tropical islands

Nie jestem wielką fanką wzorzystych ubrań, gdyż zdecydowanie chętniej noszę jednokolorowe, proste ciuchy, jednak w przypadku motywu tropików zawsze wymiękam. Ponad trzy lata temu sprawiłam sobie pierwsze tropikalne spodnie, potem doszła sukienka w psychodeliczną dżunglę, a dziś mam na sobie trzeci ciuch do kolekcji, czyli prosty kombinezon w rajskie roślinki. 

---

I’m not a huge fan of patterned clothes. I prefer one-color simple outfits. But with the tropical pattern I always lose my mind! Over 2 years ago I bought my first tropical trousers, next, the dress in psychedelic jungle, and today you can admire the simple jumpsuit in paradise plants. 

Generalnie na co dzień nie noszę takich ubrań, jednak gdy na zewnątrz temperatura sięga 35 stopni, zaczynam szukać najwygodniejszych rozwiąń, a lekki bawełniany kombinezon spisuje się w tej roli na medal. Już teraz wiem, że zabiorę go ze sobą na Malediwy, by móc zlać się z prawdziwym rajskim otoczeniem :) Swoją drogą, zdałam sobie sprawę, że ten kombinezon to najbardziej szalony ciuch od czasu pojawienia się gruniowego wpisu! Moja szafa niechętnie wpuszcza na swoje terytorium "dziwne ubrania", jednak małe odstępstwa od reguły czasami wychodzą na dobre. ;)

---

I don’t wear such clothes every day but when the temperature outside reaches 35 degrees, I look for the most convenient looks, and cotton jumpsuit is perfect in such role. I’ll take it to Maldives with me to merge with the true paradise surroundings :)

Yeah Bunny jumpsuit via Shwrm | RayBan sunglasses