Winter, go away!

Zimą zdarza mi się otrzymywać komentarze lub maile o treści "opuszczasz się, bo dodajesz mało postów", "chyba nie chce Ci się już blogować tak, jak kiedyś", "postarałabyś się bardziej". Wiadomo, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale chcę zaznaczyć, że moje możliwości są (delikatne mówiąc) ograniczone, gdy na podwórku szaro, buro i ponuro lub sypie śnieg tak, że nie widać kto sto przed obiektywem. Gdy nadejdzie wiosna i cieplejsze dni, rozwinę skrzydła, obiecuję!:) 

Dzisiejszy zestaw został uchwycony na zaledwie kilku fotkach, bo ekstremalne warunki nie sprzyjały wyraźnym zdjęciom. Ale jest jedna, dobra wiadomość -w końcu założyłam inny komin niż ten czarny, który mam w co drugim poście ostatnimi czasy! Futrzany, duży kołnierz świetnie grzeje a przy okazji wygląda super!

♥
I recenlty received some comments saying "oh, your blog is falling down, because your posts are so irregular". You should know, that in the winter blogging is much harder than other months. The weather outside is so terrible, snow is just everywhere, so sometimes I have no chance to go out for a photoshooting. But I promise, that in the spiring my blog will get better and better:D!

Today's photos were taken in very bad conditions- just snowstorm! Anyway, I love my new furry snood- very good alternative to my fav black snood, which I wear almost every day.

Zara pants | Orsay jacket | Hauer hat | Co.comein snood