Ostatnim miastem na mapie naszej podróży poślubnej było Albuqerque w Nowym Meksyku. Miasto przywitało nas upalną pogodą, ładnymi krajobrazami oraz niewielkim ruchem ulicznym. Momentami miałam wrażenie, że przyjechaliśmy do jakiegoś wymarłego miasta, gdyż w porównaniu do innych punktów podróży, było niesamowicie spokojnie i cicho. Albuqerque nie należy do miejsc, w których jest wiele do zobaczenia- główną atrakcją turystyczną jest Old Town, w którym też zrobiliśmy poniższe zdjęcia.
Bez dwóch zdań w ostatnich latach popularność miastu przyniósł serial Breaking Bad. Po rozmowie z lokalnym sprzedawcą dowiedzieliśmy się jednak, że ta sława ma dwie strony medalu- z jednej strony duży plus dla lokalnego rynku, z drugiej zły wpływ na tamtejszą młodzież, która po prostu zwariowała na punkcie swoich serialowych idoli i zapragnęła robić to samo (do niewtajemniczonych: zajmować się produkcją narkotyków).
The last point on our honeymoon itinerary was Albuquerque in New Mexico. The city welcomed us with hot weather, nice landscapes, and small traffic. There were some moments when I thought that we came to some extinct place because it was so peaceful and quiet in comparison to other cities we had visited. Albuquerque does not offer much to see – the major tourist attraction is the Old Town where we took these photos. Undoubtedly the city won its popularity due to the Breaking Bad TV series. Having talked with the local shopkeeper we found out that it is a two-edged sword. On the one hand, it has driven the local economy, on the other, it has had negative influence on the local youth who went crazy about their BB idols and wished to do the same (for those who haven’t heard of BB: produce drugs).
Bez dwóch zdań w ostatnich latach popularność miastu przyniósł serial Breaking Bad. Po rozmowie z lokalnym sprzedawcą dowiedzieliśmy się jednak, że ta sława ma dwie strony medalu- z jednej strony duży plus dla lokalnego rynku, z drugiej zły wpływ na tamtejszą młodzież, która po prostu zwariowała na punkcie swoich serialowych idoli i zapragnęła robić to samo (do niewtajemniczonych: zajmować się produkcją narkotyków).
The last point on our honeymoon itinerary was Albuquerque in New Mexico. The city welcomed us with hot weather, nice landscapes, and small traffic. There were some moments when I thought that we came to some extinct place because it was so peaceful and quiet in comparison to other cities we had visited. Albuquerque does not offer much to see – the major tourist attraction is the Old Town where we took these photos. Undoubtedly the city won its popularity due to the Breaking Bad TV series. Having talked with the local shopkeeper we found out that it is a two-edged sword. On the one hand, it has driven the local economy, on the other, it has had negative influence on the local youth who went crazy about their BB idols and wished to do the same (for those who haven’t heard of BB: produce drugs).
(SinSay shirt, shoes, t-shirt, Vintage shorts , RB sunglasses)
Jak już wspominałam wcześniej, to właśnie w Albuquerque rozgrywały się wszystkie perypetie Waltera i Jessego. Z racji, że jesteśmy ogromnymi fanami tego serialu, za jeden z punktów podróży obraliśmy sobie wycieczkę śladami głównych bohaterów. To niesamowite uczucie móc przechadzać się ulicami czy też jeść w knajpkach, w których odgrywały się kluczowe sceny serialu. Po prostu czad! Na koniec mam dla Was jeszcze kilka 'breaking-badowych' ciekawostek :)
Dom Jessego i Jane / Dom Gustavo Fring'a
Uwielbiam BB- super przezycie, zazdroszczę:)
ReplyDeleteŚwietna podróż, każdy powinien mieć szansą na taką wycieczkę się wybrać.
Deletelovely look cool pics!
ReplyDeletewww.bstylevoyage.blogspot.com
xx
wow! chcę !
ReplyDeleteKasia, Twoje relacje są najpiękniejsze, wow! :) Pozdrowienia :*
ReplyDelete<3 :*
DeleteHhahah najbardziej rozbawiła mnie lokalna cukiernia :D super zdjęcia i wspaniała podróż!
ReplyDeleteKate Wets
Incredible!
ReplyDeletehttp://www.fashionpumpkin.com
Please follow me on Bloglovin: http://www.bloglovin.com/blog/12565769
Zabieram się za ten serial od jakiegoś czasu. Oglądałam zaledwie kilka odcinków i wydał mi się na tyle fajny, że muszę go kiedyś obejrzeć w całości. Świetna relacja i zazdroszczę Wam tej podróży. Mam nadzieję, że w przyszłości moja podróż poślubna będzie równie ekscytująca :).
ReplyDeletewww.navylight.blogspot.com
Ja już oglądam drugi raz ;D Polecam, strasznie wciąga :)
DeleteJa tez kocham ten serial :) zostal mi jeszcze 5 sezon :P relacja przepiekna ! Slicznie wygladasz Kasiu ;) uwielbiam Twoj blog! Jest najlepszy <3
ReplyDeleteJa płakałam z żalu, gdy skończyłam oglądać ostatni sezon :P Dziękuję za miły komentarz! :)
Deleteaaa, to jeden z lepszych punktów zwiedzania Stanów, zwłaszcza dla fanów serialu (w tym mnie !!). Genialna sprawa, mam nadzieję, że niedługo i ja posiedzę sobie w Los Pollos Hermanos heh :). Jak skończyłam 5 sezon, to też jak Ty byłam rozżalona, a nawet miałam chwilową depresję ;p heh. Zdjęcia idealne, uwielbiam i będę wracać do tej relacji! Pozdrawiam :)))
Deleteale zazdro! ah <3
ReplyDeleteKasia Ti ochen' krasivaya! Come back to Albuquerque anytime and check out dukecitydope.com if you want to see the latest news & crime =) Love from the Duke City
ReplyDeleteFantastyczna relacja :)
ReplyDeleteCudowne zdjęcia! Serialu nie oglądam, ale takie widoki skłaniają mnie ku rozpoczęciu oglądania :)
ReplyDeleteKocham Twoje podróżnicze posty! <3
ReplyDeleteAhh wow that's amazing! I'm a huge fan of Breaking Bad, it must've been so fun to visit all the locations! x
ReplyDeleteHolly x
http://the-twins-wardrobe.blogspot.com/
Dziękuję za komentarze <3
ReplyDeleteCo to za aplikacja do zdjec ze wyglada jak polaroid?
ReplyDeleteShakeItPhoto ;)
Deletedobra, chyba pora zacząć oglądać nowy serial :)
ReplyDeleteKoniecznie!
DeleteŚwietny blog i śliczna z Ciebie dziewczyna! Zostaję tu na dłużej :)
ReplyDeleteTeż chce tam pojechać
ReplyDeleteSerialu nie oglądam, ale po takiej relacji aż się chyba skuszę! :>
ReplyDeleteNaprawdę warto! Wszystkich chciałabym przekonać i zachęcić :D
DeleteKASIU, przepraszam za osobiste pytanie, ale czy masz swoje mieszkanko ? jestem ciekawa, bo wlasnie urządzam swoje mieszkanko i chetnie zobaczyłabym Twój salon i sypialnię bo masz świetny styl, zakładam, że jeśli chodzi o arażancję wnetrz równiez:)
ReplyDeletepozdrawiam
Niedługo dodam post o moim kąciku, gdyż kończymy się urządzać :)
Deletepodoba mi się sposób w jaki opisujesz miejsca - pozwala poczuć atmosferę jaka tam panuje!
ReplyDeletefashionable-sophie.blogspot.com
Niesamowita była ta Wasza podróż! :)
ReplyDelete<3 Thanks a lot guys!
ReplyDeleteDziękuję!!
Uwielbiam Cię Kasiu, jesteś moją ulubioną blogerką <3
ReplyDeletehttp://simplethingsbiginspirations.blogspot.com/
Damn girl! Zdjęcia prawie tak dobre jak u mnie, zazdro! :)
ReplyDeleteCześć Kasiu! Moje pytanie jest troszkę nie na temat, a mianowicie: jakiego wymiaru jest twój tatuaż na karku? Planuję zrobić podobny, a nie chcę za dużego, ani też zbyt małego, aby nie zrobiła się z niego plama. :) Buziaczki! :*
ReplyDeleteok. 5 cm :)
Deletedziękuję! :*
DeleteOkrutnie zazdroszczę Ci tej podróży ! :)
ReplyDeletew pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście :)
ReplyDeleteAleż masz figurkę! Mogę wiedzieć ile ważysz? (wiem, że ma to małe znaczenie, ale czysta ciekawość).
ReplyDeleteobecnie ok. 50- 51kg przy wzroście 169cm :)
DeleteOjej! To na żywo musisz być jeszcze drobniejsza niż na zdjęciach!
DeleteHah, lustrzanka dodaje kilogramy, w każdym razie na pewno w moim przypadku :)
DeleteZdecydowanie dodaje, ale myślę, że u każdego niestety tak będzie. Ale Ty i tak wyglądasz pięknie!
Deletekapitalne zdjęcia! trafiasz w sedno mojej wrażliwości Kasiu! <3 tak trzymaj : ) a trasa BB dołączyła do listy miejsc które muszę odwiedzić! pzdr!
ReplyDelete