dla mnie bardzo istotna sprawa. W tym przypadku z góry założyłam, że musi być to dobry skład :)
DeleteBardzo często robią to zagraniczne sklepy, gdy towar trafia na przecenę lub do hurtowni z odzieżą do odsprzedaży typu sh.
DeleteMarynarka sztos!!
ReplyDeleteŚwietne znaleziska i za takie grosze! Chyba w Łodzi nie ma tak ciekawych ciucholandów lub ja jeszcze ich nie znalazłam, ale wszędzie pełno szmatek z primarka (nawet zabawnie nazywane towarem "lux" czasem, z ceną 100zł/kg) i właśnie ceny, chociaż wciąż niskie, to nie aż takie. Ty Kasiu chyba jakieś specjalne czary odprawiasz, że wpadają Ci w ręce takie perełki ;) Ja po paru podejściach dorwałam tylko spodnie kuloty 50% wiskozy jeszcze z metką, co prawda lidlowa marka ale ich krój mnie bardzo urzekł.
ReplyDeleteŻartujesz! Ze wszystkich miejsc, w których mieszkałam (obecnie Londyn), to właśnie Łódź miała najlepsze second handy.
DeleteW Warszawie też mnie to smieszylo HM i Primark wisiały jako ten lepszy towar po 120zl za kg a w tym tańszym o połowę znajdowalam kaszmirowe swetry i wełniane płaszcze
Delete☺️
@Ilona, może źle szukam, jeżeli mogłabyś mi jakieś polecić to będę bardzo wdzięczna! :) obecnie znam tylko te sieciówkowe, economclass, dukat i fart.
Delete@Lucy dokładnie, niestety znajdowanie tych drugich już mi tak dobrze nie idzie. Ale widać co dla niektórych jest "najgorętszym" towarem :D
Podziel się proszę namiarami na second hand w Łodzi :) również tu kiszka i jeszcze nie udało mi się znaleźć nic ciekawego:/
DeleteA gzie takie łupy można znaleźć ? Proszę o namiary
ReplyDelete:D
Rzeczy z tego wpisu kupiłam w lokalnym lumpeksie w mojej miejscowości gminnej Koszęcin a marynarkę Lanvin w lumpie w miejsowości Toszek, w którym byłam po raz pierwszy :D
DeleteMisio.. w Chorzowie ostatnio bedac z dzieckiem w szpitalu wyskoczylam na chwile do sklepu na ulice Wolnosci. Ulica pelna roznych sklepow i drogerii ale idac nia w gore w str banku ktorego nazwy nie pamietam po lewej str jest ciuszek. W pt maja dostawe. Bylam tam tydz temu akurat w pt i dorwalam: marynarke czarna z bawelny Esprit (wymiata), dwie pary rurek z czego jedna ma zamki na nogawkach i dziury na z tylu na kieszeniach (bedzie hit do conversow) i pare bawelnianych bluzek. Zaplacilam 59 zl. Mozesz sie tam przejsc i pogrzebac. Moze kiedys tam jeszcze zagladne kto wie.. ;-)
DeleteMoni
Kasia, mogłabyś zdradzić parę miejscówek? Nie mieszkam długo na Śląsku i nie wiem, gdzie warto pójść! Możesz polecić sh w Kato, Chorzowie? Bardzo proszę :)
ReplyDeleteNiestety to nie moje tereny :/ Za czasów studenckich miałam kilka miejsc w Sosnowcu ( w tym wpisie sprzed roku podałam adresy, ale muszę się przejechać kiedyś i obczaić, czy nadal wszystko aktualne http://www.jestemkasia.com/2016/03/my-vintage-map.html), zaś dziś odwiedzam te bliżej domu.
DeleteNajfajniejszy na Placu Miarki - Odzież Skandynawska :D obok placu też jest pare, fajny jest też na Chopina :)
DeleteW jakich rozmiar udało Ci się kupić te rzeczy? W lumpeksach często spotykam się z problemem dotyczącym rozmiarów - dominują te duże i bardzo duże. Niestety, nie da się pominąć tego, że bluzki są za szerokie w rękawach lub po prostu jak worek.
ReplyDeleteWiększość to małe rozmiary (XS-M), tylko marynarka Lanvin jest większa, ale nie wisi na mnie jakoś wybitnie, więc traktuję ją jako lekki oversize.
DeleteProszę o miejscówki ❤️
ReplyDeleteAch, gdybym ja tylko potrafiła znaleźć coś w second handach...
ReplyDeleteSuper łupy znalazłaś!
Kwestia szczęścia i odrobiny cierpliwości :)
Deletechciałabym móc zajrzeć do twojej szafy :)
ReplyDelete_______________
PorcelainDesire ♥
That Lanvin jacket is incredible!!! :)
ReplyDeletePiękna marynarka <3
ReplyDeleteU mnie białe spodnie (ktore chcialam kupic w sklepie) dwie letnie kiecki i luzne czarne spodnie w sam raz na ciazowy brzuch ;) pozdrawiam
ReplyDeleteJa ostatnimi czasy jakoś szczęścia nie mam. W weekend podbijam Gdynie więc może uda mi się tam coś wyhaczyć :)
ReplyDeleteZawsze masz najlepsze oko do vintage shopping! <3
ReplyDeletehttp://rockthisrunway.com/
jeny, wszyyystko cudowne :) u mnie też ostatnio dobra passa, trzeba obfocić. Nie nadążam jednak pokazywać w stylizacjach wszystkich rzeczy z szafy haha
ReplyDeleteI love those pieces, are so beautiful, your blog its very cute
ReplyDeleteThe Pink Pineapple
New post:http://thepinkpineappleblog.blogspot.com/2017/07/miu-miu-crucero-2018.html
Nie chcesz odsprzedać marynarki Lanvin- zapłacę 10x więcej !
ReplyDeleteNie, nie :D Tu nie chodzi o cenę, ale fakt, że znalazłam coś takiego w lumpie, więc takie moje trofeum ;)
DeleteBiała koszula, czarna marynarka z Zary, pasek i żakiet Lanvin to moje faworyty. :)
ReplyDeleteJa nie potrafię się przekonać do ciucholandów. Nie mam nic przeciwko używanym rzeczom, jako nastolatka często chodziłam w ciuchach odziedziczonych, ale od sh mnie odrzuca. Te ubrania śmierdzą nawet po wielokrotnym praniu ;/ Nie wiem, może jakaś przewrażliwiona jestem... Macie jakieś patenty na ten zapaszek?
ReplyDeleteW ciucholandach, do których chodzę, w ogóle nie śmierdzi, a ubrania pachną, bo wcześniej były prane (co nie oznacza, że sama już ich nie piorę dla zasady). Może masz pecha, bo wiem, że zdarzają się takie, w których naprawdę śmierdzi.
Deletemi się trafiła ostatnio bluza wyprana w płynie i po wypraniu nadal go czuć..a jest tak intensywny, że mnie osobiście nieco irytuje. Więc nie wszystko śmierdzi.
DeleteLove this post nd your blog!
ReplyDeletexx
http://anxiouslystylish.blogspot.be/
Super zdobycze Kasiu :)
ReplyDeleteNajbardziej podoba mi się kraciasta marynarka i bluzka z zajęciami z tylu a także szal
Kasiu mam pytanie: dostałam w prezencie jedwabny szal w groszki ale jest dosyć duży i chciałam Cię zapytać jak to nosić.Przede wszystkim jak to ułożyć. Jeśli mogłabyś poszukać w necie jakichś zdjęć które wg Ciebie są ok to byłabym bardzo wdzięczna: )
Jedwabny szal w groszki to bez wątpienia wspaniała rzecz na lata. Osobiście nie przepadam za wydziwianiem w wiązaniu chust/szalików- noszę albo puszczony luźno po obu stronach, albo jeden raz owinięty na szyi. Myślę, że nawet nie ma potrzeby podsyłania linków, bo to najprostsze z możliwych sposobów :)
DeleteDzięki Kasiu:)
ReplyDeleteKasiu, które "lumpeksy' polecasz w Katowicach oraz okolicach?
ReplyDeletePozdrawiam cię ciepło!
http://www.jestemkasia.com/2016/03/my-vintage-map.html tutaj jest lista, do których zaglądam :) Niestety nie jestem pewna sytuacji w sosnowcu, bo podobno tego na Orlej już nie ma, a sama też dawno tam nie byłam, więc nie mogę potwierdzić.
Delete