Już kiedyś o tym pisałam, że Paryż w oczach wielu jest tym najpiękniejszym miejscem na Ziemi, a mnie totalnie rozczarował podczas pierwszej wizyty. Przede wszystkim zostałam od razu na wstępie perfidnie okradziona (dłuuuga historia), potem okazało się, że mieszkamy w takiej dzielnicy, że po zmroku lepiej nie wystawiać nosa za drzwi (a było to w centrum, wcale nie żadne dalekie okolice), a na dodatek w porównaniu z innymi krajami, jakie miałam okazję odwiedzić, w Paryżu mało kto był miły i życzliwy dla nas obcokrajowców- w kawiarniach trafialiśmy na okropną obsługę, która potrafiła nawet obrzydzić urkoliwą miejscówkę.
No widzisz, ja za to Pragę wspominam przepięknie! W Pradze byłam w sierpniu (2013), a w październiku wybraliśmy się do Paryża pełni pozytywnych emocji po tym sierpniowym wypadzie, a tam taka kicha. Przypuszczam, że wiele osób mogłoby przytoczyć swoje niemiłe wspomnienia z jakichś miejsc, również ogólnie uważanych za cudowne.
Kasiu, czy to w dalszym ciągu ta sama matowa pomadka z Bourjois? Pamiętam, że kiedyś pisałaś, że jej rzeczywisty kolor różni się od tego widocznego na zdjęciach, ale damn, ten ze zdjęć jest takim, jakiego szukam!
Olu, to są zdjęcia z komórki, a po lekkiej obróbce kolorystycznej nietrudno o zmianę odcieni. Pomadka wygląda tak jak na zdjęciu z odbiciem lustrzanym (znacznie bliżej jej do czerwieni niż do różowego) i to kolor "hot pepper" :)
Strasznie podoba mi się to, jaką stronę idzie Twój blog. Posty są bardzo pomysłowe- każdy inny i wyjątkowy, i bardzo przemyślany. Nawet ze zdjęć instagramowych stowrzyłaś piękną historię. Bardzo Ci kibicuję!
Dziś robiłam ruskie pierogi,od razu pomyślałam o Tobie ;) Zaglądam i jest nowy post. p.s. umieram z przejedzenia, jeden więcej nikomu nie zaszkodził helołlłł :) a zdjęcia jak zawsze piękne, pozdrawiam
Witaj Kasiu! :) śledzę Twojego bloga od bardzo dawna i jestem ogromną fanką Twojego stylu! Trochę głupio jest mi pisać do Ciebie coś takiego, ale założyłam bloga i chciałabym wiedzieć co sądzisz na jego temat, bo nie wiem czy dalsza praca nad nim ma jakikolwiek sens. Więc jeśli miałabyś chwilę byłabym bardzo wdzięczna, bo jesteś moim największym autorytetem jeśli o to chodzi :) blog: http://kolejdoskopmoichsnow.blogspot.com/?m=1 Pozdrawiam! :)
Kasiu, nie mi oceniać, czy Twoja dalsza praca ma jakikolwiek sens :) Jeśli blogowanie sprawia Ci przyjemność, to bloguj, bo radość czerpana z robienia czegoś fajnego jest najważniejsza:)
Kasiu, Piękny post, trzeba dać Paryżowi drugą szansę! Wspaniałe miasto - ja mam z nim tylko dobre wspomnienia ;) Jedna tylko uwaga - na końcu linijki nie powinno być jednoliterówek, trochę to rozprasza podczas czytania :) PS. Super zdjęcia!
Uwielbiam obserwować Twojego insta :) Miałam okazję być w Paryżu, niestety miasto nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia... Tym większe rozczarowania, że Paryżowi przypisywałam sobie w myślach jakąś nieokreśloną magię. Może było to przede wszystkim przyczyną gorącego okresu turystycznego, niemniej jednak kiedyś bardzo chciałabym tam wrócić i dać mu jeszcze jedną szansę.
Hej, Kasiu! Świetny post, zresztą jak wszystkie Twoje fotorelacje z podróży. Piszę do Ciebie z dość nietypowym pytaniem. Jestem teraz po maturze i marzę o tym, żeby w te wakacje wyjechać po raz pierwszy na kilka dni za granicę, do jakiegoś europejskiego miasta. Tylko jeszcze nie do końca wiem jakiego. Mam co prawda kilka swoich typów, ale jestem bardzo ciekawa, jakie miasto Ty poleciłabyś odwiedzić mi jako pierwsze. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Wprawdzie zwiedziłam już dość sporo europejskich miast (choć wciąż wiele przede mną), to i tak ciężko mi stwierdzić, które polecić jako pierwszy punkt. Wszystko zależy od tego, jakie miejsca preferujesz, co lubisz robić w wolnym czasie i czego oczekujesz od danego miasta. W kilku słowach opiszę do tej pory moje ulubione miasta:
Wiedeń- Pałac Schönbrunn, jego ogrody i panorama miasta ze wzgórza to coś pięknego- można tam spędzić niemalże cały dzień. Wiedeń zachwyca swoim ogromem, niesamowitym bogactwem oraz ilością zabytków. Jeśli jesteś ze Śląska, to podróż trwa raptem kilka godzin samochodem. Więcej możesz znaleźć w tym wpisie http://bit.ly/1Gtc7aJ
Praga - Jakoś nigdy nie miałam przekonania, by odwiedzić Pragę, mimo zapewnień, że jest naprawdę piękna. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że w dziecinstwie dość często jeździliśmy do Czech (ze Śląska to rzut beretem) i nie czułam potrzeby dalszej eksploracji tego kraju. Jak się później okazało, Praga totalnie mnie zachwyciła!
Barcelona- palmy, plaża, morze, ale jednioczesnie piękne, urokliwe wąskie uliczki, zachwycająca architerura i wiele ważnych zabytków. Raj dla tych, którzy lubią połączyć odpoczynek bierny z aktywnym :)
Sztokholm- uwielbiam skandynawski styl zarówno w sposobie ubierania, jak i w urządzaniu wnętrz, a w Sztokholmie mogłam cieszyć oko zarazem stylowo ubranymi ludźmi w różnym wieku (nawet babcie miały ekstra stylówki!:) oraz pięknymi, designerskimi wnętrzami knajpek, sklepów, kawiarenek itd. Ponadto nie brakowało typowych atrakcji turystycznych tj. jak Stare Miasto, Pałac Królewski, różne muzea . Minusem były ceny- znacznie drożej niż u nas w Polsce.
To moje subiektywne opinie, więc nie każdy musi się z nimi zgodzić :)
Dziękuję serdecznie za taaak wyczerpującą odpowiedź - jesteś kochana <3 To naprawdę wspaniałe, że ZAWSZE odpowiadasz na komentarze, nigdy nikogo nie olewasz i jesteś do wszystkich mega przyjaźnie nastawiona.
Wracając do tematu, spośród miast, które wymieniłaś, moim głównym typem jest Wiedeń. Totalnie zakochałam się w nim po obejrzeniu Twoich zdjęć z tego miasta. Marzy mi się taka fotka na tle Pałacu Schönbrunn, jaką widziałam u Ciebie na instagramie :D Barcelona odpada, bo nie lubię morza, plaży i wylegiwania się na słońcu. Jeśli chodzi o Pragę, to chyba nie słyszałam o osobie, która byłaby nią rozczarowana i zupełnie się nie dziwię, bo na zdjęciach wygląda wręcz bajkowo. Sztokholm, mimo że to zupełnie inny styl, bardzo surowy, również jest piękny. Kojarzy mi się z czystością - nie chodzi nawet o brak brudu, ale też niewielką ilość reklam, billboardów i graffiti. Nie wiem, czy naprawdę tam tak jest czy to tylko moje wyobrażenie. Z moich typów pozostał jeszcze Budapeszt (byłaś?) i Berlin (chyba najbardziej prawdopodobna opcja - chętnie odwiedziłabym jakieś niemieckojęzyczne miasto, a Berlin jest dla mnie w tej chwili bardziej dostępny).
Celowo nie pisałam żadnych konkretów, bo chciałam poznać właśnie Twoje odczucia i Cię w żaden sposób nie nakierowywać :)
Swoją drogą to ciekawe, że metropolie, które przypadkowo napotkany przechodzień wymieniłby jako najbardziej atrakcyjne (mam tu na myśli np. Paryż, Londyn, Rzym), wiele osób rozczarowują i okazuje się, że te mniej popularne miasta wywierają na nich dużo bardziej pozytywne wrażenie.
Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa. Które miasto oceniasz najbardziej pozytywnie pod względem atmosfery i nastawienia ludzi wobec siebie?
Ale się rozpisałam! Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze do komentarzy w tym poście i przeczytasz mój "wywód" ;)
Na taki "wywód" nie sposób się nie natknąć :D Z chęcią odpowiem na Twoje pytania :)
W Budapeszcie byłam chwilę podczas jednej modowej imprezy i baaardzo mi sie spodobał, jednak widziałam tak małą część, że nie mam wiele do powiedzenia. Z mojej rodziny już sporo osób zwiedziło to miasto i każdy wspomina, że można go ciut ciut porównać do Pragi, no i że jest przepiękny ;)
Berlin to moje ukochane europejskie miasto, ale to ze względów "sentymentalnych"- mam z nim wiele fajnych wspomnień jeszcze sprzed wielu lat i bardzo chętnie tam wracam. Obiektywnie patrząć na Berlin, muszę jednak stwierdzić, że pod względem turystycznym są znacznie bogatsze miasta, ale uwielbiam klimat jaki tam panuje, szczególnie w dzielnicy Kreuzberg. Jeśli też Cię już wcześniej korciło do Berlina, to jedź śmiało! Nie chciałam go polecać w tej mojej TOP4, gdyż bałam się, że przez moje osobiste upodobania do niego, mogę nieco przesadzić i potem będziesz rozczarowana :)
Mam nadzieję, że kiedyś poznam Paryż od tej pięknej strony, a także Londyn zwiedzę porządniej niż do tej pory, bo może wciąż mogą mnie one zauroczyć :)
Jeszcze kwestia nastawienia ludzi - Do tej pory najgorzej było w Paryżu (ileż razy to jeszcze powtórzę- fani Paryża mnie znienawidzą!:D), a najmilej wspominam chyba Sztokholm, choć pomijając europejskie miasta, zdecydowanie najprzyjaźniej traktowano nas w USA- przez 3 tyg. nie przydarzyła nam się ani jedna przykra sytuacja, a wręcz przeciwnie, byliśmy zaskoczeni na każdym kroku otwartością mieszkańców :)
Mam nadzieję, że w przyszłości odwiedzę Paryż, ponieważ z opowiadań i dość dużej ilości zdjęć, które widziałam, wydaję się być pięknym miastem. Robisz przepiękne, klimatyczne zdjęcia. :) Pozdrawiam. http://wwhatcanisayy.blogspot.com/2015/06/3-days-in-warsaw.html
Topshop i M&S jest w Warszawie w Złotych Tarasach, więc podczas wizyty w stoilicy czasami do nich zaglądam. Tally Weijl za to jest w większości dużych marketów, przynajmniej w mojej okolicy :)
Kasiu! Powiem Ci, że ze zwykłych zdjęć na istagrama zrobiłaś takiego posta że szczena opada. Fajnie, że eksperymentujesz i tak jak w tym przypadku dodałaś tekst na zdjęcia. Wyszło świetnie. Uwielbiam ♥ Jesteś absolutnie moim blogowym (i Instagramowym) #1. Pozdrawiam Cię gorąco i kibicuję :)
Wiele nie widać nawet, ale pamiętam, że do Paryża zabrałam do makijażu Krem BB Embryolisse, róż Coralista Benefit, pomadkę Fini Matt Bourjois "Hot Pepper" oraz eyeliner + tusz do rzęs:)
Paryż jest piękny, musisz go poznać na nowo i pokochać na nowo:) Przede wszystkim najlepiej poświęcić mu kilka dni i poznać wszystkie dzielnice i zakamarki- nie tylko te z przewodników :)
Cudne zdjęcia. Też mi się marzy wyjazd do Paryża :)
ReplyDeletehttp://eufashoria.blogspot.com
kocham Paryż! ma niesamowity klimat <3
ReplyDeletewww.casper-fashion.blogspot.com
Dlaczego niemiłych?
ReplyDeleteJuż kiedyś o tym pisałam, że Paryż w oczach wielu jest tym najpiękniejszym miejscem na Ziemi, a mnie totalnie rozczarował podczas pierwszej wizyty. Przede wszystkim zostałam od razu na wstępie perfidnie okradziona (dłuuuga historia), potem okazało się, że mieszkamy w takiej dzielnicy, że po zmroku lepiej nie wystawiać nosa za drzwi (a było to w centrum, wcale nie żadne dalekie okolice), a na dodatek w porównaniu z innymi krajami, jakie miałam okazję odwiedzić, w Paryżu mało kto był miły i życzliwy dla nas obcokrajowców- w kawiarniach trafialiśmy na okropną obsługę, która potrafiła nawet obrzydzić urkoliwą miejscówkę.
DeleteMiałaś wyjątkowego pecha... Ja z kolei miło wspominam pobyt w Paryżu, więcej niefajnych przygód spotkało mnie w Pradze.
DeleteNo widzisz, ja za to Pragę wspominam przepięknie! W Pradze byłam w sierpniu (2013), a w październiku wybraliśmy się do Paryża pełni pozytywnych emocji po tym sierpniowym wypadzie, a tam taka kicha. Przypuszczam, że wiele osób mogłoby przytoczyć swoje niemiłe wspomnienia z jakichś miejsc, również ogólnie uważanych za cudowne.
Deleteso beautiful pics :*
ReplyDeletehttp://landing-in-fashion.blogspot.com.es/
Bardzo Ci zazdroszczę, Paryż to moje marzenie od wielu lat :)
ReplyDeletepozdrawiam
http://hiwhitechocolate.blogspot.com
wow, super!
ReplyDeleteŚliczna Kasiu masz zachwycający trencz! :)
ReplyDeleteSkąd pochodzi :)?
Marks and Spencer- obecna kolekcja :)
Deletezazdro!
ReplyDeleteWhat?? Tali Waijl? Całe życie wymawiałam Tali Łejl :D
ReplyDeleteNiestety też zostałam uświadomiona całkiem niedawno! :D
DeleteTeż tak wymawiałam ;-)
DeleteHaha, a ja myślałam że tylko ja źle to wymawiałam i zastanawiałam się czemu dodałaś ten dopisek xD
DeleteZdjęcia przepiękne! :*
Mam teraz misję uświadamiania ludzi, że źle wymawiają, tak jak i ja kiedyś :P :)
DeleteŚwietne doświadczenie :)
ReplyDelete_________
BLOG
Paryż to moje niespełnione (jak do tej pory) marzenie, ale coś czuję, że jak już raz tam zawitam, to będę często wracać. ;)
ReplyDeleteMój blog- ultradefenceless
Paryż przepiękne miasto, zazdroszczę <3
ReplyDeleteZapraszam: Mój blog
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteParyż jest zawsze dobrym pomysłem!
ReplyDeletehttp://swiat-niezaleznej.blogspot.com/
Kasiu, czy to w dalszym ciągu ta sama matowa pomadka z Bourjois? Pamiętam, że kiedyś pisałaś, że jej rzeczywisty kolor różni się od tego widocznego na zdjęciach, ale damn, ten ze zdjęć jest takim, jakiego szukam!
ReplyDeleteOlu, to są zdjęcia z komórki, a po lekkiej obróbce kolorystycznej nietrudno o zmianę odcieni. Pomadka wygląda tak jak na zdjęciu z odbiciem lustrzanym (znacznie bliżej jej do czerwieni niż do różowego) i to kolor "hot pepper" :)
DeleteMarzę o odwiedzeniu Paryża, uważam, że to jedno z najbardziej urokliwych miejsc na ziemi.
ReplyDeletehttp://1968basweca.blogspot.com/
świetny wypad Kasiu, planuje kiedyś odwiedzić Paryż ♥.
ReplyDeletehttp://delavie-paula.blogspot.com
these photos are just lovely <3
ReplyDeletehttp://amelodyofdiaries.blogspot.co.uk/
fantastic!
ReplyDeletewww.thewonderlanders.com
Strasznie podoba mi się to, jaką stronę idzie Twój blog. Posty są bardzo pomysłowe- każdy inny i wyjątkowy, i bardzo przemyślany. Nawet ze zdjęć instagramowych stowrzyłaś piękną historię. Bardzo Ci kibicuję!
ReplyDeleteDziękuję! <3
DeleteCzytając post miałam wrażenie, że patrze na kartki modowego/lifestylowego czasopisma. Bardzo pozytywnie. :)
ReplyDeleteBardzo mi miło! :) Staram się, by posty nie były wszystkie na jedno kopyto i cieszę się, że jest to dostrzegane:)
DeleteDziś robiłam ruskie pierogi,od razu pomyślałam o Tobie ;) Zaglądam i jest nowy post.
ReplyDeletep.s. umieram z przejedzenia, jeden więcej nikomu nie zaszkodził helołlłł :)
a zdjęcia jak zawsze piękne,
pozdrawiam
Rany, aż mi przyszedł znów smak na ruskie haha :D Dziękuję i również pozdrawiam! :)
DeleteWitaj Kasiu! :) śledzę Twojego bloga od bardzo dawna i jestem ogromną fanką Twojego stylu! Trochę głupio jest mi pisać do Ciebie coś takiego, ale założyłam bloga i chciałabym wiedzieć co sądzisz na jego temat, bo nie wiem czy dalsza praca nad nim ma jakikolwiek sens. Więc jeśli miałabyś chwilę byłabym bardzo wdzięczna, bo jesteś moim największym autorytetem jeśli o to chodzi :) blog:
ReplyDeletehttp://kolejdoskopmoichsnow.blogspot.com/?m=1
Pozdrawiam! :)
Kasiu, nie mi oceniać, czy Twoja dalsza praca ma jakikolwiek sens :) Jeśli blogowanie sprawia Ci przyjemność, to bloguj, bo radość czerpana z robienia czegoś fajnego jest najważniejsza:)
DeleteKasiu,
ReplyDeletePiękny post, trzeba dać Paryżowi drugą szansę! Wspaniałe miasto - ja mam z nim tylko dobre wspomnienia ;) Jedna tylko uwaga - na końcu linijki nie powinno być jednoliterówek, trochę to rozprasza podczas czytania :)
PS. Super zdjęcia!
Ojej, faktycznie! To był taki eksperyment z tym tekstem i zupełnie na to nie zwróciłam uwagi. Dziękuję!
DeleteByłam w Paryżu kilka lat temu, ale chętnie odwiedziłabym to miasto po raz kolejny :) świetne zdjęcia!
ReplyDeletevia-martyna.blogspot.com
Uwielbiam obserwować Twojego insta :)
ReplyDeleteMiałam okazję być w Paryżu, niestety miasto nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia... Tym większe rozczarowania, że Paryżowi przypisywałam sobie w myślach jakąś nieokreśloną magię. Może było to przede wszystkim przyczyną gorącego okresu turystycznego, niemniej jednak kiedyś bardzo chciałabym tam wrócić i dać mu jeszcze jedną szansę.
A jednak nie jestem sama w tym odczuciu :)
DeleteUwielbiam Twojego bloga, ma taki klimat, że miło się czyta i ogląda.
ReplyDeletebardzo zazdroszczę :)
ReplyDeletehiwhitechocolate.blogspot.com
Hej, Kasiu! Świetny post, zresztą jak wszystkie Twoje fotorelacje z podróży. Piszę do Ciebie z dość nietypowym pytaniem. Jestem teraz po maturze i marzę o tym, żeby w te wakacje wyjechać po raz pierwszy na kilka dni za granicę, do jakiegoś europejskiego miasta. Tylko jeszcze nie do końca wiem jakiego. Mam co prawda kilka swoich typów, ale jestem bardzo ciekawa, jakie miasto Ty poleciłabyś odwiedzić mi jako pierwsze.
ReplyDeletePozdrawiam Cię serdecznie :)
Na wstępie serdecznie dziękuję za miłe słowa :)!
DeleteWprawdzie zwiedziłam już dość sporo europejskich miast (choć wciąż wiele przede mną), to i tak ciężko mi stwierdzić, które polecić jako pierwszy punkt. Wszystko zależy od tego, jakie miejsca preferujesz, co lubisz robić w wolnym czasie i czego oczekujesz od danego miasta.
W kilku słowach opiszę do tej pory moje ulubione miasta:
Wiedeń- Pałac Schönbrunn, jego ogrody i panorama miasta ze wzgórza to coś pięknego- można tam spędzić niemalże cały dzień. Wiedeń zachwyca swoim ogromem, niesamowitym bogactwem oraz ilością zabytków. Jeśli jesteś ze Śląska, to podróż trwa raptem kilka godzin samochodem. Więcej możesz znaleźć w tym wpisie http://bit.ly/1Gtc7aJ
Praga - Jakoś nigdy nie miałam przekonania, by odwiedzić Pragę, mimo zapewnień, że jest naprawdę piękna. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że w dziecinstwie dość często jeździliśmy do Czech (ze Śląska to rzut beretem) i nie czułam potrzeby dalszej eksploracji tego kraju. Jak się później okazało, Praga totalnie mnie zachwyciła!
Barcelona- palmy, plaża, morze, ale jednioczesnie piękne, urokliwe wąskie uliczki, zachwycająca architerura i wiele ważnych zabytków. Raj dla tych, którzy lubią połączyć odpoczynek bierny z aktywnym :)
Sztokholm- uwielbiam skandynawski styl zarówno w sposobie ubierania, jak i w urządzaniu wnętrz, a w Sztokholmie mogłam cieszyć oko zarazem stylowo ubranymi ludźmi w różnym wieku (nawet babcie miały ekstra stylówki!:) oraz pięknymi, designerskimi wnętrzami knajpek, sklepów, kawiarenek itd. Ponadto nie brakowało typowych atrakcji turystycznych tj. jak Stare Miasto, Pałac Królewski, różne muzea . Minusem były ceny- znacznie drożej niż u nas w Polsce.
To moje subiektywne opinie, więc nie każdy musi się z nimi zgodzić :)
Dziękuję serdecznie za taaak wyczerpującą odpowiedź - jesteś kochana <3 To naprawdę wspaniałe, że ZAWSZE odpowiadasz na komentarze, nigdy nikogo nie olewasz i jesteś do wszystkich mega przyjaźnie nastawiona.
DeleteWracając do tematu, spośród miast, które wymieniłaś, moim głównym typem jest Wiedeń. Totalnie zakochałam się w nim po obejrzeniu Twoich zdjęć z tego miasta. Marzy mi się taka fotka na tle Pałacu Schönbrunn, jaką widziałam u Ciebie na instagramie :D Barcelona odpada, bo nie lubię morza, plaży i wylegiwania się na słońcu. Jeśli chodzi o Pragę, to chyba nie słyszałam o osobie, która byłaby nią rozczarowana i zupełnie się nie dziwię, bo na zdjęciach wygląda wręcz bajkowo. Sztokholm, mimo że to zupełnie inny styl, bardzo surowy, również jest piękny. Kojarzy mi się z czystością - nie chodzi nawet o brak brudu, ale też niewielką ilość reklam, billboardów i graffiti. Nie wiem, czy naprawdę tam tak jest czy to tylko moje wyobrażenie. Z moich typów pozostał jeszcze Budapeszt (byłaś?) i Berlin (chyba najbardziej prawdopodobna opcja - chętnie odwiedziłabym jakieś niemieckojęzyczne miasto, a Berlin jest dla mnie w tej chwili bardziej dostępny).
Celowo nie pisałam żadnych konkretów, bo chciałam poznać właśnie Twoje odczucia i Cię w żaden sposób nie nakierowywać :)
Swoją drogą to ciekawe, że metropolie, które przypadkowo napotkany przechodzień wymieniłby jako najbardziej atrakcyjne (mam tu na myśli np. Paryż, Londyn, Rzym), wiele osób rozczarowują i okazuje się, że te mniej popularne miasta wywierają na nich dużo bardziej pozytywne wrażenie.
Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa. Które miasto oceniasz najbardziej pozytywnie pod względem atmosfery i nastawienia ludzi wobec siebie?
Ale się rozpisałam! Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze do komentarzy w tym poście i przeczytasz mój "wywód" ;)
Na taki "wywód" nie sposób się nie natknąć :D Z chęcią odpowiem na Twoje pytania :)
DeleteW Budapeszcie byłam chwilę podczas jednej modowej imprezy i baaardzo mi sie spodobał, jednak widziałam tak małą część, że nie mam wiele do powiedzenia. Z mojej rodziny już sporo osób zwiedziło to miasto i każdy wspomina, że można go ciut ciut porównać do Pragi, no i że jest przepiękny ;)
Berlin to moje ukochane europejskie miasto, ale to ze względów "sentymentalnych"- mam z nim wiele fajnych wspomnień jeszcze sprzed wielu lat i bardzo chętnie tam wracam. Obiektywnie patrząć na Berlin, muszę jednak stwierdzić, że pod względem turystycznym są znacznie bogatsze miasta, ale uwielbiam klimat jaki tam panuje, szczególnie w dzielnicy Kreuzberg. Jeśli też Cię już wcześniej korciło do Berlina, to jedź śmiało! Nie chciałam go polecać w tej mojej TOP4, gdyż bałam się, że przez moje osobiste upodobania do niego, mogę nieco przesadzić i potem będziesz rozczarowana :)
Mam nadzieję, że kiedyś poznam Paryż od tej pięknej strony, a także Londyn zwiedzę porządniej niż do tej pory, bo może wciąż mogą mnie one zauroczyć :)
Jeszcze kwestia nastawienia ludzi - Do tej pory najgorzej było w Paryżu (ileż razy to jeszcze powtórzę- fani Paryża mnie znienawidzą!:D), a najmilej wspominam chyba Sztokholm, choć pomijając europejskie miasta, zdecydowanie najprzyjaźniej traktowano nas w USA- przez 3 tyg. nie przydarzyła nam się ani jedna przykra sytuacja, a wręcz przeciwnie, byliśmy zaskoczeni na każdym kroku otwartością mieszkańców :)
Mało która blogerka odpisuje tak rzetelnie jak Ty, a większość to w ogóle olewa czytelników... Ty jesteś super!
DeleteAmazing pics. Love the first one!
ReplyDeletexx
www.mybeautrip.com
Kasiu, co uważasz o tych butach?
ReplyDeletehttp://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0289711001.html
Kształt bardzo fajny, bez pasków podobałyby mi się bardziej, ale ogólnie ok :)
DeleteMam nadzieję, że w przyszłości odwiedzę Paryż, ponieważ z opowiadań i dość dużej ilości zdjęć, które widziałam, wydaję się być pięknym miastem. Robisz przepiękne, klimatyczne zdjęcia. :) Pozdrawiam. http://wwhatcanisayy.blogspot.com/2015/06/3-days-in-warsaw.html
ReplyDeleteKasiu , mam pytanie troszkę nie związane z wpisem . Skąd zdobywasz rzeczy z Topshopa czy Tally Wejl , M&S ?
ReplyDeleteTopshop i M&S jest w Warszawie w Złotych Tarasach, więc podczas wizyty w stoilicy czasami do nich zaglądam. Tally Weijl za to jest w większości dużych marketów, przynajmniej w mojej okolicy :)
DeleteJak zawsze do KWADRATU! :)
ReplyDeleteŚwietne zdjęcia! Uwielbiam klimat Twojego bloga, czuje się już chyba nawet od niego uzależniona ;)
ReplyDeleteTakie uzależnienie nie jest złe! :D Dziękuję!
DeleteKasiu! Powiem Ci, że ze zwykłych zdjęć na istagrama zrobiłaś takiego posta że szczena opada. Fajnie, że eksperymentujesz i tak jak w tym przypadku dodałaś tekst na zdjęcia. Wyszło świetnie. Uwielbiam ♥ Jesteś absolutnie moim blogowym (i Instagramowym) #1. Pozdrawiam Cię gorąco i kibicuję :)
ReplyDelete<3
DeleteZgadzam się z Sylwią! :) Definitywny number 1 w blogsferze!:)
DeleteKasiu, jaki makijaz dokladnie masz na ost zdj? pieknie pieknie....pozdrawiam.kasia
ReplyDeleteWiele nie widać nawet, ale pamiętam, że do Paryża zabrałam do makijażu Krem BB Embryolisse, róż Coralista Benefit, pomadkę Fini Matt Bourjois "Hot Pepper" oraz eyeliner + tusz do rzęs:)
DeletePiekny Paryz, kocham to miaso, bylam dwa razy, ale jeszcze bym z checia pojechala.
ReplyDeleteKasiu, jest pięknie! :) Kocham Twoje relacje z podróży!
ReplyDeleteCudowna stylizacja jak i zdjęcia :))
ReplyDeleteDziękuję za komentarze <3
ReplyDeleteParyż jest piękny, musisz go poznać na nowo i pokochać na nowo:) Przede wszystkim najlepiej poświęcić mu kilka dni i poznać wszystkie dzielnice i zakamarki- nie tylko te z przewodników :)
ReplyDeleteŚwietny post, nigdy nie byłam w Paryżu - moje marzenie <3
ReplyDeletePiękne zdjęcia,świetne wyczucie estetyki - tak trzymaj :D
Kasiu z jakiej firmy masz bomberke na pierwszym zdjęciu?
ReplyDelete