Kilkanaście godzin temu wróciłam z jednej z moich najciekawszych wycieczek „blogowych”. Ostatnie 5 dni spędziłam w Finlandii, z czego aż 3 dni w Laponii, w miejscowości Levi. Większość moich wyjazdów jest związana z modą, ten wyjazd był jednak zupełnie inny. Zamiast bagażu pełnego wyszukanych ciuchów, torebek i dodatków miałam ze sobą walizkę zawierającą ciepłą kurtkę, trapery, wielki szal i inne zimowe, ciepłe ubrania. Pogoda ostatecznie okazała się być całkiem przyjemna, jednak tereny koła podbiegunowego bywają zdradliwe. Jednego dnia mieliśmy piękną, słoneczną pogodę, następnego dnia śnieżycę.
W Levi ulokowani byliśmy w cudownym miejscu- apartamencie Levi Spirit, który został przeze mnie określony mianem „chatki”, gdyż w znacznej części wykonany był z drewna, zarówno w środku jak i na zewnątrz, a dodatkowo znajdował się w środku lasu. Każdy, kto wchodził do środka, robił wielkie oczy i minę, która wyrażała jednoznacznie wielkie WOW. Naprawdę niesamowite miejsce!
__
Several hours ago I came back from one of the most interesting “blog” trips. I spent last 5 days in Finland, including 3 days in Levi, Lapland. Most of my trips are connected with fashion, however, this one was totally different. Instead of fully-packed luggage with tones of exquisite outfits, bags, and accessories, I only took a suitcase with warm jacket, winter boots, hug scarf, and other warm clothes. The weather proved to be quite pleasant, however, the Arctic Circle can be deceiving: fine weather one day, and snowstorm on the other.
We were accommodated in a wonderful place – Levi Spirit suite. I called it “hut” because it was made mostly of wood, both inside and outside, located in the middle of a forest. Everyone entering the place goggled in clear, big WOW. An extraordinary venue!
__
Several hours ago I came back from one of the most interesting “blog” trips. I spent last 5 days in Finland, including 3 days in Levi, Lapland. Most of my trips are connected with fashion, however, this one was totally different. Instead of fully-packed luggage with tones of exquisite outfits, bags, and accessories, I only took a suitcase with warm jacket, winter boots, hug scarf, and other warm clothes. The weather proved to be quite pleasant, however, the Arctic Circle can be deceiving: fine weather one day, and snowstorm on the other.
We were accommodated in a wonderful place – Levi Spirit suite. I called it “hut” because it was made mostly of wood, both inside and outside, located in the middle of a forest. Everyone entering the place goggled in clear, big WOW. An extraordinary venue!
Z jakiej okazji poleciałam do Laponii? Wraz z grupką dziennikarzy/blogerów z całej Europy zostałam zaproszona przez Nokię do zapoznania się z ich najnowszymi telefonami Nokia 1520 i 1020, które odznaczają się wyjątkowo dobrymi aparatmi fotograficznymi, szczególnie Nokia 1020, którą też robiłam większość zdjęć podczas tego wypadu. Głównym założeniem było to, iż aparat poradzi sobie w każdych warunkach, także przy słabym świetle, a my mieliśmy przekonać się o tym 'na własnej skórze'.
__
Why did I go to Lapland? Well, I was invited by Nokia together with a group of journalists/bloggers from the entire Europe to discover its latest releases: Nokia 1520 and 1020, both with exceptionally good cameras, in particular Nokia 1020, which during our stay I made the majority of photos with. The main assumption was that a telephone manages in every weather conditions, even poor light and we were the ones to check it on our own.
__
Why did I go to Lapland? Well, I was invited by Nokia together with a group of journalists/bloggers from the entire Europe to discover its latest releases: Nokia 1520 and 1020, both with exceptionally good cameras, in particular Nokia 1020, which during our stay I made the majority of photos with. The main assumption was that a telephone manages in every weather conditions, even poor light and we were the ones to check it on our own.
__
Nokia team prepared heaps of attractions. We rode snowmobiles, dog sled, used true Finnish sauna – the braver ones went to cool down in a lake, where the weaker ones (pron. me) just rubbed snow in their skin. For the first time in my life I saw wolves and reindeers. So many attractions and new experiences within 3 days! :)
Więcej zdjęć możecie zobaczyć na moim Instagramie, który był dość często aktualizowany podczas pobytu w Laponii www.instagram.com/jestem_kasia / @jestem_kasia
jak cudownie ! :)
ReplyDeletePiękne miejsce! Wspaniały post Kasiu, aż by się chciało tam być...<3
ReplyDeleteo kurcze! I te zdjęcia są zrobione telefonem? WOW. Cudowne miejsce. Zazdroszczę Ci tak wspaniałego wyjazdu! Zasłużyłaś na to :)
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko!
Nie wszystkie, część telefonem, część moim Nikonem. Zwykła lustrzanka to podstawowe narzędzie mojego blogowania :)
DeleteWygląda bajecznie, troszkę zazdroszczę, ale przede wszystkim gratuluję świetnych wrażeń, zapewne niezapomniana podróż! :)
ReplyDeleteCudowna fotorelacja, jak zawsze!:)
ReplyDeleteNiesamowite... :)
ReplyDeleteTwoje posty to mistrzostwo świata!! Relacje z podrózy to moja ulubiona kategoria :) Pozdrawiam!
ReplyDeleteTo musiał być magiczny wyjazd:) cudowne zdjęcia
ReplyDeletePozazdrościć takiej wycieczki!!!!!!
ReplyDeleteAleż widoki :)
ReplyDeleteJa bym się nawet śniegiem nie natarła, nie cierpię zimnaaaa :P
ReplyDeleteAle super! Byłam w Finlandii, ale nie tak daleko na północ. Zazdroszczę widoków.
ReplyDeleteZazdroszczę, super :)
ReplyDeletehttp://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
Gorgeous photos!
ReplyDeleteFashion latte with vanilla
O rany;) Ja na widok pierwszego zdjęcia (to ta chatka w środku, prawda?) też zrobiłam ŁAŁ. Świetnie że miałaś możliwość takiego wyjazdu;)
ReplyDelete"Ryfka approved"- widziałam, że będzie to post godny zobaczenia :) Pozdrawiam
ReplyDeleteŚwietne zdjęcia :) Przepiękny renifer!
ReplyDeleteBrzmi naprawdę ciekawie. Bardzo fajnie, że miałaś możliwość przeżyć tak fantastyczną przygodę :)
Przepięknie, choć zimy nienawidzę to tu wygląda zachwycająco :)
ReplyDeleteniezapomniane miejsce ;)
ReplyDeletePiekne zdjecia. Nie moge sie doczekac kiedy pojade do Helsinki w lipcu :)
ReplyDeleteNiesamowicie Ci zazdroszczę tego wyjazdu. Wspaniałe klimatyczne zdjęcia <3
ReplyDeleteCUDOWNIE!!!!!!!!
ReplyDeletesuper ! ♥♥♥
ReplyDeleteKlimat jak z bajki! <3
ReplyDeleteEhhh, marze o wyjeździe nie Alaskę, ale taką Laponią też bym nie pogardziła, zazdroszczę!
ReplyDeleteJak pięknie, zapiera dech :)
ReplyDeleteThis comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeletepiękne i zdjęcia i wspomnienia i uchwycone chwile. :) muszę sobie zapisać chęć odwiedzenia tego kraju!
ReplyDeletea jaka jest Twoja opinia nt tego telefonu?
xo A.
Ślicznie tam! A zdjęcia faktycznie całkiem dobrej jakości :)
ReplyDeleteAmazing!!!
ReplyDeleteCudne zdjęcia :)
ReplyDeletehttp://wuess.blogspot.com
gratulacje! te zdjecia sa przepiekne! :)
ReplyDeletehttp://katyswardrobe.tumblr.com/
4 z rzędu post sponsorowany:( kiedy bedzie jakas Twoja stylizacja? :)
ReplyDeleteByła dwa posty temu, Anonimie ;) Nie zauważyłeś?:))))
Deletekazesz nam bardzo długo czekac:( moze cos tym razem kupione za własne pieniązki? moze te posty o ciuchach z lumpeksu? straszni eje lubie:)))
DeleteKurcze, staram się, by blog był prowadzony ciekawie. Lubię blogi, które oferują nieco więcej niż pokazywanie codziennych zestawów. Tym razem byłam na cudownym wypadzie w Laponii, zrobiłam o tym post i dziwi mnie po prostu Twoja reakcja,;) Normalny post z zestawem będzie na blogu już jutro, a post o second-handach też niebawem. Pozdrowienia!
Deletecudownie
ReplyDeleteNiesamowicie pięknie:)
ReplyDeleteZazdroszczę, bo to musi być piękne miejsce ;)
ReplyDeleteAle śliczne zdjęcia, zazdroszczę takiej wycieczki. Ładnie tam! A głównie to zazdroszczę,że widziałaś tyle psów-husky ! Kocham Husky! :) Pozdrowienia
ReplyDeletewww.tusiaczekbeauty.blogspot.com
Podoba mi się, jak te różne zdjęcia łączy ze sobą kolorystyka: detale w kolorze mocnej żółci, czerwieni i niebieskiego (świeczki, czapka, poduszki) na prawie czarno-białym tle. Bardzo fajny efekt.
ReplyDeleteŻe co!!!!! Byłaś w Suomi? No niech Cie kule biją. Ja wybieram sie tam od stu lat :D
ReplyDeleteLaponia, podróż marzenie. Choć ja najczęściej wybieram cieplejsze klimaty :-)
ReplyDeleteoj niesamowicie Ci zazdroszczę!
ReplyDeleteAle tam pięknie.
ReplyDeletehttp://parkspati.blogspot.com/
wow! tylko pozazdrościć :) świetny klimat zdjęć;)
ReplyDeleteNo to faktycznie aparat, który miałaś wypróbować rzeczywiście się sprawdza.:)
ReplyDeleteMusiało byc cudnie, gratuluje! <3
ReplyDeletejakie to rewelacyjne! faktycznie ten aparat ma dobra jakość zdjęć :D
ReplyDeletefashionable-sophie.blogspot.com
Wow przygoda życia!! Świetnie <3
ReplyDeletepięknie!:) Laponia to moje marzenie
ReplyDeleteprzy okazji chciałabym Cię zapytać czym podkreślasz brwi bo wyglądają zawsze idealnie
Dziękuję!:) Brwi podkreślam cieniem, który nakładam ukośnym pędzelkiem :)
Deletecudowne zdjęcia! Zapraszam do siebie, nowy post!
ReplyDeletehttp://idacupas.blogspot.com <3
cudne zdjęcia, biały renifer :-D
ReplyDeleteZdjęcia są super! To musiała być niesamowita podróż. I mimo, że często podkreślasz, że wolisz, jak jest ciepło (a ja podpisuję się pod tym rękami i nogami), to dla takich widoków na pewno warto trochę zmarznąć ;)
ReplyDeleteZazdroszczę, piękna przygoda! :)
ReplyDeleteJak biało! Żeby w Polsce na ferie tak było... ;)
ReplyDeletegoodlookingwhilecooking.blogspot.com
Wow, zazdroszczę, świetna podróż i piękne widoki! Zdjęcia naprawdę bardzo udane, zwłaszcza krajobrazy wyszły zachwycające :)
ReplyDeleteFajne foteczki ! ;-)
ReplyDeleteFinlandia jest przepiękna, spędziłam tam dużo czasu i na prawdę jest co zwiedzać, w całym kraju :)
ReplyDeleteDziękuję za komentarze!:)
ReplyDeletepiękne zdjęcia:)
ReplyDeleteWow ale tam pięknie:) Zazdroszczę takiego wypadu:)
ReplyDeleteWszystko z drewna?- uwielbiam takie klimaty. Zdjęcia są przepiękne więc tylko mogę sobie wyobrazić jak ślicznie tak jest:)
Jak cudownie, jeju . Zdjęcia niesamowite! :)
ReplyDeleteRewelka!
ReplyDeleteGreat photos Nokia :)
ReplyDeleteZazdroszczę tego wspaniałego klimatu! *.*
ReplyDeleteCudowne zdjecia :)
ReplyDeleteŚliczne zdjęcia :) Zazdroszczę !
ReplyDeleteZazdroszczę wycieczki do Finlandii !!
ReplyDeleteCiągle marzę odwiedzić Skandynawię :)
a kulig psim zaprzęgiem to musiała być nie zła frajda :)
zapraszam do mnie :
http://violetfashion.blogspot.com/
Fajnie jeśli poświęcisz chwilkę i zajrzysz :)
Bardzo ładne zdjęcia, a posty...! Brak mi słów, dawno nie widziałam tak dobrego bloga, coś czuje, że będę tu zaglądać codziennie, właśnie dodałam go do 'ulubione zakładki' ♥ Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie :) shadesoffashionxx.blogspot.com shadesoffashionxx.blogspot.com shadesoffashionxx.blogspot.com
ReplyDeleteTo chyba nie jest prawdziwy renifer? No nie wierzę! Zżera mnie zazdrość :D
ReplyDeletePo prostu super, az chce sie tam pojechac, co za widok z okna na zasniezony las ... eh...
ReplyDeleteNatalia